Najczęściej kradzione były ubrania marki H&M, ale szajka celowała też m.in. w Medicine, Reserved, 4F, Calvin Klein, Sinsay, Versace. Para liderów zlecała kradzież konkretnych towarów. Potem ubrania były sprzedawane za pośrednictwem Facebooka.
Wzrosła liczba kradzieży w sklepach, kioskach czy innych punktach handlowych. Seria takich zdarzeń ma obecnie miejsce na Środuli w Sosnowcu.
W Głuchołazach, przez które niedawno przeszła fala powodziowa, dwóch mężczyzn kradło opony i felgi ze zniszczonej wodą posesji. Dzięki reakcji jednego z mieszkańców szabrownicy zostali zatrzymani przez policję.
W Stroniu Śląskim szabrownicy w ciągu dnia udają robotników, albo pokrzywdzonych powodzian. Jeden ze złodziei wszedł do zamieszkałego lokalu. Kobieta wszczęła alarm. Złapano go.
Dwóch mężczyzn w skradzionym samochodzie zatrzymali policjanci w dotkniętym powodzią Lewinie Brzeskim. - To mieszkańcy województwa śląskiego. W samochodzie mieli łomy i inne narzędzie wskazujące, że przyjechali tu szabrować - informuje rzeczniczka miejscowej policji.
Kiedy woda opadła, na ulice Kłodzka wyszli szabrownicy. Kamil Siekierka widział, jak okradają stację benzynową na ul. Moniuszki: - Zaczęli uciekać, gdy podjechała policja. Jednego pomogłem złapać, potem wskazałem drugiego.
Mężczyźni tasowali banknotami tak, że przypominało to sztuczki magiczne. W rzeczywistości byli jednak oszustami, którzy prosili o wymianę banknotów, po czym oddawali sprzedawcy niższą kwotę. Policjanci postawili im zarzuty.
- Kradną wszyscy. Młodzi, starzy, biedni i bogaci. Udaje się nam wyłapać około 10 procent z nich - mówi kierowniczka jednego ze sklepów w Warszawie.
Trwa obława za złodziejami, którzy napadli na konwojentów w Żarach. Z Warszawy ściągnięto specjalny policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną, by sprawdził lasy wokół granicy z Niemcami i autostrady A18. W napadzie ucierpiało dwóch ochroniarzy, zostali przewiezieni do szpitala.
Rodziny zmarłych skarżą się na szabrowników, którzy ogałacają nagrobki na Cmentarzu Północnym w Warszawie. - Groby mojej rodziny były okradane już kilka razy - mówi pan Marek, nasz czytelnik.
Policjantom rzadko udaje się zatrzymać włamywaczy na gorącym uczynku. Udało się w Sosnowcu, a pomogła kamera zawieszona na drzewie.
- Splądrowali plebanie na Podlasia, Mazowszu i w Kujawsko-Pomorskiem, a także na południu kraju - słyszymy w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy.
Policjanci z Gliwic wykorzystując informacje zdobyte w trakcie służby mieli okradać osoby chore psychicznie. - Plądrowali też mieszkania, w których ujawniono zwłoki - twierdzą śledczy.
"Nasi sąsiedzi czuwają, aby zgłaszać wszelkie podejrzane działania lokalnym organom ścigania" - ostrzega tabliczka wisząca na osiedlu Las. W warszawskim Wawrze powstała sąsiedzka straż, która nocami patroluje okolice.
- Wróciłem z Ukrainy, zaparkowałem auto. Po kilku dniach okazało się, że złodziej wyciął z niego katalizator, niszcząc instalację - mówi Piotr Kaszuwara, dziennikarz z Wrocławia, który z fundacją UA Future pomaga mieszkańcom ogarniętego wojną kraju. - Zamiast kupić potrzebne rzeczy, musimy wydać pieniądze na naprawę.
Złomiarze kradną stal z terenu nieistniejącej kopalni KWK Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Żeby obejść zabezpieczenia nieruchomości, wykonali podkop.
Oszuści działający w internecie cały czas są aktywni. Kolejnym sposobem na nieuczciwe wzbogacenie się są oszustwa przy zakupie opału, a w czasie mrozów zapotrzebowanie na ten towar wzrasta. Atrakcyjna cena i obietnica błyskawicznej dostawy powinny szczególnie wzbudzić czujność. Oszuści pobierają zaliczki i nie wywiązują się z umowy.
Bydgoscy policjanci zatrzymali złodziei, którzy mieli wąską specjalizację. Kable. Stali się koszmarem firmy Orange.
Do seniorów dzwoniła młoda kobieta przedstawiająca się za wnuczkę lub córkę z informacją, że spowodowała śmiertelny wypadek na przejściu dla pieszych. Sposobem na uniknięcie konsekwencji miała być wpłata pieniędzy. W jednym przypadku oszuści chcieli od 81-letniego mieszkańca Strzelec Krajeńskich wyłudzić kwotę 150 tys. zł. Mężczyzna ten i kilka innych osób wykazali się czujnością i nie dali się oszukać.
Brałem pieniądze i miałem siedzieć cicho. Brałem, bo się bałem Roberta B. Mogłem dostać ze trzy tysiące - zeznaje jeden z konduktorów. Mafia złodziejska okradała podróżnych w pociągach dalekobieżnych Intercity. Konduktorzy i kierownicy pociągów pomagali gangsterom.
Akurat nie czekamy na żadną paczkę, dlatego ten SMS od razu wydał nam się podejrzany. Robiąc zakupy w sieci, uważajmy nie tylko podczas zakupów, ale również w oczekiwaniu na doręczenie przesyłki. Nie klikajmy w żadne, podsyłane w wiadomościach linki, bo to się może źle skończyć.
Za namową fałszywego pracownika banku mężczyzna przekazał przelewem pieniądze na konto techniczne, które otrzymał podczas rozmowy telefonicznej z oszustem.
Zielonogórska policja szuka kobiety i trzech mężczyzn, którzy mieli rozkraść jedno ze stoisk winobraniowych na deptaku. Zabrali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość.
Warszawska policja zatrzymała 16 pseudokibiców, którzy napadali na punkty z automatami do gier. Prokuratura postawiła im aż 118 zarzutów.
75-letnia gorzowianka padła ofiarą oszustwa na policjantkę. Uwierzyła w zmyśloną historię o śmiertelnym wypadku drogowym, którego sprawczynią rzekomo miała być jej córka.
- Nie domknęliśmy drzwi i otworzyły się na oścież. Usłyszeliśmy, że ktoś chodzi po domu rano. Gdy wybiegliśmy z sypialni, stał facet z wycelowaną do nas bronią - opowiada Monika. Wiele lat przed tą historią ktoś włamał się do mieszkania, w którym spała.
Mieszkaniec Rzepina w województwie lubuskim, by jego syn rzekomo nie trafił do więzienia, zebrał pieniądze i zgodnie z instrukcją oszusta podającego się za policjanta przekazał je nieznajomemu.
Wystarczył jeden telefon, by przekonać młodą słubiczankę, że jej oszczędności na koncie w banku są zagrożone. Strach przed utratą pieniędzy i wypełnianie poleceń oszusta doprowadziły do utraty blisko 50 tys. zł. Szczęście w nieszczęściu, że w ostatniej chwili udało się zablokować 100 tys. zł z kredytu, który kobieta zaciągnęła, aby przekazać kolejne pieniądze złodziejowi.
Młodszy aspirant Damian Pawiłojć zatrzymał sprawcę kradzieży w jednym z zielonogórskich marketów. Złodziej był już wcześniej wiele razy notowany i karany.
Wykorzystanie internetu do robienia zakupów jest popularne i wygodne. Możliwość porównania i wyboru najatrakcyjniejszej spośród ofert jest dodatkową zachętą do tego typu zakupów. Kupując w sieci, musimy jednak pamiętać, że internet to również miejsce, gdzie działają oszuści.
W niedzielę wejdzie w życie sztandarowy pomysł Zbigniewa Ziobry - nowelizacja kodeksu karnego, która zaostrzy kary za liczne przestępstwa. Jej nieoczekiwanym skutkiem może być zwolnienie z zakładów karnych nawet tysięcy osób skazanych m.in. za kradzieże.
Zielonogórska policja odzyskała cztery skradzione rowery, teraz szuka ich prawowitych właścicieli.
Pomimo wielu ostrzeżeń, spotkań i uświadamiania osób starszych ci dają wiarę oszustom, którzy wykorzystują stare metody, by się bezprawnie wzbogacić. Niemal 85 tys. zł straciła mieszkanka Słubic w województwie lubuskim, która uwierzyła w historię o spowodowaniu wypadku przez jej córkę.
Policjanci proszą o pomoc w identyfikacji osób przedstawionych na zdjęciach.
Kryminalni z Sulęcina w województwie lubuskim ustalili miejsce, gdzie demontowane były pojazdy pochodzące z kradzieży. Gdy weszli do środka, zastali tam dwóch kompletnie zaskoczonych mężczyzn, którzy byli właśnie w trakcie rozbiórki citroena jumpera. Tak jak podejrzewali mundurowi, samochód o wartości 65 tys. zł został skradziony zaledwie dwa dni wcześniej w Niemczech.
Jedna z mieszkanek powiatu międzyrzeckiego w województwie lubuskim straciła prawie 40 tys. zł - stała się ofiarą przebiegłych oszustów, którzy podawali się za policjantów.
Stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i zawsze starajmy się sprawdzić, czy rozmówca jest faktycznie osobą, za którą się podaje. Łatwowierność i emocje mogą spowodować utratę oszczędności życia. Właśnie w wyniku takiego działania przestępców 48-letnia kobieta straciła 35 tys. zł.
Niestety, jak pokazuje praktyka, internetowi oszuści nie biorą urlopu. Co więcej, to właśnie podczas sezonu letniego zauważalny jest wzrost ich aktywności. Dlaczego? Przyczyna jest bardzo prosta. Przecież każdy z nas chciałby wyjechać na wakacje lub korzystając w wolnego, przeprowadzić długo planowany remont mieszkania. Gdy niespodziewanie pojawia się oferta szybkiego i łatwego zysku, przestajemy myśleć racjonalnie.
Każda, nawet najmniejsza informacja może pomóc w jego identyfikacji i zatrzymaniu - apelują policjanci. I proszą o pomoc w odnalezieniu mężczyzny, który zatankował i nie zapłacił na stacji w Szlichtyngowej.
W śledztwie ustalono, że za oszustwami stoją 60-letni mieszkaniec Bydgoszczy i jego 54-letnia żona. Podejrzani wyłudzili od oszukanych kobiet 200 tys. zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.