Na twarzy ma odżywczą maskę z miodu, włosy pokryte grubą warstwą masła. Podnosi ciężką, skórzaną pelerynę, aby trochę obniżyć temperaturę kąpieli dymnej, jakiej zażywa w SPA Weyba Tis. Saba Yilma jest jedną z wielu klientek salonu piękności w stolicy Etiopii, Addis Abebie, które nowoczesny świat zostawiają za drzwiami, a w środku znajdują tradycyjne etiopskie zabiegi, kojący wszelkie kobiece bóle gorący dym z palącego się drewna weyba i ziół, i spokojne spotkania z innymi mieszkankami miasta. Klientek chcących skorzystać z jej usług jest tak wiele, że właścicielka Fana Gebremedhin planuje właśnie otwarcie trzeciego salonu SPA w mieście.