Zamach na psią naturę czy medycznie uzasadniona troska? Ostatecznie wszyscy kupimy psom buty, tylko z różnych powodów
Idę wałami i obserwuję ogrodzone osiedle w dole, które kilka miesięcy temu wybudowano w polderze zalewowym. Chciałbym pomyśleć "mam nadzieję, że chociaż się ubezpieczyli", ale tak naprawdę mam nadzieję na coś wręcz przeciwnego
Piotr: - Myślę, że tak się czują ludzie przed egzekucją: jeszcze trzy godziny życia, jeszcze dwie, jedna. Tyle że to nie ty umierasz.
Pęknięty zderzak, wgnieciona maska, uszkodzona lampa. Przy zderzeniu z sarną lub dzikiem mało komu przychodzą na myśl słowa: rentgen, kroplówka, rokowania.
Aplikacja VetApp ma być swego rodzaju "cyfrowym weterynarzem", który dzięki sztucznej inteligencji wstępnie zdiagnozuje, co dolega naszemu psu czy kotu. Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście może zrewolucjonizować branżę.
- Bardzo długo to trwało, ale w końcu doczekaliśmy się tego, że pani Lasiecka straciła pracę, to dla nas duża ulga - mówi lekarz weterynarii z województwa łódzkiego. - I nie jestem jedyny, który tak uważa.
Kasia uważa, że ubezpieczenia dla psa warto wykupywać. Znajomy wydał na powikłania po boreliozie u swojego yorka 20 tys. zł.
Ludzie zgłaszają się dopiero, gdy pies pod ich nieobecność wyje czy niszczy mieszkanie. Statystykom umykają psy, które podczas nieobecności opiekuna chodzą z kąta w kąt albo leżą i dyszą, nie mogąc zasnąć.
- Dlaczego jeszcze nie doszło do zmiany wojewódzkiego lekarza weterynarii w Łodzi? Przecież afer związanych z obecną szefową jest od groma - mówi "Wyborczej" jeden z lekarzy.
Odpowiedzialna za pomoc rannym dzikim zwierzętom we Wrocławiu firma nie reagowała na wiele wezwań do rannej sarny, którą na Wojszycach znalazła czytelniczka "Wyborczej". Ustaliliśmy, że na firmę jest mnóstwo podobnych skarg.
- Z badań, które zrobili Amerykanie wynika, że wizerunek psa krótkoczaszkowego bardzo mocno kojarzy nam się z ludzkim noworodkiem, a to ze względu na płaski pyszczek, niewielkie rozmiary i wyłupiaste, duże oczy - mówi lekarz weterynarii Ziemowit Kudła.
Fundacja Mondo Cane powiadomiła prokuraturę, że w Niedźwiedziu pod wielkopolskim Ostrzeszowem mogło dochodzić do znęcania się nad zwierzętami. Schronisko zamknięto. Kilkadziesiąt psów oddano do adopcji i innych placówek.
Przedłuża się kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego w laboratorium, które otwierał Antoni Macierewicz.
Sylwester to nie jest łatwy czas dla zwierzaków, psy mają dużo wrażliwszy słuch niż ludzie. - Pomyślcie o tym, aby wasi podopieczni przeżyli ten dzień i tę noc jak najbardziej komfortowo - mówi lek. wet. Aleksandra Ozga.
- A gdyby tak słoń zapakował wasze dziecko jako prezent? Nie rób prezentu z żywej istoty. To nie rzecz - mówi Dorota Sumińska, lekarka weterynarii.
- Nigdy nie miałem wątpliwości, że trzeba przyjrzeć się aferze "z laboratorium widmo" - tak Krzysztof Piątkowski, były poseł KO, komentuje kontrolę, jaką CBA prowadzi w Piotrkowie Trybunalskim.
Człowiek idzie na weterynarię, chce pomagać zwierzętom, a kończy jako sługa imperium zła. Podpisujesz się pod tym, że to mięso jest zdrowe i bezpieczne, a wcale tak nie jest [ROZMOWY ROKU 2023].
Alicja Dobija, aktywistka z Katowic, zaproponowała władzom miasta, jak mogłyby pomóc w zwiększeniu adopcji ze schroniska.
Wracamy do sprawy sarny, która od pół roku żyje na działce w centrum Bydgoszczy. Według eksperta rozwiązanie jest proste, bo miejsce dzikiego zwierzęcia jest w lesie. Dla lecznicy weterynaryjnej, która ma umowę z miastem, sprawa prosta nie jest.
- Atmosfera jest fatalna. Żyjemy w olbrzymim stresie, boimy się odezwać - mówi nam jedna z osób z branży. To pokłosie afery weterynaryjnej w Łodzi i województwie łódzkim.
Czy wojewódzka lekarz weterynarii w Łodzi wyjechała na branżową konferencję na koszt firmy farmaceutycznej? Tak podejrzewają pracownicy inspekcji weterynaryjnej, a do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpłynęło pismo w tej sprawie.
Atmosfera jest fatalna, lekarze urzędowi żyją w stresie, obawiają się, że z dnia na dzień zostaną skierowani do pracy w inne miejsce lub odwołani - mówi osoba związana z branżą weterynaryjną w województwie łódzkim. - Tak się nie da pracować.
Laboratorium weterynaryjne w Piotrkowie Trybunalskim - które było obietnicą posła PiS Antoniego Macierewicza - otwarto trzy miesiące temu. - Lekarze alarmują, że nic się w nim nie dzieje - mówi poseł Krzysztof Piątkowski. Dlatego zaczął kontrolę poselską inwestycji.
Nie panikuj, pogłaszcz kota, umyj ręce. Chore na ptasią grypę psy we Włoszech to nakręcona medialnie historia. Ten wirus nie przenosi się między ssakami. A jeśli zacznie, to mamy leki i szczepionki.
Na terenie kempingu w Sopocie w upalny dzień w samochodzie były zamknięte dwa psy. Z właścicielem auta nie było kontaktu, do akcji wkroczyli policjanci.
W 15 na 19 próbek chorych kotów z różnych części Polski wykryto wirusa ptasiej grypy. Pochodzą z Gdańska, Gdyni, Pruszcza Gdańskiego, Lublina, Bydgoszczy i Poznania - poinformował w środę Główny Lekarz Weterynarii. Specjaliści podkreślają: wciąż nie ma mowy o epidemii.
Przypadki nagłej choroby kotów z Bydgoszczy są sprawdzane przez Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach. Od kilku dni z całego kraju płyną doniesienia o zgonach zwierząt. Komunikat głównego lekarza weterynarii wskazuje na wirus ptasiej grypy. Tylko w województwie kujawsko-pomorskim w tym roku stwierdzono aż 14 ognisk ptasiej grypy.
"Trzy apteki i żadnego płynu dezynfekującego nie było. Kociarze wszystko wymietli" - komentuje Maria. Jerzy kupił płyn do mycia toalet, który ma zabijać bakterie i wirusy. Właściciele kotów bronią się przed groźną chorobą wywołaną przez wirus grypy.
Nie wypuszczajcie swoich kotów z domu, chowajcie swoje buty - radzi znany zakaźnik. W całym kraju koty umierają na groźną chorobę. - To wirus grypy, czekamy na kolejne wyniki - ogłosił Inspektorat Weterynarii.
Z całej Polski dobiegają niepokojące doniesienia o niezidentyfikowanej chorobie wśród kotów. U zwierząt zaobserwowano objawy neurologiczne i oddechowe. Śmiertelność jest wysoka. Lekarze weterynarii wciąż szukają przyczyn choroby.
Wysoka temperatura, zapalenie płuc, objawy neurologiczne - takie są symptomy nieznanej dotąd choroby atakującej koty, wiewiórki i tchórze. Z całego kraju płyną doniesienia o kolejnych przypadkach zachorowań, na razie nie wiadomo, jaka jest ich przyczyna. - Nawet nie wiemy, czy to jest choroba, nie wiemy nic - mówi Marcin Wysokiński, lekarz weterynarii z gabinetu Czapla w Białych Błotach
Media społeczenościowe informują o tajemniczej chorobie kotów. Właściciele panikują, a służby weterynaryjne studzą nastoje. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii mówi o "niefrasobliwym ferowaniu niczym niepopartych osądów w przestrzeni publicznej".
Bardzo często właściciele nie rozumieją, że źródłem problemów psychicznych zwierząt są oni sami. Oczekujemy, że pies będzie żył tak jak my. Pies, nawet z kitką i w sweterku, śpiący z nami w łóżku, pozostaje psem i ma swoje potrzeby.
Otworzyła kojec z owczarkami niemieckimi, ruszyły na mnie. Ledwo dobiegłam do samochodu. Policja nie zajęła się sprawą, bo psy jednak mnie nie pogryzły.
Starszego psa przytrzaskiwała furtką, biła kijem po żebrach, a młodszego dawała kogutom do dziobania. Trzeci pies nie żyje. Kaliscy aktywiści odebrali zwierzęta i szykują zawiadomienie do prokuratury przeciwko sadystce znęcajacej się nad zwierzętami.
- Poszkodowane dzikie zwierzęta uratowane przez człowieka mają zawsze dużo mniejszą szansę na pełny powrót do natury, bo za bardzo nam potem ufają - mówi Tomasz Grabiński, lekarz zwierząt.
Inflacja? Drożyzna? Prędzej odmówimy czegoś sobie, niż będziemy oszczędzać na zwierzaku. Dla wielu z nas pies czy kot to pełnoprawny członek rodziny, na którego utrzymanie wydajemy miesięcznie kilkaset złotych.
Mieszkaniec Otwocka w gabinecie weterynaryjnym zażądał, by uśpiono jego psa. Gdy weterynarka odmówiła, rzucił się na nią z pięściami. Do ataku dołączył również pies, który nie miał kagańca.
Fundacja Kotkowo zaczęła kolejną edycję akcji sterylizacyjnej kotów i kotek. Wybrane lecznice partnerskie znacząco obniżają cenę zabiegów, by jak najwięcej zwierzaków mogło z nich skorzystać. W tym roku jest to ponad 20 gabinetów weterynaryjnych z Białegostoku i wiele z okolicznych gmin.
Weterynarze to też grupa zawodowa mające wysokie ryzyko chorób psychicznych. Powód? Bardzo trudne warunki pracy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.