- Powiedziałam do dziennikarza: "Mam nadzieję, że to cię prześladuje". To był wspaniały moment, bo nie dotyczył tylko mnie. To dotyczyło wszystkich tych osób, które też były nękane - mówiła Kate Winslet w amerykańskim talkshow.
To była implozja. Niewykluczone, że pechowa załoga nawet nic nie poczuła. Wideo rzuca światło na tragiczne zdarzenie sprzed roku.
Pasażerowie łodzi podwodnej, którzy przed rokiem zeszli w głębiny, aby zobaczyć wrak "Titanica", byli świadomi nieuchronnej śmierci jeszcze przed implozją - twierdzi rodzina Paula-Henriego Nargeoleta w pozwie przeciwko firmie OceanGate.
Brytyjski aktor miał 79 lat. Informację o śmierci Bernarda Hilla potwierdził jego agent.
Co roku gotują to samo i włączają "Holiday". Kate Winslet: "Mamy i córki mają taką tradycję. To urocze"
Po katastrofie łodzi podwodnej "Titan" oferująca wycieczki w celu zobaczenia wraku "Titanica" firma OceanGate zawiesza wszystkie rejsy - poinformowało przedsiębiorstwo na swojej stronie internetowej.
Prawdopodobnie ludzkie szczątki znajdują się wśród wydobytych fragmentów łodzi "Titan" - poinformowała amerykańska straż przybrzeżna.
Fotografia Roberta Capy pokazująca śmierć żołnierza podczas hiszpańskiej wojny domowej ukazała się w na łamach "Life" obok reklamy brylantyny z eleganckim mężczyzną w smokingu
- Zdaję sobie sprawę, że osoby, które brały udział w tej wyprawie, nie były fachowcami i zawierzyły informacjom uzyskanym od organizatorów wycieczki. Z profesjonalnego punktu widzenia, było tam wiele sygnałów, które powinny zapalić czerwoną lampkę - mówi kmdr por. rez. Robert Polewski z Ośrodka Szkolenia Prac Podwodnych Harpun.
W czwartek straż przybrzeżna USA poinformowała, że znaleziono szczątki zaginionej łodzi podwodnej "Titan", a wszyscy pasażerowie nie żyją.
Zaginiony statek podwodny implodował w pobliżu wraku Titanica, zabijając wszystkie pięć osób na pokładzie - poinformowali w czwartek przedstawiciele amerykańskiej Straży Przybrzeżnej. Powiadomiono już rodziny załogi statku.
Na Atlantyku trwają poszukiwania turystycznej łodzi podwodnej "Titan", którą kilka majętnych osób chciało dotrzeć do wraku "Titanica". - Takie komercyjne eskapady zdarzały się już wcześniej, ale dotąd jednostkami zbudowanymi przez wojsko albo do celów naukowych - podkreślają eksperci.
Niezręcznie - to słowo, które nasuwa się, kiedy pada pytanie, jak wycenić ludzkie życie. Niezręcznie zastanawiać się, ile czasu, pieniędzy, uwagi świata wart jest bogaty człowiek z fantazją, a ile biedny z problemami.
Opowieść o "Titanicu" jest mitem założycielskim, wzorem dla wszystkich innych możliwych opowieści o przegranej walce z żywiołem. Z prof. Wojciechem Bursztą rozmawia Bożena Aksamit
- Turysta wchodzi do takiego zamkniętego pojazdu i wie, że chwilę wcześniej podpisał papier, w którym zgadza się, że może umrzeć - mówi Karina Kowalska, kustoszka Muzeum Nurkowania.
- Nie szukam przygód, ale ludzie podsuwają mi różne możliwości, a ja po prostu stale mówię "tak" - te słowa biznesmena Hamisha Harding, który zginął w batyskafie "Titan", cytuje "The New York Times". 58-letni Hamish Harding był w kosmosie, nurkował w najgłębszym miejscu ziemi, z wyprawy do wraku "Titanica" nie wrócił.
Podczas poszukiwań zaginionej łodzi podwodnej słychać było odgłosy "podwodnych uderzeń" - podały amerykańskie media, powołując się na wewnętrzne notatki rządu USA. Obszar ten przeszukują teraz podwodne roboty.
- Jeśli doszło do rozszczelnienia kabiny głównej, to nikt nie przeżył. Nie ma szans, żeby zalało ich np. do połowy, to ciśnienie 400 atmosfer, pierwsze krople działają jak kule karabinu - Tomasz Stachura, jeden z najbardziej aktywnych nurków wrakowych na Morzu Bałtyckim, opowiada o swoich przypuszczeniach związanych z zaginięciem batyskafu "Titan".
Ratownicy z USA i Kanady pilnie poszukują podwodnej łodzi turystycznej, która zaginęła w niedzielę. Powietrza pasażerom wystarczy maksymalnie do czwartku. Straż przybrzeżna poinformowała we wtorek wieczorem, że batyskafu poszukuje również zdalnie kierowany pojazd podwodny.
Nie jest jasne, ile osób znajdowało się na pokładzie.
Słynny liniowiec tak wyraźnie prezentował się w 1912 r., zanim zderzył się z dryfującą górą lodową i poszedł na dno wraz z 1500 osobami na pokładzie.
"Zostawcie >>Titanica<<, nie wyciągajcie go!" śpiewał Lady Pank. Ale co zrobić, jak temat legendarnego statku co i rusz powraca. Najsłynniejszy liniowiec, który zatonął po zderzeniu z górą lodową w czasie swojego dziewiczego rejsu w 1912 r., znalazł poczesne miejsce nie tylko w historii, popkulturze, ale także w sercach ludzi. Dzięki swojej legendzie, licznym książkom, a również filmowi Jamesa Camerona z 1997 r. Jego wrak odnaleziono na głębokości 3802 metrów dopiero w 1985 r. I od tamtej pory cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Jest badany, filmowany, a nawet - o zgrozo! - urządzano do niego turystyczne eskapady. Odkrywca wraku "Titanica", dr Robert Ballard głęboko wierzył, że statek należy pozostawić w spokoju jako zbiorową mogiłę, ale nic takiego nie nastąpiło. W 1994 r. spółka RMS Titanic Inc. uzyskała wyrokiem amerykańskiego sądu prawa do komercyjnej eksploatacji wraku. Do tej pory wydobyto z niego kilka tysięcy przedmiotów za pomocą m.in. zdalnie sterowanych robotów, w tym nawet ważący 17 ton fragment kadłuba. Cyfrowe skany opublikowane przez Atlantic/Magellan powstały przy użyciu mapowania głębinowego. Badacze głębin morskich ukończyli pierwszy pełnowymiarowy cyfrowy skan wraku "Titanica", pokazując cały relikt z niespotykaną dotąd szczegółowością i wyrazistością. Korzystając z dwóch zdalnie sterowanych łodzi podwodnych, zespół badaczy spędził sześć tygodni zeszłego lata na północnym Atlantyku, mapując każdy milimetr wraku statku i otaczającego go trzymilowego pola szczątków, na którym rozrzucone są rzeczy osobiste pasażerów liniowca, takie jak buty czy zegarki. Dzięki ich pracy możemy podziwiać stan wraku na zdjęciach o niespotykanej dotąd jakości, wykonane na głębokości blisko 4 km.
"Avatar: Istota wody" miał premierę w grudniu, ale wciąż przyciąga tłumy do kin. Film o niebieskich istotach zamieszkujących planetę Pandorę zajął trzecie miejsce wśród najbardziej dochodowych filmów wszech czasów. Kogo wyprzedził?
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
James Cameron, reżyser "Titanica", jednego z najbardziej kasowych filmów w historii, chce, żebyśmy w końcu przestali rozmawiać o tym, czy grany przez Leonardo DiCaprio bohater zmieściłby się na drzwiach z Kate Winslet.
Gdy "Titanic" wszedł na ekrany kin, Kate Winslet miała 21 lat. W nowym wywiadzie opowiedziała, w jak okrutny sposób traktowali ją wówczas dziennikarze komentujący jej wygląd.
Ile prawdziwych Titaniców można by zbudować za zyski z filmu? Czym naszprycowano zupę na planie i jaka jest druga miłość Jamesa Camerona? Mija ćwierć wieku od premiery "Titanica" z Leonardem DiCaprio i Kate Winslet.
Od 40 lat nurkuje na wrakach i fotografuje skarby ukryte na dnie Bałtyku. Odkrywa podwodny świat, który zbadany jest w niewielkim stopniu. Tomasza Stachurę zobaczymy w produkcji "Wielkie małe historie" na kanale National Geographic
W walentynki 2023 r. Kate Winslet i Leonardo DiCaprio znów tragicznie się w sobie zakochają. A "Titanic" ponownie wpłynie do kin.
Prawica żąda seksowniejszych kobiet w filmach i grach. Najpierw Lola z "Kosmicznego meczu" miała za małe piersi. Teraz bohaterka pewnej gry jest zbyt masywna. Czy tonąca Kate Winslet także im się nie podobała?
"Tempest" Boba Dylana brzmi jak ballada wędrownego dziada lub minstrela - noblista nie szczędzi drastycznych szczegółów, zmyśleń, no i zwrotek
Przejrzeliśmy program TV na sobotę, 1 sierpnia i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy western z Henrym Fondą, serial "Kolumbowie" Janusza Morgensterna i nowy początek "Star Treka". Do tego mnóstwo filmów, koncertów i dokumentów upamiętniających 76. rocznicę Powstania Warszawskiego.
Zgodę na podwodną wyprawę musiał wydać sąd. Wielu ekspertów uważa, że to profanacja podwodnego grobowca, w którym spoczęło ponad 1,5 tys. ofiar najsłynniejszej katastrofy w historii.
Przejrzeliśmy program TV na piątek 10 kwietnia i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy "Titanica" z Leonardo DiCaprio i Kate Winslet oraz "Milczenie" Martina Scorsese. Dla dzieci proponujemy animację Disneya "Vaiana: Skarb oceanu".
- Kiedyś ludzie chodzili do kina, aby dowiedzieć się, jakim należy być. Moje życiowe wybory to efekt nauk nie tylko moich rodziców, ale też filmowych bohaterów. Kiedy herosi ekranu stają się czarnymi charakterami, może to powodować zamieszanie - mówi Billy Zane, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Hollywood. Właśnie zagrał Marlona Brando.
Tu ciągle gra muzyka. Wystawa o Titanicu w dawnym hotelu Forum w Krakowie pozwala wczuć się w rolę pasażera. Dostajesz bilet, a wychodząc z wystawy dowiadujesz się, czy przeżyłeś.
Aktorom często zdarza się robić rzeczy, których później żałują. Także na ekranie. Co ciekawe, często za porażki uznają role, które przez widzów uważane są wręcz za kultowe. Przedstawiamy aktorów, którzy nie kryją się z niechęcią do filmów, w których wystąpili.
Od premiery "Titanica" minęło 20 lat. Ale to nie oznacza, że emocje wokół filmu opadły. Wielu widzów szczególnie nie może się pogodzić ze śmiercią Jacka. Cameron zdradził w końcu, dlaczego mógł uratować tylko Rose, a jej ukochanego musiał skazać na śmierć.
Będzie druga część "Titanica"? Nie do końca, ale James Cameron uczci 20. rocznicę nowym filmem, tym razem dokumentalnym. Okrągłe urodziny "Titanica" to również okazja do spotkania się głównych gwiazd tej megaprodukcji - Kate Winslet i Leonardo DiCaprio.
31 stycznia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Przytulania. Z tej okazji przypominany pięć słynnych uścisków filmowych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.