Prawo w ostatnich latach bardzo się zmieniło i budowa na terenach zalewowych jest obecnie mocno utrudniona, ale, jak się okazuje, nie niemożliwa. Presja inwestycyjna jest coraz większa i niestety, wciąż się jej ulega.
Urzędnicy aktualizują informacje o tym, gdzie i jak bardzo zagraża nam powódź. Od stycznia będą mieli większą dowolność w wydawaniu pozwoleń na budowę na zagrożonych terenach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.