Po wybuchu wojny przy naszej granicy spotykaliśmy się z sytuacjami, kiedy zasoby ludzi chętnych do pomocy nie były w pełni wykorzystywane - tłumaczą licealiści, którzy stworzyli aplikację łączącą wolontariuszy.
Po prostu zakasałyśmy rękawy i wzięłyśmy się za pierwszy remont. Dziś mamy sztab budowlańców, którzy odpracowują u nas czyny społeczne. Część uwierzyła w naszą ideę i wraca - opowiadają wrocławianki, które pomagają potrzebującym rodzinom.
Wolontariusze z charytatywnej organizacji Foreign Front od miesięcy pomagają walczącym ukraińskim żołnierzom przetrwać zimę. Wyprodukowali już 35 tysięcy świec, które dadzą ciepło przez ponad 170 tys. godzin.
W obwodzie donieckim ostrzelany został polski bus. Rannych zostało sześć osób, w tym dwaj Polacy pochodzący z Poznania. W najbliższych dniach mają być transportowani do Polski.
- Zapytałem dzieci, dlaczego tu stoją, a one powiedziały, że wyrzucili je ze sklepu. "Ta pani na kasie", powiedziały - mówi nasz czytelnik ze Zgierza. Dzieci kwestowały na WOŚP.
- Byłem świadkiem, jak ochroniarz Carrefoura wyrzuca na śnieg i zawieję dzieciaki kwestujące na WOŚP. Mówił, że takie są odgórne ustalenia z centrali - opowiada nasz czytelnik z Łodzi.
Już wiadomo: około 400 tys. zł wpadło do puszek 300 wolontariuszy krążących przez całą niedzielę (29 stycznia) po Białymstoku. Ale tak naprawdę zebrana w mieście kwota będzie większa. Po pierwsze: ciągle trwają internetowe licytacje, po drugie: do powyższej kwoty nie doliczono jeszcze zawartości 50 puszek stacjonarnych rozsianych po Białymstoku, a także sumy zebranej przez drugi białostocki sztab WOŚP.
Robert, przedsiębiorca, jest wolontariuszem w Domu w Łodzi od dwóch lat. Pomaga w opiece nad chorymi dziećmi. - Daje mi to niesamowitą frajdę, że mogę dać coś od siebie.
Co tam chłód i śnieg, skoro serca gorące! A takie mają wolontariusze przemierzający ulice od rana i ci, którzy wspierają - choćby groszem - Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. W Białymstoku do puszek wolontariuszy do godz. 17.30 wrzucono ponad 57 tys. zł!
Gorzowski urząd miasta w czasie 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy otwiera swoje drzwi dla wolontariuszy.
Od pierwszego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mieszkańcy Opola z zapałem wspierają inicjatywę Jurka Owsiaka. Oryginalnych pomysłów na to jak zdobyć pieniądze na rzecz WOŚP nie brakowało, a finały zawsze przyciągały tysiące opolan. Kolejny już 29 stycznia.
Pocisk uderzył w pobliski blok, gdy wypakowywali pomoc. Później zasypał ich grad odłamków. Grażyna straciła stopę, Kamil został lekko ranny. Polscy wolontariusze ranni w Bachmucie powoli dochodzą do siebie w lubelskim szpitalu. Opowiedzieli, co ich spotkało.
Do szpitala klinicznego w Lublinie trafiło dwoje Polaków, którzy dostali się pod ostrzał w okolicy Bachmutu. Kobieta ma amputowaną nogę.
W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbierać będzie na sprzęt medyczny ułatwiający walkę z sepsą. W Gdańsku na ulice wyjdzie około tysiąca wolontariuszy. Miasto przygotowuje też atrakcyjne aukcje.
Prokuratura rejonowa w podlaskiej Sokółce umorzyła postępowanie w sprawie Weroniki Klemby, która w marcu usłyszała zarzut organizowania przemytu ludzi przez granicę polsko-białoruską. Prokuratura uznała, że nie zgromadzono bezspornych dowodów na winę wolontariuszki. Wcześniej domagała się aresztowania jej na trzy miesiące.
Dowódca patrolu wojskowego potwierdził przed sądem w Siemiatyczach fakt "zatrzymania" przez żołnierzy wolontariuszy niosących pilną pomoc na granicy polsko-białoruskiej. Wolontariusze utrzymują, że było ono "bezzasadne, nielegalne i nieprawidłowe". Tymczasem przed sądem w Warszawie zapadł kolejny wyrok uznający pushbacki za nielegalne.
Najbardziej przykry jest fakt, że zrobiła to bez skrupułów. Widziała biednych ludzi. Bez tych pieniędzy 3 tys. osób straci szansę na posiłek, a my będziemy musieli się zamknąć - mówi oszukany przez wolontariuszkę prezes Fundacji "Weź Pomóż".
Wzięli farby, pędzle, narzędzia. Ruszyli do wielkopolskich Chyb, żeby wyremontować świetlicę dla dzieci po przejściach. Wszyscy w maskach superbohaterów. Wszyscy z masą dobrej energii. Udało się znakomicie
Zbliża się nowy rok, a z nim 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Zielonej Górze wystartowała właśnie rekrutacja wolontariuszy.
To już 22. edycja konkursu na Poznańskiego Wolontariusza Roku. Od poniedziałku, 17 października, można zgłaszać kandydatów - w sześciu kategoriach.
Kiermasz książek, z którego dochód przeznaczony zostanie na zakup karmy dla podopiecznych schroniska w Dyminach, odbędzie się w niedzielę, 16 października. Zaplanowano też sprzątanie znajdującego się obok lasu.
"Odliczamy, pomagamy - bądź Wolontariuszem!" - pod takim hasłem 27 września w każdym mieście wojewódzkim odbędą się tegoroczne Studniówki Szlachetnej Paczki. O godz. 17 na Rynku w Rzeszowie odbędzie się wydarzenie, podczas którego można będzie zgłosić swój udział w nadchodzącej edycji programu. Wolontariuszy nadal brakuje.
Wszyscy starają się sobie pomagać. Chcę, żeby tak wyglądały w przyszłości Odessa i Ukraina - mówi Anna Bondarenko. Nikt w jej zespole nie ukończył 30, a niektórzy nawet 20 lat - w 77. odcinku podcastu "Mistrzowie Słowa" Katarzyna Dąbrowska czyta reportaż Anne Applebaum
W Marwicach koło Widuchowej mieszkańcy własnym sprzętem pomagają ładować martwe ryby z Odry na ciężarówki. W Bielinku ciężko pracują kadeci Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Wyłowiony przez nich wielki sum leży przy łódce. Nie mieści się w worku. Pojechaliśmy sprawdzić, kto i jak ratuje Odrę w Zachodniopomorskiem.
Wolontariusze spotkali się w skansenie w zielonogórskiej Ochli. - To była dla nas okazja, by się zwyczajnie poznać. Wcześniej, z braku czasu, najczęściej kontaktowaliśmy się ze sobą przez internet - mówiła Zofia Szozda z Inicjatywy Lubuskie dla Ukrainy.
- Potrzebujących jest coraz więcej. Najpierw pandemia, teraz drożyzna i wojna - mówi Wioletta Bogusz, szefowa inicjatywy Zupa na Głównym, która po raz czwarty zbiera pieniądze dla potrzebujących pod historycznym hasłem "Żądamy chleba".
Sytuacja w Donbasie jest bardzo trudna, rosyjski ostrzał nie ustaje. Walczącym na froncie żołnierzom i mieszkańcom regionu pomagają wolontariusze, narażając własne życie.
- Nie mamy czym karmić setek tysięcy uchodźców po ukraińskiej stronie. Jeśli łańcuch dostaw od organizacji takich jak nasza zostanie przerwany, doprowadzi to do katastrofy humanitarnej na olbrzymią skalę w środku Europy - mówi Aleksander Sola, jeden z koordynatorów Fundacji Folkowisko, która pomaga ofiarom wojny w Ukrainie. Do Polski przyjeżdża coraz mniej Ukraińców, ale tuż za naszą granicą potrzeby są ogromne.
W Poznaniu w pomoc uchodźcom z Ukrainy oprócz poznaniaków zaangażowały się także osoby z całego świata. Ramię w ramię organizują jedzenie, potrzebne ubrania, walizki, szorują toalety, czy zamiatają podłogi. Do tego grona na kilka dni dołączył amerykański pisarz, filantrop i maratończyk. - W Ameryce widzimy tylko obrazy z wojny, osób przekraczających polską granicę. Byłem ciekaw, jak pomoc wygląda dalej - mówi.
W trakcie sprzątania w Jarze Brzeźnicy regularnie znajdują zwłoki zwierząt ukryte w zawiązanych workach. - Pozostaje nam mieć nadzieję, że znalezione szczątki należały do zwierząt, które zmarły z przyczyn naturalnych i zostały w ten sposób pochowane przez właścicieli - podkreślili członkowie grupy w mediach społecznościowych.
Gdy wybuchła wojna, strasznie się wkurzyłam. Wiedziałam, że muszę działać. Gdy zobaczyłam, jak te młode Ukrainki pakują opatrunki, żywność do kartonów i w przerwach sprawdzają telefony, wyczekując jakiejkolwiek wiadomości od rodzin, to nie mogłam ich tak zostawić. Najbardziej poruszyło mnie to, że one miały do siebie pretensje. O to, że są w Polsce, że są bezpieczne.
Niemal porzuciłam prywatne życie. Nie wyobrażałam sobie, żeby pójść na basen lub do kina. Dziś mogę być dumna, że jako Polacy zdaliśmy egzamin - mówi Eliza Zaborowska-Kujawa, wolontariuszka i koordynatorka lubuskiego Centrum Pomocy Ukrainie.
- Mieliśmy ludzi w różnym wieku, ale najpiękniejszy obrazek był, gdy za jednym stołem w Szczecinie uchodźcom pomagali wolontariusze z Polski, Ukrainy i Niemiec - mówi Jacek Janiak.
Już wiem, dlaczego przy każdym dziale jest wolontariusz. Gdy uchodźca pyta, czy może wziąć np. dwa opakowania makaronu albo dwie czekolady, wolontariusz odpowie, że nie, bo dla wszystkich musi starczyć.
- Jeśli mamy kupić np. kilogram kaszy lub słoik z gotowym jedzeniem, to lepiej wziąć kaszę. Sprawna gospodyni zrobi z tego kilka obiadów - mówi Paulina Stok-Stocka, wolontariuszka ze Stowarzyszenia Mi-Gracja, które od tego tygodnia pomaga Ukraińcom wyłącznie w Netto Arenie.
Patrząc na straszne zdjęcia i filmy z Buczy albo Mariupola, czujemy wściekłość i bezradność. Na szczęście w Polsce, rozglądając się wokół, widzimy wielkie morze dobra, którego przy wielkanocnym stole nie zohydzą nam ani ruskie trolle, ani bierność polskiego rządu.
- Trzeba się wyłączyć. Za pierwszym razem chciało mi się płakać. Później musisz się uodpornić i zasuwasz dalej - mówi Andrzej Stasiuk, laureat nagrody Nike, który zaangażował się jako wolontariusz w prace Fundacji "Folkowisko". Przewozi pomoc humanitarną do Ukrainy.
Ciężko dociec, co w głowach mają zielonogórscy radni PiS i prezydenta Kubickiego, że odrzucili apel o wsparcie dla wolontariuszy pomagającym uchodźcom z Ukrainy. Obejdzie się, i zielonogórzanie w pomocy przechodzą samych siebie i są na to niezbite dowody.
- Przez nieco ponad miesiąc udzieliliśmy wsparcia rzeczowego około 5,5 tys. rodzin z Ukrainy, czyli ponad 15 tys. ludzi, którzy otrzymali żywność, środki higieniczne i kosmetyczne. To są miliony złotych z samych darów - mówi Katerina Zavizhenets, prezeska Stowarzyszenia Mi-Gracja w Szczecinie.
W ocenie Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie zarzuty postawione 21-letniej wolontariuszce, dotyczące rzekomego pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu polsko-białoruskiej granicy są absurdalne. Wpisują się w politykę zastraszania osób i organizacji niosących pomoc uchodźcom i migrantom przy tej granicy. KIK sprzeciwia się takim praktykom.
Copyright © Agora SA