W zaskakujący sposób profesor Andrzej Rzepiński tłumaczył, dlaczego Trybunał Konstytucyjny nie czekał ze zbadaniem ustawy aż wejdzie w życie. Historia o podcinaniu gardła to jasny sygnał jak sędziowie oceniają działania PiS. Zakwestionowali większość przepisów kolejnej "ustawy naprawczej". Rząd nie zamierza publikować wyroku. Co ogłosili sędziowie? Co z tego wynika? I jak reagują na pomysł odebrania im emerytur. W materiale.
Obejrzyj więcej materiałów wideo, również na Facebooku.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że większość zapisów nowej ustawy o TK autorstwa PiS jest niekonstytucyjna. Sprawę rozpatrywał na wniosek posłów PO, .Nowoczesnej, PSL oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Trybunał Konstytucyjny w 12-osobowym składzie nie uchylił całej ustawy, bo uznał, że musiałby naciągnąć argumenty prawne. Trybunał zakwestionował między innymi : badanie przez TK spraw wg kolejności wpływu, możliwość blokowania wyroku pełnego składu przez czterech sędziów nawet przez pół roku, zobowiązanie prezesa TK, by dopuścił do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny sejm, wyłączenie wyroku TK z 9 marca z obowiązku urzędowej publikacji oraz zapis, że prezes TK "kieruje wniosek" o ogłoszenie wyroku do premiera.
Ustawa - bez zakwestionowanych przepisów - wejdzie w życie 16 sierpnia. Tym samym straci moc ustawa, na podstawie której Trybunał orzekał do tej pory.
Obejrzyj więcej materiałów wideo, również na Facebooku.
Komitet "Ratujmy Kobiety" złożył w Sejmie obywatelski projekt ustawy o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. Daje on kobietom prawo do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania. Po tym czasie zaś już tylko w sytuacjach, w których jest ona legalna również dzisiaj. A więc gdy stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest wynikiem czynu zabronionego (np. gwałtu), bądź w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
To odpowiedź na inicjatywę STOP Aborcji, za którą stoi fundacja PRO - Prawo do Życia i konserwatywny Instytut Ordo Iuris. Działacze tych organizacji złożyli w Sejmie projekt ustawy, która przewiduje całkowity zakaz aborcji.
Obejrzyj więcej materiałów wideo
Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie zapowiadał, że przygotuje ustawę, która zobowiąże banki do przewalutowania kredytów frankowych na złotówki. Teraz się z tych obietnic wycofuje. Banki będą musiały zwrócić jedynie pobrane spready. - Nie tak wyobrażaliśmy sobie dobrą zmianę - mówią przedstawiciele stowarzyszenia frankowiczów Stop Bezprawiu Bankowemu.
Obejrzyj więcej materiałów wideo, również na Facebooku.
To był jeden z pomysłów na sfinansowanie wyborczych obietnic PiS. Ale już wiadomo, że nie będzie zapowiadanych kokosów z podatku bankowego.
"Według zakładanych na cały rok budżetowy prognoz mogą być mniejsze o około 20 proc. - przyznaje w rozmowie z Wyborczą.pl przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. W budżecie pierwotnie zaplanowano, że podatek przyniesie 5, 5 miliarda złotych. Przez moment minister finansów był jeszcze bardziej optymistyczny. Zapowiadał, że będzie to 6,5. Teraz te plany weryfikuje szara rzeczywistość.
"To jest spore przeszacowanie, ale w przypadku podatku, który zostawia furtki nie dziwi to wcale "- komentuje prof. Witold Orłowski.
Rząd nie wyklucza zmian w ustawie. Są sygnały, że w przyszłym roku może zabraknąć pieniędzy na 500 plus. Już w tym roku ich zresztą nie było, co w przypływie szczerości przyznał wicepremier Mateusz Morawiecki na spotkaniu w Bydgoszczy. Czy jest plan B? O tym w materiale.
Obejrzyj więcej materiałów wideo, również na Facebooku.
Krzyczą Stop Aborcji. W Sejmie złożyli właśnie 450 tysięcy podpisów pod społecznym projektem ustawy, która całkowicie i bez wyjątków zakazuje przerywania ciąży, a więzieniem karze również kobiety. Działacze Fundacji PRO-Prawo do życia podkreślają, że warunki tzw. kompromisu aborcyjnego z 1993 roku stoją w sprzeczności z Konstytucją. Liczą na to, że do końca roku nowe prawo wejdzie w życie. Co na to PiS?
Zobacz więcej materiałów wideo
Prawo i Sprawiedliwość zaprosiło liderów klubów parlamentarnych na spotkanie z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, które odbędzie się najprawdopodobniej w piątek. Rzecznik PiS Beata Mazurek wyraziła nadzieję, że rozmowy doprowadzą do zmiany konstytucji. PO, Nowoczesna i PSL zapowiedziały, że na spotkaniu się nie pojawią. - PiS-owi nie zależy na zakończeniu tej wojny. Nie chcemy tracić czasu i jesteśmy przekonani, że to spotkanie, to będzie tak naprawdę zasłona dymna dla bezprawia z jakim mamy do czynienia w wykonaniu pani premier i prezydenta - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka Nowoczesnej.