Po krótkiej przerwie wywołanej alarmem podniesionym przez "Wyborczą" złomowanie doku na szczecińskim Golęcinie trwa w najlepsze, bo - według właściciela - jednostka przerabiana jest na pontony. Kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie i Urzędu Morskiego wciąż jednak trwa.
Teatr Lalek Pleciuga odzyskał skradzionego w Szczecinie przed Bożym Narodzeniem Krasnala Życzliwka. Rzeźba ponownie witać będzie widzów przed gmachem budynku.
Strażacy ochotnicy z Mostków pod Świebodzinem zbierają na zakup nowego wozu. Niestety ich pracę zniweczyli złodzieje, kradnąc złom wart 10 tys. zł.
Na wysokości jeziora Mausz w powiecie bytowskim kierowca stracił panowanie nad samochodem ciężarowym. Nikomu nic się nie stało.
Skupy złomu otrzymały propozycję kupna za 120 tys. zł tzw. stępki promu, którego budowę zapowiadali w Szczecinie najważniejsi politycy PiS z Mateuszem Morawieckim na czele. Padł już pomysł, by za ów złom zapłacił z własnej kieszeni Joachim Brudziński, który także prom obiecywał.
Debiutująca artystka Natalia Galasińska dostała się do finału konkursu Artystyczna Podróż Hestii. Pokazała instalację opowiadająca o upadku PGR-u w jej rodzinnej wsi. Nie było jej jednak stać, by odebrać pracę. I tak "Złom" zakończył artystyczną podróż na złomie.
Według policji mężczyzna ukradł z jeleniogórskiej parafii przedmioty o wartości 1400 zł. Część udało się odzyskać - już zostały zwrócone.
To jedna z najstarszych jednostek pływających w Polsce. Morska Stocznia Remontowa "Gryfia" sprzedaje historyczny prom z 1887 roku, który może po prostu trafić na złom. Szczecin już tracił w ten sposób statki o wartości muzealnej.
Spółki z Bydgoszczy, Osielska i Brzozy handlowały "na niby" złomem i granulatem srebra. Skarb państwa stracił krocie.
Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadzi śledztwo dotyczące mafii vatowskiej. Sześć osób zostało zatrzymanych. Straty Skarbu Państwa szacuje się na 40 mln zł.
- Ustawa recyklingowa jest niekorzystna dla firm - twierdzi Tomasz Kubiak, właściciel firmy recyklingowej. Według niego złomuje się coraz więcej pojazdów, ale fala ich napływu dopiero nadejdzie. Przedstawiciele branży uważają, że nowe przepisy będą miały dla nich negatywne skutki. Przede wszystkim po zatwierdzeniu ustawy ciężar odpowiedzialności za poziom odzysku spadnie na stacje demontażu pojazdów. Problem stanowią również wyśrubowane limity odzysku oraz recyklingu, a także wysokość kar finansowych za ich niedotrzymanie. Rząd ma zająć się ustawą w środę. Zniesie ona 500 zł opłaty recyklingowej, płaconej przy sprowadzaniu samochodu z zagranicy, ale w zamian dealerzy samochodowi i właściciele komisów będą musieli zorganizować sieć zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.