Prawem każdego dziecka jest uczyć się i bawić. Pozwalając jednemu obcemu dziecku marznąć, moknąć i bać się, zdradzamy dzieci w ogóle. Nie mogę przestać myśleć o tym, że mój kraj trzyma na granicy pod bronią dziewczynkę z kotem w objęciach.
Sąd Rejonowy w Sokółce nie znalazł podstaw, by aresztować tymczasowo 13 aktywistów zatrzymanych za akt obywatelskiego nieposłuszeństwa na granicy. Na dołku spędzili dwie noce. We wtorek (31 sierpnia) wszyscy mogli wracać do domów.
We wtorek (31 sierpnia) po południu Fundacja "Ocalenie" podała pilną wiadomość: "Grupa krzyczy, prosi o karetkę. Jedna z osób zemdlała".
Oświadczenie Wspólnoty Sumienia - Koalicji Wzajemnego Szacunku* ws. pomocy uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej
Wrocławscy aktywiści przykuli się łańcuchem do barierki pod Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim. Protestują ws. uchodźców uwięzionych na granicy w Usnarzu Górnym. Policja tylko wylegitymowała demonstrantów, którzy pod urzedem spędzili całą noc.
Prokurator skierował do sądu w Sokółce wniosek o areszt tymczasowy dla wszystkich 13 osób, które w niedzielę (29 sierpnia) brały udział w akcji obywatelskiego sprzeciwu w Szymakach na polsko-białoruskiej granicy. Polegała ona na zniszczeniu fragmentu "płotu Błaszczaka", by zaprotestować przeciwko łamaniu prawa przez polskie władze.
Stan wyjątkowy miałby potrwać 30 dni i objąć 180 przygranicznych miejscowości. Rząd skierował już uchwałę do prezydenta Andrzeja Dudy, który ma ją podpisać jeszcze dzisiaj. Opozycja domaga się odpowiedzi na pytanie: dlaczego?
Uchodźcy w Usnarzu Górnym. We wtorek o godz. 18 w Rynku ponownie zbiorą się mieszkańcy Wrocławia, aby zaprotestować przeciwko działaniom rządu wobec osób przebywających na polsko-białoruskiej granicy.
Dolnośląscy posłowie i posłanki interweniują w sprawie przebywającej na granicy grupy uchodźców. Podpisują interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego, organizują zbiórki darów i zawiadamiają prokuraturę.
Poseł Krzysztof Mieszkowski zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra Mariusza Kamińskiego. - Działaniami wobec 32 osób znajdujących się na polsko-białoruskiej granicy przekroczył swoje uprawnienia - twierdzi poseł Koalicji Obywatelskiej.
Na granicy polsko-białoruskiej rozmawiamy z Obywatelami RP - Bartoszem Kramkiem z Fundacji Otwarty Dialog i Włodkiem Ciejką, niezależnym dziennikarzem internetowym. Zobacz wideo.
Nie trywializujmy zachowania "Trzynastki" spod Usnarza Górnego przez prostackie odniesienie do formalnego naruszenia przepisu - pisze znany warszawski adwokat Radosław Baszuk.
Cięcie drutu na granicy nie poprawi losu ludzi koczujących w Usnarzu.
Polska znalazła się na gorących rubieżach Unii i wyznacza wzorce. Niestety fatalne. Trzynaścioro aktywistów próbuje wyznaczać wzorce zupełnie inne. Jest według mnie krytycznie ważne, żebyśmy ich nie zostawili sam na sam wobec pisowskiej propagandy, policyjnych represji, wyroków, których uniknąć się prawdopodobnie nie da, nieufności i lęku opozycyjnych polityków oraz "rozsądku" komentatorów.
- Nasz protest ma charakter pokojowy i podejmujemy go z otwartą przyłbicą - w duchu obywatelskiego nieposłuszeństwa - piszą obrońcy praw człowieka, którzy w niedzielę cięli drut kolczasty na granicy niedaleko Usnarza Górnego
Nie mamy już gwarancji, że narzędzia ochrony naszych praw i wolności, stworzone w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, Rady Europy czy Unii Europejskiej, mogą nadal stanowić dla nas skuteczną tarczę przed bezprawnymi działaniami rządzących.
Ta zwykła, niebieska, ogromna torba z Ikei to od kilku dni przedmiot wywołujący wiele emocji w naszym kraju. To w niej poseł Franciszek Sterczewski chciał przekazać uchodźcom, koczującym na granicy polsko-białoruskiej jedzenie i leki. Teraz można ją wylicytować.
Wydarzenia z ostatnich dni pokazują, że myślenie w kategoriach skutecznego zarządzania migracjami jest dla tej władzy abstrakcją.
- Jeśli byłabym na miejscu polskich władz, najważniejsza byłaby dla mnie ochrona zdrowia i życia tych ludzi, bo to najważniejsze. W dalszym planie są tutaj polityczne kwestie. Każde rozwiązanie i tak Łukaszenka będzie wykorzystywał do własnych propagandowych celów - mówi "Wyborczej" o sytuacji koczujących w pobliżu Usnarza Górnego Olga Kowalkowa, członkini białoruskiej, opozycyjnej Rady Koordynacyjnej.
Wiceminister spraw wewnętrznych straszy ukaraniem posła Franciszka Sterczewskiego, który chciał, aby udzielono pomocy medycznej uchodźcom koczującym w pobliżu Usnarza Górnego. Kolejna karetka bezskutecznie próbowała przebić się przez kordon mundurowych, a kuchnia w miasteczku namiotowym mogłaby nakarmić głodujących migrantów, ale nie może.
- Z mojej, rodzinnej, humanitarnej, ludzkiej perspektywy zastanawiam się, co ci ludzie takiego złego zrobili, że nie można im udzielić pomocy: elementarnej, medycznej, zwykłej, socjalnej? Może polski rząd zna na te pytania odpowiedź? - pytała w pobliżu obozowiska koczujących uchodźców nieopodal Usnarza Górnego Anda Rottenberg.
Usnarz Górny. W sobotę (28 sierpnia) po południu Fundacja Ocalenie podała niepokojące informacje o stanie zdrowia 32 osób koczujących na polsko-białoruskiej granicy. "10 osób z gorączką i krwią w moczu. SG nie przepuszcza karetki. Twierdzi, że to decyzja do podjęcia przez MSW" - alarmuje Ocalenie.
W programie "Fakty po Faktach" wiceszef MSZ Paweł Jabłoński oskarżył telewizję TVN o działanie na rzecz Łukaszenki. "Powtarzacie propagandę Aleksandra Łukaszenki - ocenił Jabłoński. "Nie, proszę pana, my mówimy o człowieczeństwie, mówimy o ludziach, którzy cierpią" - odparła Kolenda-Zaleska
My, ludzie, stojący w Usnarzu przed policjantkami i policjantami zastanawialiśmy się, co będzie, jeśli ktoś z ludzi stojących przed wojskami Straży Granicznej umrze. Kto ich pochowa? Gdzie? Pytanie jest straszne, ale zasadne.
"Wiele razy usłyszałem pytanie: czy dziś zrobiłbym to samo? Każda osoba posiadająca serce na moim miejscu zrobiłaby wszystko, by głodnym i schorowanym dać jedzenie i leki. Pozostałym polecam wizytę u kardiologa" - pisze na swoim profilu na Facebooku poznański poseł KO Franciszek Sterczewski.
Życzę panu, panie premierze, aby miał pan okazję spojrzeć w oczy dzieciom, których 52-letnia matka właśnie umiera na zapalenie płuc na ich rękach - mówił Chrystian Szpilski podczas kolejnego we Wrocławiu protestu przeciwko polityce rządu wobec uchodźców.
Białostoczanie i białostoczanki skrzyknęli się na Facebooku i przyszli na Rynek Kościuszki, by okazać solidarność z uchodźcami, w tym również tymi, którzy od ponad dwóch tygodni jak w potrzasku przebywają w pobliżu Usnarza Górnego. W tłumie widniały hasła: "Przyjąć uchodźców. Wykopać nazioli", "Nie odgradzajmy się drutem od człowieczeństwa", "Chrońcie ludzi, nie granice".
Ksiądz ratownik i szef stowarzyszenia Azyland zebrali pomoc i w sobotę rano chcą dotrzeć do miejscowości Usnarz Górny.
- Drogie i drodzy. Wsparcie jest potrzebne na granicy z Białorusią - apelują krótko we wpisie na Facebooku twórcy Poznańskiej Garażówki. Jak podkreślają, materialnego wsparcia potrzebują zarówno uciekinierzy z terenów dotkniętych konfliktem, którzy chcieliby się dostać na terytorium Polski, jak i aktywiści, którzy usiłują im pomóc.
Uchodźcy na granicy. "Poprawa traktowania cudzoziemców na pograniczu polsko-białoruskim nie zagrażałaby bezpieczeństwu Polski czy Białorusi. Wręcz przeciwnie - zwiększyłaby bezpieczeństwo" - czytamy w liście otwartym kilkudziesięciu psychologów z UW do premiera.
- Jak mam się czuć obywatelem państwa polskiego? Co mam mówić swoim dzieciom, że tak się traktuje ludzi? To jest nie do przyjęcia - mówi Jerzy B. Wójcik, wydawca "Gazety Wyborczej".
- Sterczewski swoim zachowaniem i wypowiadanymi słowami obniżył powagę całej izby, naruszył zasady etyki poselskiej - uważa Jacek Ozdoba, poseł Solidarnej Polski. Sterczewski odpowiada: - A może zamiast pisać głupoty, ruszy pan cztery litery, by rozwiązać kryzys humanitarny na naszej granicy?
- To, co dzieje na granicy, regularnie wydarza się na świecie. Ale, jako Polka, czuję o wiele większą odpowiedzialność w tej sytuacji. I mam dużą potrzebę powiedzenia: "To nie w moim imieniu" - mówi działaczka Agata Ferenc, która właśnie wróciła z Usnarza Górnego.
W piątek 27 sierpnia o godz. 18 pod pręgierzem ponownie zbiorą się mieszkańcy Wrocławia, aby zaprotestować przeciwko działaniom polskich władz w sprawie uchodźców.
- To co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, pokazuje rosnącą niemoc, fasadowość prawa. Nikt nie może czuć się bezpieczny, jeśli strażnik graniczny odmawia przyjęcia wniosku o międzynarodową ochronę - mówi Marta Siciarek, specjalistka do spraw migracji
Mówienie o "ilości" uchodźców to błąd. Nie mówi się tak o ludziach. Żeby pozostali "ilością", należy ich twarze zasłaniać murem barczystych funkcjonariuszy, a ich głosy zagłuszać syrenami.
Uchodźcy na granicy w Usnarzu. "Służby prawne prokuratury przygotowują zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy publicznych oraz nawoływania do nienawiści" - zawiadomił wiceminister MSWiA. Poszło o wpis warszawskiego adwokata na Twitterze pod adresem pograniczników, którzy pilnują granicy w Usnarzu Górnym.
- Moje pole jest podeptane przez uciekających przez las uchodźców. Uciekali i będą uciekać, żadne płoty ich nie powstrzymają. Musimy się nauczyć żyć z nimi jak brat z siostrą. To, co się dzieje teraz na granicy, jest nieludzkie - mówi Radek, rolnik z Krynek w pobliżu granicy polsko-białoruskiej.
Pomoc polskich miast dla uchodźców z Afganistanu. Warszawa szuka dla nich mieszkań. Zbiórkę darów zorganizowała Podkowa Leśna, której burmistrz alarmuje, że migrantom brakuje podstawowych rzeczy. - Nie wierzcie odgórnym zapewnieniom, że nasze państwo doskonale zabezpieczyło podstawowe środki dla uchodźców - przekonuje.
Jak wygląda komunikacja z uwięzionymi na granicy polsko-białoruskiej? Jak całą sytuację widzą mieszkańcy Usnarza Górnego? Zobacz reportaż wideo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.