Aktywiści walczący o zakaz hodowli zwierząt na futro przypominają dziś o tym w Warszawie. - Kotka byśmy nie zabili, a norkę, która niczym się nie różni, tak? - pyta Romana Bomba, mieszkanka i działaczka z Wielkopolski. Tłum odpowiada: - Mordercy!
Pod projektem podpisało się ponad 120 posłów różnych ugrupowań. Ustawa ma szanse wejść w życie jeszcze w tym roku.
Szczepan Wójcik, król branży futerkowej przekonuje, że zakaz hodowli zwierząt na futro "zrujnuje życie tysiącom Polaków". Na drastyczny film z fermy jego rodziny swego czasu nie pozostał obojętny nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Dramatyczny opis tego, co się działo na fermie lisów pod wielkopolskim Krotoszynem, ponownie wywołał temat hodowli zwierząt na futra. - Fermy to praktycznie obóz koncentracyjny dla zwierząt - mówi Michał Stasiak z Partii Zieloni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.