"Dobra zmiana", którą do tej pory obserwowaliśmy głównie nad Wisłą w Warszawie, dotarła też nad Silnicę, Kamienną i Nidę. "To widać, słychać i czuć" bardziej nawet niż nadchodzącą wiosnę.
?Dobra zmiana? bez pardonu katapultowała z F-16 dwóch doświadczonych pilotów oblatywaczy i zastąpiła ich kadetami
Dyskusja na wczorajszej sesji kieleckiej rady miasta była żenująca. Niemal przez godzinę radni nie szczędzili sobie złośliwości, inwektyw i gróźb. Zapominając, po co tam siedzą
Ten serial, pod względem liczby odcinków niewiele ustępujący "Klanowi", w tym starym roku miał kilka dramatycznych i kulminacyjnych momentów.
Tuż przed wyborami kandydaci obiecują różne rzeczy, czasami zupełnie oderwane od rzeczywistości. Trudno jednak zrozumieć, dlaczego politycy PO nie zająknęli się o ewidentnym sukcesie. Tak bardzo odpuścili, byli pewni siebie czy po prostu nie wiedzieli?
Dwa największe zaskoczenia w tych wyborach? Dla mnie to ponad 67 tys. głosów dla Zbigniewa Ziobry w województwie świętokrzyskim, a równocześnie ponad 22 tys. dla Małgorzaty Stanioch w Kielcach i powiecie kieleckim.
TYDZIEŃ Z GŁOWY. Pięć lat zajęło wymiarowi sprawiedliwości znalezienie dowodów i osądzenie byłej kierowniczki schroniska w Dyminach Grażyny K. Pozostaje jednak pytanie, czy tylko jedna osoba odpowiadała za krzywdę bezdomnych zwierząt?
Działacze PiS po wygranych wyborach chcą podzielić kielecki uniwersytet i utworzyć uczelnię medyczną. W dobrym tonie byłoby przynajmniej porozmawiać o tym z kimś z władz UJK.
Kilka dni temu duże poruszenie wywołała informacja, że Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza słynne kieleckie przystanki. Na forach internetowych i FB zawrzało z radości, że "nareszcie" i "hit". Moim zdaniem najbardziej zadowoleni powinni być jednak sami drogowcy.
Dyrektor Wzgórza Zamkowego odmówił wynajęcia sali organizatorce zlotu czarownic, argumentując, że startuje ona w wyborach, choć rok temu w tej samej placówce konwencję wyborczą miało Prawo i Sprawiedliwość. Kilka dni później goście szkolnej uroczystości usłyszeli przemówienie liderki świętokrzyskiej listy wyborczej PiS.
Współczułem trochę czołowym działaczom świętokrzyskiego PiS, którym prezes Jarosław Kaczyński dziękował, że byli tak wielkoduszni i przyjęli na pierwsze miejsce listy młodą działaczkę z Warszawy.
Na miejskiej działce ktoś stawia sobie blaszany garaż, a w ratuszu nie mają o tym pojęcia. Straż miejska interweniuje na dzikim wysypisku, ale od dwóch lat w magistracie nikogo ta interwencja nie obchodzi. Nic dziwnego, że miejski skwer jest tak bardzo zaniedbany, skoro jeszcze większy bałagan panuje w kieleckim urzędzie.
Upały i susza szkodzą nie tylko uprawom w polu czy ogrodzie, ale i stanowi umysłu. Widać to na przykładzie polityków i urzędników, nie tylko tych na górze. Taki Jan Mazanka budzi się po nocach zlany potem.
Naukowcy odkryli, że życie wśród drzew jest dla ludzi korzystne. To nie żart, tylko wiadomość, która obiegła ostatnio media. Specjaliści z Uniwersytetu w Chicago wyliczyli na przykładzie Toronto, a potem opisali w ?Nature?, że mieszkańcy dużych miast, którzy na swojej ulicy mają o dziesięć drzew więcej, czują się o siedem lat młodsi.
Kilka lat temu politycy i samorządowcy stanęli ramię w ramię ze środowiskiem sportowym w sprawie budowy w Kielcach nowej wielofunkcyjnej hali. Na obietnicach się skończyło. Teraz znów ze sportowcami mówią jednym głosem. Czy skończy się tak samo?
Tak powinna nazywać się nagroda przyznawana przez samorząd województwa świętokrzyskiego. Próżno bowiem szukać kobiet - i to nie tylko wśród wyróżnionych, ale nawet w kapitule ją przyznającej
Kieleccy piłkarze ręczni po raz drugi w historii zostali trzecią drużyną Europy. O naszym klubie, o stolicy województwa świętokrzyskiego mówi się z podziwem na całym Starym Kontynencie. Mam jednak wrażenie, że tego gigantycznego sukcesu nie potrafimy czasami docenić na własnym podwórku.
Czy kielczanie mogą być zadowoleni z działalności straży miejskiej? Czy prócz dawania mandatów strażnicy wywiązują się ze swoich innych zadań? Chyba niekoniecznie.
Przez wiele lat pracy w gazecie podejmowałam różne interwencje. Za każdym razem, gdy udaje się komuś pomóc, daje to ogromną satysfakcję. I to jest fajne. Ale kiedy chodzi o zagrażającą ludziom epidemię i zapobiega się jej dopiero po interwencji gazety, to już fajne nie jest. To skandal.
"Drugi oddział ratunkowy potrzebny od zaraz" - zgodnie krzyczą od lat wszystkie środowiska w Kielcach. Gdy w końcu prywatna firma postanowiła wyręczyć państwo i zainwestować w SOR, okazało się, że tak zgodnie już nie jest. A na przeszkodzie stanęły tajemnicze "narzędzia informatyczne" Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jest Agencja Restrukturyzacji i Restrukturyzacji Rolnictwa w administracji rządowej albo nie jest. Przed takim hamletowskim dylematem stanęli urzędnicy i go nie rozstrzygnęli.
Model wielopokoleniowej rodziny, wychwalany właśnie przez marszałka Adama Jarubasa, dwaj miejscy PSL dobrze znają i, jak twierdzą, stosują. Jak tłumaczyli zdziwionym urzędnikom z kieleckiego ratusza, zamiast w swoich domach pod Kielcami woleli zamieszkać w mieście z teściami.
Oburzyła mnie wypowiedź prezydenta Wojciecha Lubawskiego dotycząca jednego z laureatów ostatniej Nagrody Miasta Kielce. A raczej kulisów jej przyznania i reakcji na wypowiedź nagrodzonego.
Pomysł miejskich rowerów powraca jak bumerang, a władze Kielc od lat temat "analizują". Tylko nad czym tu się zastanawiać? W innych miastach o publiczne rowery upominają się nawet podmiejskie gminy.
Tydzień z głowy. Smartfonowo-tabletowa rzeczywistość przerosła kieleckich urzędników. Zamiast darmowej promocji wolą jej brak.
Twórcy filmów grozy mogliby się uczyć stopniowania napięcia od budowniczych nowej siedziby szpitala dziecięcego w Kielcach. Bo ci pokazali, że po jednej katastrofie nadchodzi kolejna i mamy tragikomiczny obraz jednej z największych w ostatnich latach inwestycji w ochronę zdrowia.
Joanna Winiarska przewodniczącą kieleckiej rady miasta to zaskoczenie? Niekoniecznie, i radni PSL, i władze PO w regionie mogą być pewni, że nie wybije się ona na tyle, by komukolwiek zagrozić.
Nowy młody przewodniczący sejmiku, pierwsza kobieta w zarządzie województwa, mało komu znany kandydat na wicewojewodę. Kolejni działacze PSL będą mieli okazję wypromować się przed kolejnymi wyborami.
Kilka miesięcy po rozpoczęciu i ponad pół roku przed planowanym zakończeniem prac Kielecki Park Technologiczny wkracza na budowę swego Zespołu Inkubatorów IT i mówi wykonawcy: ?sprawdzam?.
Miejscy urzędnicy muszą ustalić, gdzie mieszkają czterej kieleccy radni. Okazuje się, że wyjaśnienie tak prostej kwestii może być trudne niczym sprawa zabójstwa prezydenta Kennedy'ego.
Minister zdrowia byłby dumny z wojewody świętokrzyskiego. Bożentyna Pałka-Koruba, podobnie jak Bartosz Arłukowicz, zbytnio nie przejmuje się opiniami najlepszych lekarzy w kraju i nie wierzy, że chcą i mogą pomóc.
Atmosfera wokół kieleckiego budżetu obywatelskiego zrobiła się zła. To źle, bo szkodzi tej szczytnej idei. Nowej idei, której ciągle musimy się uczyć. Wszyscy - i mieszkańcy, i urzędnicy.
Niewdzięczni pracownicy tuż przed wyborami zepsuli humory władzom województwa i zablokowali połączenie szpitala dziecięcego z wojewódzkim. A miało być tak pięknie...
Dajmy Leszkowi Drogoszowi rękawice - apelowałem blisko rok temu z tego miejsca. Za to, że został z nimi pokazany w odwrotnej pozycji, winy nie ponoszę. Za to, że został podpisany "Leszek Melchior Drogosz", który urodził się w Kielcach i zmarł "tamże", już tak.
Jarosław Rusiecki zamieni ławę w Sejmie na podobną w Senacie. PiS cieszy się z wygranej, PSL z drugiego miejsca, a PO bagatelizuje dotkliwą porażkę, bo ?nie wszyscy czują wybory uzupełniające?.
Drogowcy i designerzy zastanawiają się, jak elegancko spowolnić samochody przejeżdżające przez kielecki Rynek. Można by temu tylko przyklasnąć, gdyby nie to, że chodzi o drogę, na której formalnie obowiązuje zakaz ruchu.
Zamknięte na cztery spusty sklepy zastały tysiące uczestników Europeady, gdy w sobotnie popołudnie paradowali kieleckim deptakiem. Kupcy są sami sobie winni, że przegrali taką szansę. Ale wypowiedzi ich przedstawiciela kompromitują całe to środowisko.
Nie jestem zwolennikiem budowy lotniska w Obicach za wszelką cenę. Ale decydowanie przez ministerstwo, jakie plany ma mieć lokalny samorząd, to już lekka przesada.
Nie wszyscy zdobyli mandaty w Brukseli, nie wszyscy może uzyskali wyniki, na jakie liczyli, ale generalnie wszyscy coś wygrali lub ugrali, a zdecydowana większość ma się z czego cieszyć. Jak zwykle po każdych wyborach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.