I zapowiada: nasza dyplomacja przyjmie "nową formę".
Na razie na stacjach benzynowych panują jeszcze wysokie ceny paliw, wywindowane przez walki Izraela z Iranem. Cenniki w hurtowniach już spadają, ale na większą przecenę na stacjach trzeba jeszcze poczekać.
A stacja CNN ujawnia, że od izraelskiego ataku na cele w Iranie Amerykanie próbowali negocjować z Irańczykami. Na stole leżało 30 miliardów dolarów.
Problem z moją zbiórką na bayraktara dla Ukrainy mieli tylko raperzy grający twardzieli na teledyskach.
Pekin jest sojusznikiem Iranu, ale nic nie wskazuje na to, by zamierzał go ratować, narażając swoją reputację obrońcy pokoju i stabilizacji - w kontraście do "złej" Ameryki, która właśnie wmieszała się w kolejną wojnę na Bliskim Wschodzie.
W USA nakręca się spór o skalę zniszczeń irańskich instalacji nuklearnych w wyniku amerykańskiego bombardowania. Po niewygodnym dla prezydenta Trumpa wycieku Biały Dom chce ograniczyć udostępnianie tajnych informacji Kongresowi.
Amerykański prezydent na szczycie NATO w Holandii powtórzył, że bombardując w ostatni weekend nuklearne ośrodki w Iranie, Amerykanie "totalnie zniszczyli" irański program. Wcześniej do mediów wyciekła ocena wywiadu USA, według którego program cofnięto zaledwie o miesiąc -dwa.
Po dwóch dniach gwałtownych spadków cen ropy naftowej na świecie, także Orlen zdecydował się na obniżenie cen paliw w swoich hurtowniach.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
Według wstępnej oceny amerykańskiego wywiadu amerykańskie ataki powietrzne jedynie opóźniły irański program nuklearny o kilka miesięcy - informuje agencja Reuters. To przeczy słowom Donalda Trumpa, który twierdził, że program został całkowicie zniszczony.
Po oświadczeniu prezydenta USA Donalda Trumpa Izrael ograniczył planowany atak - opisuje "Haaretz".
Mimo to wiceprezydent USA J.D. Vance uważa, że bombardowanie ośrodków nuklearnych zakończyło się "sukcesem".
Atak na Iran podzielił i zmarginalizował opozycję. Pozostaje pytanie, co Benjamin Netanjahu zrobi z tym sukcesem.
Według najnowszego sondażu Ipsosa wojna na Bliskim Wschodzie zaniepokoiła 84 proc. mieszkańców USA. Pęknięcia w ocenach decyzji Białego Domu w tej sprawie widać w obu obozach.
Globalne napięcia są coraz silniejsze. Zawieszenie broni na linii Izrael-Iran daje chwilową nadzieję na uspokojenie, ale nie wszyscy analitycy są zgodni co do dalszych scenariuszy. Wielu wskazuje na silne niebezpieczeństwo ze strony Rosji. Co byłoby, gdyby zaatakowała NATO? Koszty takiej wojny liczone są w bilionach dolarów.
Na razie na polskich stacjach benzynowych paliwa ciągle drożeją. Ale wkrótce to się zmieni: ceny ropy naftowej gwałtownie spadają. Strachy z Bliskiego Wschodu na szczęście odchodzą. A nas mogą czekać najtańsze tankowanie w wakacje od paru lat.
W czasie gdy Irańczycy i Izraelczycy najwyraźniej dogadali się w sprawie zawieszenia broni, Donald Trump zaciera ręce, bo niewielkim kosztem cofnął o wiele lat irański program nuklearny i mocno osłabił znienawidzony reżim ajatollahów.
Izrael zapowiedział zbombardowanie celów w "sercu Teheranu" w odwecie za rzekome złamanie zawieszenia ognia przez Iran. Irańczycy zaprzeczają, by wystrzelili rakiety po wejściu w życie porozumienia.
- W cztery dni pomogliśmy 300 osobom bezpiecznie wrócić do domu. To naprawdę duży sukces trudnej logistycznie operacji - zastępczyni szefa resortu Radosława Sikorskiego mówi o ewakuacji Polaków z Izraela.
Tuż po godzinie 19 polskiego czasu Iran rozpoczął operację "Zapowiedź zwycięstwa", której celem są bazy USA w Katarze i Iraku. Iran poinformował, że wystrzelil w stronę Kataru i Iraku tyle samo rakiet, ilu bomb użyli Amerykanie w ataku na irańskie obiekty nukleane.
Operację, którą Izrael rozpoczął wojnę, poprzedziły długie przygotowania służb wywiadowczych, z którymi mogą się równać jedynie niektóre działania ukraińskiego wywiadu przeciwko Rosji.
Siedem amerykańskich bombowców B-2 zrzuciło na irańskie instalacje nuklearne łącznie 14 najcięższych bomb na świecie.
Irańska państwowa telewizja Press poinformowała, że parlament zatwierdził plan zamknięcia Cieśniny Ormuz, ale ostateczna decyzja należy do Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Lot wstrzymał w niedzielę lot do Rijadu w Arabii Saudyjskiej. Olbrzymie problemy ma też lotnisko w Dubaju. Tymczasem część instytucji finansowych rozpoczęła ewakuację swoich pracowników z regionu Zatoki Perskiej.
Po ataku Amerykanów na cele w Iranie świat z niepokojem czeka na zemstę ajatollahów
Ropa naftowa nieco zdrożała, a giełdy na świecie trochę zniżkują. Jednak reakcja rynków na atak USA na instalacje nuklearne Iranu jest na razie powściągliwa.
- USA pokazały, że nie mają żadnego szacunku do prawa międzynarodowego. Rozumieją jedynie język groźby i siły - stwierdził szef irańskiego MSZ, wykluczając negocjacje.
Wydając rozkaz zbombardowania irańskich instalacji nuklearnych, Donald Trump postawił na demonstrację siły. Co to oznacza dla świata, regionu i samej Ameryki?
Irańskie elity polityczne i wojskowe nie są zgodne co do tego, jakie kroki należy podjąć po ataku USA na ośrodki nuklearne w Iranie - mówi "Wyborczej" Arasz Azizi, irański historyk i pisarz. W tym czasie zwykli Irańczycy obawiają się dalszej eskalacji i wewnętrznych represji.
Jeżeli amerykańskie bombardowanie tak skutecznie uszkodziło irańskie instalacje nuklearne, że wznowienie produkcji bomby atomowej jest niemożliwe, to można mieć nadzieję na rychłe wstrzymanie działań zbrojnych i powrót do negocjacji. Jednak przed tym nastąpi irański odwet.
Amerykański atak na cele nuklearne w Iranie podzielił scenę polityczną w Waszyngtonie. Patriotyczne uniesienia ścierają się z ostrzeżeniami przed katastrofalną wojną i impeachmentem.
Atak USA na Iran wywołał zróżnicowane reakcje na świecie. Euforyczne oświadczenia władz Izraela i USA kontrastują z groźbami i obietnicami odwetu części krajów Bliskiego Wschodu. Kraje zachodnie apelują o deeskalację konfliktu i powrót do negocjacji.
Prezydent USA Donald Trump zwrócił się do Amerykanów dwie godziny po zbombardowaniu przez amerykańskie siły powietrzne trzech największych obiektów jądrowych w Iranie.
Bez ważących 14 ton amerykańskich bomb GBU-57 Izrael nie byłby w stanie dosięgnąć serca irańskiego programu nuklearnego.
Irańskie władze zakomunikowały, że każdy amerykański obywatel w regionie będzie traktowany jako "uzasadniony cel"
Od ataku Izraela na Iran przygotowujemy mapy i dane dotyczące najnowszej odsłony konfliktu na Bliskim Wschodzie. Tu zbieramy je w jednym miejscu.
Izrael i Iran nie przestają wymieniać się ciosami. Izraelska armia poinformowała o zaatakowaniu ośrodków irańskich instalacji rakietowych i ośrodka nuklearnego w Isfahanie. Wcześniej donosiła o ataku ze strony Iranu - odłamki rakiety prawdopodobnie spadły na budynki w Tel Awiwie.
Chwilę przed godz. 21 na lotnisku Chopina w Warszawie wylądował samolot z Ammanu, stolicy Jordanii. Na pokładzie było 65 Polaków ewakuowanych z Izraela w związku z konfliktem izraelsko- irańskim.
Rzecznik szpitala poinformował o "uszkodzeniu budynku i rozległych zniszczeniach w różnych obszarach".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.