Rzeź drzew w Łodzi vs. sadzenie dorodnych okazów w Katowicach. Londyńskie atrakcje w ramach przygotowań do koronacji króla Karola III. Transplantologia na wojnie w Ukrainie. Nasi w Watykanie, czy "Moda stanu wojennego"... Co dzień każdy z fotoedytorów "Gazety Wyborczej" w ramach obowiązków zawodowych ogląda setki, czasem tysiące zdjęć. Najlepsze i najciekawsze z nich ilustrują wydarzenia opisywane przez dziennikarzy. Jednak wiele z tych fotografii nie ma szans zaistnieć w serwisie wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "GW". A żal by przepadły. Oto 13 zdjęć, które nas dziś zaciekawiły, zainspirowały, sprowokowały do zadumy. Mniej lub bardziej zachwyciły...
- Rzadko się zdarzają takie zbiegi okoliczności - opowiada prof. Marek Jemielity, szef Kliniki Kardiochirurgii i Transplantologii przy ul. Długiej.
Dzięki współpracy lotników i koordynatorów ds. transplantacji oraz doświadczeniu i umiejętnościom lotniczym ten dzień miał swój szczęśliwy finał. Trzech pacjentów w Warszawie i na Śląsku ma szansę na nowe życie za sprawą organów dostarczonych przez załogi policyjnego blackhawka i Mi-8 oraz wojskowej CAS-y.
Po raz pierwszy w historii zespół transplantacyjny z Polski pojechał za granicę po serce do przeszczepu. Narząd pobrano w jednym ze szpitali na terenie Republiki Czeskiej, a transplantację przeprowadzono w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Kilku osobom w całym kraju uratują życie i zdrowie narządy pobrane w środę (1 marca) w Białymstoku od zmarłego młodego dawcy. Późnym wieczorem jego serce i płuca zostały przetransportowane do Zabrza, przeszczep wątroby zaplanowano w Warszawie, a nerek i rogówek - w białostockim Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Dawca nosił przy sobie oświadczenie, że zgadza się na transplantację.
Szymon uczył się w X LO we Wrocławiu. W tym roku miał zdawać maturę. Któregoś ranka w listopadzie się nie obudził. - Jest nam bardzo ciężko, ale świadomość, że "część" Szymona nadal żyje w innych osobach, dodaje otuchy - mówi pani Agnieszka, mama 18-latka.
Jeden dawca i dwóch biorców - to kolejny kamień milowy w programie transplantologii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. W pionierskiej operacji przeszczepu wątroby udział brało blisko 30 osób. Pacjenci są w dobrym stanie, bez powikłań pooperacyjnych.
Przeszczep przeprowadzony w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie zakończył się sukcesem. Gdy okazało się, że pani Magda może zostać dawcą nerki dla męża, nie wahała się. - Jesteśmy młodzi, życie przed nami - mówi już po operacji. - Przecież razem idziemy przez życie, a teraz to już na pewno razem do samego końca.
Równo 57 lat temu po raz pierwszy w Polsce udało się z sukcesem przeszczepić nerkę. Z tej okazji 26 stycznia w Polsce ustanowiony został Dniem Transplantacji. Obecnie w kraju co roku wykonuje się ponad tysiąc przeszczepów narządów, jednak potrzebujących jest znacznie więcej. Każdy z nas może pomóc ten proces usprawnić.
Pacjenci do przeszczepów przyjeżdżają do nas karetkami, serca przylatują śmigłowcami i samolotami. I trzeba wszystko zgrać w jednym miejscu i czasie. Taka zegarmistrzowska precyzja - mówi transplantolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu
To była walka z czasem. 19-letnia Weronika z powodu niewydolności wątroby w ciężkim stanie trafiła do wojewódzkiego szpitala w Szczecinie. Ratunkiem był przeszczep. Wtedy okazało się, że chora ma też COVID-19, doszła niewydolność oddechowa.
- Ten dokument ratuje życie - mówi Justyna Socha, namawiając do wysyłania zgłoszeń do centralnego rejestru sprzeciwów. To rejestr osób, które nie godzą się zostać po śmierci dawcami narządów czy tkanek. Sugeruje, że lekarze pobierają narządy od osób, które miały szansę na przeżycie. - Najlepiej tego w ogóle nie komentować - proponują medycy.
Socha namawia do akcji masowego wypełniania formularzy sprzeciwu w sprawie pobierania narządów po śmierci. - To atak na polską transplantologię. Chciałbym, żeby ta pani stanęła twarzą w twarz z ludźmi, którzy czekają na przeszczep - komentują lekarze.
Prof. Jan Styczyński został powołany do Krajowej Rady Transplantacyjnej.
W malutkiej Leśnej na Żywiecczyźnie już ponad 770 osób zarejestrowało się jako potencjalni dawcy szpiku, a pięć z nich oddało szpik, w tym dwie dwukrotnie. To fenomen na skalę światową.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w ciągu roku zgłasza około 20 dawców narządów. Właśnie otrzymał ponad pół miliona złotych na doposażenie w nowoczesny sprzęt oddziału anestezjologii i intensywnej terapii.
Utworzone struktury rozwijały się w sztucznej macicy. Syntetyczne embriony myszy wytworzyły zaczątki mózgu oraz innych organów, a także... bijące serce.
Chorzy na serce muszą tylko pamiętać o ładowaniu baterii. - Po wszczepieniu pompy zazwyczaj od razu czują poprawę, często spektakularną - mówi wrocławski lekarz. - Zdarzyło się już, że pacjent wcześniej czekający z niecierpliwością na transplantację po implantacji nie chciał już o niej słyszeć.
Po raz pierwszy wykorzystano do takiego przeszczepu własne komórki pacjenta. Zadania podjęła się amerykańska firma 3DBio Therapeutics. To kolejny postęp medycyny regeneracyjnej.
Lekarze na razie nie podali dokładnej przyczyny zgonu, twierdząc jedynie, że stan pacjenta zaczął się pogarszać kilka dni wcześniej.
Wojskowy śmigłowiec odebrał z kaliskiego szpitala serce od dawcy. Organ przetransportowano do Krakowa, gdzie na pilny przeszczep czekał pacjent. Do kilku miast trafiły inne organy zmarłego z Kalisza. Do Poznania przewieziono jego nerki.
Czas oczekiwania na przeszczepienie narządu zależy m.in. od grupy krwi. Uczeni pracują nad wyeliminowaniem tego problemu.
Wiele obaw wzbudza budowa Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii na Stabłowicach, które wchłonie trzy wrocławskie szpitale. Adam Maciejczyk, dyrektor DCO, przekonuje jednak, że to potrzebna inwestycja: - Już teraz zbyt długo czeka się na diagnostykę i leczenie chirurgiczne, a w najbliższych latach sytuacja się pogorszy.
Lekarze Instytutu Chorób Serca USK we Wrocławiu przeszczepili nowe serce pacjentowi, który kilka lat temu już przeszedł taki zabieg, ale jego organizm odrzucił wtedy narząd.
Policyjny sokół, który od niedawna służy ratownikom Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, posłużył w ważnej misji medykom. Pomógł w transporcie serca do przeszczepu.
W Klinice Pediatrii, Hematologii i Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy wykonano 500. przeszczep szpiku kostnego u dzieci.
Opolscy policjanci najpierw eskortowali lekarza, który jechał do pacjenta czekającego na przeszczep serca, a później karetkę wiozącą to serce.
Województwo łódzkie jest w niechlubnej grupie regionów z najmniejszą liczbą dawców organów do przeszczepów w przeliczeniu na milion mieszkańców. Sytuację dodatkowo pogorszyła pandemia.
W 1,5 godziny poznańscy piloci policyjni przetransportowali serce ze szpitala w Zachodniopomorskiem do wrocławskiego szpitala klinicznego. Transplantacja się udała.
Niezwykły poród odbył się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. K. Gibińskiego SUM w Katowicach. Zdrowego chłopczyka urodziła pacjentka po transplantacji serca. To piąty taki przypadek w regionie.
- Oddałem nerkę córce, bo nie mogłem patrzeć na cierpienie mojego dziecka. W kolejce na przeszczep nerki pod koniec grudnia czekało ponad tysiąc Polaków - opowiada Janusz Mazurkiewicz.
W ten weekend zobaczysz kampanię o transplantacji. Opowiadamy historię człowieka, który stoi za jej kulisami
Konrad Harasimowicz miał 14 lat, gdy usłyszał, że zostało mu maksymalnie sześć dni życia. Potrzebował przeszczepu wątroby. Stał się cud, po kilku dniach znalazł się dla niego dawca. Teraz jest aktywnym chłopakiem, uprawia sport. Ostatnio zdobył dwa medale na światowych igrzyskach dla osób po transplantacji.
Patrycja Danielewska ze stowarzyszenia "Dzieciaki-Chojraki": - Nikogo nigdy nie winiłam za śmierć mojego dziecka. Zapytałam: - Panie doktorze, czy ja mogłabym się jakoś tu przydać? Powiedział: - Niech pani przyjdzie na nasze zebranie
Przeżywają najgorsze chwile swego życia. Jedyną pozytywną myślą bywa to, że dzięki temu ostatniemu darowi ich bliski uratuje kogoś i sam będzie żył dalej w ciałach czasem nawet siedmiu innych ludzi.
Jadąc rowerami do Gdańska, chcemy mówić, że transplantacja ratuje życie - zapowiadają uczestnicy VI Rajdu dla Transplantacji, który wystartował z Bydgoszczy.
Lekarze z Centrum Onkologii w Gliwicach przeszczepili sześcioletniemu chłopcu krtań, tchawicę i gardło oraz zmodyfikowany szpik. W ten sposób chcą sprawić, by chłopiec w przyszłości nie musiał brać leków zapobiegających odrzucaniu narządów. Jeśli się uda, będzie to przełom w światowej transplantologii.
Pan Mieczysław Koral, któremu latem wycięto serce, by wszczepić całkowicie sztuczne i który jesienią przeszedł transplantację serca od zmarłego dawcy, wyszedł właśnie do domu. - Świetnie przeszedł rehabilitację i jest w dobrym stanie - mówi dr hab. Michał Zembala, szef kardiochirurgii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Imigranci i uchodźcy z Afryki masowo padają ofiarą handlarzy organami w Kairze. Wielu płaci tę wysoką cenę, żeby spełnić marzenie o życiu w Europie. Już jakiś czas temu Światowa Organizacja Zdrowia uznała Egipt za jeden z pięciu krajów, w których ten proceder ma się najlepiej na świecie.
Siedmioletnia dziewczynka, której na początku lipca maszyna w warsztacie samochodowym zerwała skórę głowy, ma nowe leczenie. Replantacja oderwanego skalpu ostatecznie się nie powiodła - przyszyty fragment tkanek obumarł.
Copyright © Agora SA