- Sytuacja w Warszawie jest tragiczna. Ale w Łodzi nie jest lepiej - mówi "Wyborczej" policjant z 20-letnim stażem. Co na to "góra"? Chwali się wzrostem wykrywalności przestępstw.
- Przyglądam się, analizuję, wyciągam wnioski. Patrzę jak pracują poszczególne jednostki i ich kierownicy - mówi insp. Arkadiusz Sylwestrzak, komendant wojewódzki łódzkiej policji.
Mimo rządowej mobilizacji i finansowych wabików z Komendy Stołecznej policjanci wciąż masowo odchodzą z pracy. Zdobyliśmy dokładne dane. Wiemy też, jak Warszawa wypada na tle Polski.
Tak źle jeszcze nie było. W Warszawie i okolicach brakuje już dwóch tysięcy policjantów. Nowe szefostwo MSWiA obiecuje podwyżkę i chce, żeby do służby wrócili policjanci, którzy wcześniej porzucili mundur.
W środę (29 marca) śląska policja organizuje spotkanie dla potencjalnych kandydatów do służby. Można będzie na próbę podejść do testu sprawnościowego. - Każdy, kto zostanie przyjęty do służby, dostanie etat z wynagrodzeniem na poziomie 4460 zł - zachwala komenda.
W ciągu ostatniego roku więcej osób odeszło ze struktur podkarpackiej komendy, niż zostało przyjętych. - Służba organizowana jest w sposób zapewniający prawidłowe funkcjonowanie jednostki - twierdzi Piotr Wojtunik, p.o. rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Młodzi policjanci z innych regionów Polski kierowani są na przymusowe staże w Warszawie. Tak się łata dziury po funkcjonariuszach uciekających ze służby. - Robi się to kosztem bezpieczeństwa innych regionów - dodaje policyjny związkowiec.
Zabrakło policjantów do pełnienia służby w policyjnych izbach zatrzymań - podało radio RMF MF. Zatrzymanych nie przyjmują komendy rejonowe obsługujące kilka dzielnic Warszawy.
NSZZ Solidarność Policjantów ostrzega, że w przyszłym roku może zabraknąć nawet 10 tys. funkcjonariuszy.
Coraz więcej chętnych do służby w policji. Liczba wakatów się zmniejsza, a możliwe, że na początku 2022 r. formacja odnotuje rekordowy stan zatrudnienia. W Łódzkiem co trzeci kandydat przechodzący rekrutację z sukcesem to kobieta.
Wakaty w policji. W 2020 roku 78,4 proc. kandydatów do łódzkiej policji zostało zdyskwalifikowanych podczas rekrutacji. Etapem postępowania kwalifikacyjnego, którego nie przechodzi najwięcej kandydatów, jest "ustalenie zdolności fizycznej i psychicznej".
Wakaty to od lat jedna z największych bolączek łódzkiego garnizonu policji. W województwie brakuje 656 mundurowych. A do tego 300 policjantów jest na długich zwolnieniach lekarskich, urlopach macierzyńskich i wychowawczych.
Aż 90 policjantów złożyło w ostatnim czasie deklaracje emerytalne. Zmiany w łódzkiej policji szykują się na stanowiskach pięciu komendantów powiatowych i miejskich. Możliwe też, że ruchy kadrowe dokonają się na stanowiskach kluczowych komórek w komendzie wojewódzkiej.
Lubuski ganizon ma 241 wakatów (prawie 9 proc. wszystkich) i należy do województw, które najbardziej odczuwają braki kadrowe. Z wyksztalceniem nie jest źle, gorzej z przekrojem wiekowym. Badacze rynku pracy mówią o "poważnie zaburzonej ciągłości zatrudnienia".
W tym roku łódzką policję zasiliło 152 nowych funkcjonariuszy. W tym samym czasie ze służby odeszło 305 mundurowych. Dlaczego policjanci rezygnują z pracy?
- Tak źle jeszcze nie było - mówi szef związku zawodowego łódzkich policjantów. W całym wojewódzkie brakuje prawie tysiąca funkcjonariuszy.
Sytuacja kadrowa policji nie jest łatwa. MSWiA podjęło właśnie decyzje, która zmieni zasady rekrutacji do łódzkiego garnizonu.
Policjanci z komisariatu w Aleksandrowie Łódzkim zagrozili, że jeśli braki kadrowe i sposób zarządzania jednostką się nie zmienią, nie wezmą odpowiedzialności za bezpieczeństwo mieszkańców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.