Jeżeli ma Pani odrobinę poczucia wstydu, to była okazja, aby swoje wystąpienie ograniczyć do przeprosin za przyłożenie ręki do obecnego stanu, w jakim elity prokuratorsko-sędziowskie się znajdują - zwraca się czytelnik do Magdaleny Sroki.
Bo jak inaczej, jak nie absurdem i kretynizmem, mam nazywać sytuację, kiedy policjanci stojący w koszu wyniesionym przez wóz strażacki na poziom kilkunastu metrów pilnowali ludzi w mieszkaniu, aby nie zakłócali przebiegu okrągłej 153 miesięcznicy smoleńskiej?
Niebawem w Kościele katolickim będzie obchodzony kolejny Dzień Judaizmu, a pod koniec miesiąca garstka Żydów i ich przyjaciół spotka się pod pomnikiem Bohaterów Getta, by uczcić Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Odrębne uroczystości odbędą się na terenie Auschwitz-Birkenau.
Chciałabym wrócić, ale wiem, że jeszcze długo nie będę mogła. Przede wszystkim ze względu na córkę. Nie chcę, by patrzyła na tę wojnę. Tu jest bezpieczna, może normalnie żyć. Chodzi do szkoły, a z języka polskiego ma piątki.
Dwa lata przed wojną wróciłam z Warszawy do Kijowa, bo apelował o to do mieszkających za granicą Ukraińców prezydent Zełenski. Dziś znów jestem w Warszawie. Mogę się tu przydać i stąd pomóc rodzicom.
Premier nie poinformował, że Zjednoczona Prawica (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska i Partia Republikańska) zmieniła na niekorzyść dla obywateli zasadę obliczania składki zdrowotnej i pozbawiła ich możliwości odliczania jej od podatku, co było we wcześniejszych przepisach.
"Wtopa", a raczej szkoda, przykrywająca swoimi rozmiarami (co do możliwych skutków) wszystkie inne to raport sporządzony przez Mularczyka. Rozpoczynanie tego typu awantury polsko-niemieckiej w czasie wojny w Ukrainie zakrawa na jakąś prowokację.
Znów zadziałał stygmat uchodźcy, który odbierał mi wiarę w siebie. Czułam się gorsza. I wiem, że moi znajomi, kiedyś z pracą, doświadczeniem, sukcesami, dziś w rolach uchodźców czują się tak samo - opowiada Albina Trubenkowa, ukraińska dziennikarka.
Nie jesteście moją rodziną, nie jesteście rodziną wszystkich Polaków, a ten nadęty balon niby-klanu, który wciąż dmuchacie, jest tylko wyimaginowaną wspólnotą, która tylko patrzeć, jak pęknie niczym mydlana bańka.
Dobrze, że coraz mniej ludzi uczestniczy w kolędzie. Cieszy mnie też, że dziennikarze coraz częściej biorą pod lupę te "wizyty duszpasterskie" - napisał Czytelnik.
Jestem ławnikiem, ale dopóki nie zostanę zaprzysiężony, nie mogę wykonywać swoich ustawowych obowiązków. Czuję się obrażony zarówno przez panią Manowską, jak i sprzyjające PiS-owi media, które folgują sobie, obrzucając nas rozmaitymi inwektywami.
"Jeżeli doniesienia medialne o przyjęciu ślubowania tylko od wybranych przez siebie ławników Sądu Najwyższego okażą się prawdą, oznaczać to będzie, że pani Małgorzata Manowska w sposób rażący naruszyła ustawę o Sądzie Najwyższym" - brzmi oświadczenie Zarządu Głównego Komitetu Obrony Demokracji.
Skradziony w święta Bożego Narodzenia krasnal wrócił na swoje miejsce. Mała Lady Pank znów stoi przy ul. Łaziennej na Starym Mieście we Wrocławiu.
- Sądziłam, że otwarcie Dolnośląskiego Centrum Leczenia Spastyczności i Dystonii we Wrocławiu będzie dla mnie wybawieniem - mówi pacjentka po udarze mózgu. - Wciąż jednak nie mogę się tam dostać na wizytę. Mało kto wie o tej poradni, a nawet jak się dowie, to utonie w gęstwie formalności i zmęczy się chodzeniem od Annasza do Kajfasza.
Praca zdalna sprzyja nadgodzinom - pisze Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego "Związkowa Alternatywa", i proponuje, by wpisać do kodeksu pracy prawo pracownika do bycia offline.
W ciągu minionych 30 lat to Federa rzetelnie monitorowała skutki realizacji ustawy. Setki stron naszych raportów i publikacji, tysiące odebranych maili, dziesiątki tysięcy telefonów jasno pokazują jedno: jeśli ideą ustawodawców było to, aby kobiety w Polsce bały się, cierpiały, traciły zdrowie, a nawet umierały - to udało im się osiągnąć cel.
Obrońcy praw człowieka szacują, że zagrożonych egzekucją - już skazanych bądź oczekujących na wyrok - jest w Iranie około stu osób.
Czy żałoba po śmierci papieża Benedykta XVI i tęczowe opaski na ramionach pewnej grupy muzycznej nadkruszą elektorat Zjednoczonej Prawicy? - zastanawia się czytelnik.
Nie ma w świątecznym tekście Matczaka wywyższania się lub postawy albo-albo, jest próba zastanowienia się, czy świętowanie jest możliwe w XXI wieku.
Jeśli rząd szybko nie zwaloryzuje budżetu, dojdzie do zapaści wynagrodzeń w sferze budżetowej - ostrzega Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Dobre rozpoznanie momentu zmiany nastrojów politycznych, a w konsekwencji prawdopodobnie zmiany trendu w sondażach, będzie sprawą kluczową dla KO i PiS w pierwszym półroczu 2023 roku.
Wtopy roku 2022 - typy czytelników.
Wbrew tezom przekazywanym przez PiS spór o KRS dotyka nie tylko relacji polskiego rządu z Unią, ale przede wszystkim uderza w polskich obywateli, których pozbawia się prawa do niezależnego sądu.
"Jak zamierza Pan egzekwować noszenie maseczek w aptekach w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się grypy i wirusa RSV" - czytelnik pyta ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
- Zostałem skazany za Międlara i tego polityka PiS, Dominika Tarczyńskiego - mówi Krzysztof. W ramach kary miał pracować społecznie w izbie wytrzeźwień we Wrocławiu. Nie został jednak przyjęty.
Synek pochodzącej z Ukrainy pani Anny z pogodnego dziecka stał się lękliwy. - W przedszkolu we Wrocławiu usłyszał, że niepotrzebnie się urodził. Wracał do domu posiniaczony. Agresji, której doświadczył w wieku 6 lat, nic mu już nie zrekompensuje - mówi matka.
Jeśli Straż Graniczna po przełamaniu się opłatkiem wypycha 34 azylantów na stronę białoruską, to cóż nam po takim religijnym geście? Polska jest upstrzona symboliką. Cóż z tego, jeśli są one puste? - z prof. Matczakiem polemizuje ks. dr hab. Kazimierz Bem.
Piszesz swoim krytykom i krytyczkom, że protestując przeciw jedynie słusznej wizji świąt, każą katolikom wypierdalać. Hola, hola: To Ty najpierw nam powiedziałeś, że nasze świętowanie jest nieświęt(n)e i w ogóle do bani - polemika z Marcinem Matczakiem.
Przyjmując całkowicie materialistyczną interpretację rzeczywistości, można się nie zastanawiać nad relacjami nowoczesnej fizyki z wiarą - czytelnik polemizuje z tezami tekstu prof. Marka Abramowicza.
W "Trzech epizodach z życia rodziny" aktorom udało się przywołać duszną atmosferę znaną niektórym z nas z własnego, dramatycznego doświadczenia - pisze czytelnik.
Jakie teksty bydgoskiej "Wyborczej" czytane były w 2022 roku najczęściej? Mamy dla was ich zestawienie.
Krasnal Mała Lady Pank został skradziony z ul. Łaziennej we Wrocławiu w drugi dzień świąt. Napisaliśmy, że złodzieje mogą uniknąć kary, jeśli go zwrócą. Kilkanaście godzin później do pobliskiego hotelu kurier dostarczył paczkę.
Profesor Matczak nie jest w stanie obrazić mnie jako ateistki. Nie może dotknąć. Bardziej jestem zmartwiona jego narracją - bo ona konstruuje fronty na polsko-polskiej wojence, które są całkowicie po naszej (?) stronie zbędne, da się te dyskusje prowadzić bez odczłowieczania przeciwnika.
Zło trzeba naprawiać, nie trzaskając się nawzajem po ochrzczonych lub nieochrzczonych gębach, bo to w gruncie rzeczy nieważne. Ważne jest budowanie relacji, wspólnoty, porozumienia, by to zło pokonać.
Nie chodzi o przekonanie wszystkich. Chodzi o odbicie z głosujących na PiS kilku procent. Ci chwiejni tam są, zaczynają widzieć ceny benzyny na stacjach, zaczynają czuć inflację, zaczynają czuć się nieswojo z 500+, które aktualnie zmniejszyło się do około 300+.
Argument, skoro nie widzę świata zaludnionego przez krasnoludki - zatem Bóg istnieje, jest na poziomie intelektualnym zarzekania się - od 40 lat gram systematycznie w Toto Lotka, wciąż na te same numery. Żadna szóstka jeszcze do mnie trafiła - co dowodzi, że wszystkie te tzw. losowania to zwykłe mydlenie oczu i banda oszustów za tym stoi.
Młodzież jasno wyłożyła, co myśli o faszyzującej, zepsutej do cna partii PiS i rządzących: oto daliście przykład, jak łatwo zdeprawować społeczeństwo, jak łatwo wyprzedać wartości, przejrzyjcie się w lustrze sztuki, tacy jesteście!
Świat, jaki stworzył Bóg, to jeden wielki horror, z wieloma wojnami w jego imieniu prowadzonymi, z masą nieuleczalnych chorób i człowiekiem, który jest najgorszym ze współcześnie żyjących zwierząt - pisze czytelnik.
Zostałam sama, a to przecież był mój największy strach, który paradoksalnie wkrótce miał okazać się moim przyjacielem i pomógł mi przewrócić życie do góry nogami. Skoro bałam się samotności, to by do niej nie dopuścić, musiałam dokonać zmian w sobie i wokół siebie - pisze Dorota.
Czytelnik do prof. Matczaka: Spędzam święta tak jak pragnę. Z choinką i z chanukiją.
Copyright © Agora SA