Przed wojną rozciągał się tu Ruhleben Garten - ogród spokoju. Jego przedsionkiem był sad pełen grusz, jabłoni, krzewów owocowych, skrzętnie ukryty między kwartałami kamienic stojących przy ulicach Ogrodowej i Fabrycznej. Władze Grunbergu aranżowały przestrzeń w myśl idei miasta ogrodu. Miało być sielsko - trochę jak w mieście, a trochę jak na wsi.
W latach powojennych sad pielęgnował jeden z okolicznych mieszkańców. Urzędnicy z Zielonej Góry - bo tak się teraz nazywa miasto - zakwalifikowali jednak miejsce jako "nieużytek". I chcieli tędy poprowadzić drogę.
Przez gąszcz bzów i jeżyn przedarła się Anna Mazurkiewicz, miejska aktywistka, artystka, sąsiadka z ul. Ogrodowej. - Plątanina kwitnących drzew, ogromnych winorośli, czarnego bzu, jeżyn i dwumetrowych pokrzyw robiła wrażenie niedostępnej - opowiada.
Pomyślała, że miejsce z taką historią nie może tak po prostu przeistoczyć się w kawał asfaltu. Skrzyknęła znajomych i sąsiadów, by posprzątać teren. Pomyśleli, że mogą tu organizować międzypokoleniowe pikniki, warsztaty czy sąsiedzkie targowiska.
Zawalczyli o dotację w Budżecie Obywatelskim - wygrali. Wymyślili nazwę dla swojego projektu - SadoMiasto. Sprytne nawiązanie do historii miasta ogrodu, ale też przypomnienie, że miasto bywa sadystyczne wobec miejskiej przyrody.
Smażyli naleśniki z zerwanymi prosto z drzew owocami. Uczyli się linorytu. Dzieci zyskały naturalny plac zabaw - mogły wspinać się po drzewach, szukać kryjówek między krzewami. Inicjatorzy SadoMiasta usłyszeli: - Gdy tu już się wejdzie, nie chce się wychodzić.
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
Każde miasto ma takie okolice, o których inni mówią, że lepiej tam nie bywać. Przed Główną nikogo ostrzegać nie było trzeba. Tam się po prostu nie bywało. Do okolicy przylgnęły stereotypy, a obalić je było trudno, bo fyrtel (po poznańsku: sąsiedztwo), choć przyłączony do Poznania równe 100 lat temu, oddalony o dystans spaceru od Starego Rynku, zachował peryferyjny charakter. Oddzielona od miejskiego pędu torami kolejowymi, Główna wiodła życie małego miasteczka. Nie bywano tu, bo i po co?
Wszystko zaczęło się zmieniać po 2010 r., gdy u granic fyrtla otwarto drogę szybkiego ruchu. Na wolnych działkach wyrosły apartamentowce, stara tkanka ustępowała nowym inwestycjom.
- Mam wrażenie, że to dzielnica nie dwóch, a wielu prędkości - mówi Daniel Stachuła z Fyrtla Główna, społecznego domu kultury, działającego w dzielnicy od 2018 r. - Są rodziny żyjące tu od pokoleń, dumne z tego, że dziadek był krawcem, szewcem, młynarzem. Są nowi mieszkańcy, których interesuje tylko własne zamknięte osiedle. Są i tacy, którzy wprowadzili się kilka lat temu i chcą poznać historię, zakotwiczyć na Głównej. Są mieszkańcy o różnych kapitałach - i finansowych, i społeczno-kulturowych.
Wspólne punkty daje teatr, inspirowany przez animatorów, nawiązujący do główieńskiej tradycji teatru ludowego; zatem tworzony przez mieszkańców, amatorów. Bierze na warsztat historię Głównej, bierze stereotypy, nagłaśnia, wykpiwa i wykorzystuje na własną korzyść. - Wiele dzielnic zna tę historię: najpierw lęk przed mordobiciem, a kilka lat później niebotyczne czynsze. A Główna wciąż jest jak Poznań sprzed 20 lat i właśnie tu, nie gdzie indziej, spotkasz jeszcze prawdziwego penera [z poznańskiej gwary - chuligana, lecz takiego, co swoich nie tyka].
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W pewnym momencie ludzie myślą, że przeżyli już wszystko. Wybierają miejsce, w którym chcą spędzić resztę swoich dni. Nazywają je "lokalizacją ostatecznego wyboru". Dla wielu taką lokalizacją stał się Lądek-Zdrój. Piękne miasto, do tego uzdrowiskowe. Miało im tu być dobrze.
I wtedy przyszło tsunami. Niektórzy stracili domy, inni majątek życia. Niektórzy zaangażowali się w pomoc, nie myśląc o przerwie dla siebie. Czy tak to miało wyglądać?
Po powodzi, uwikłani w troski, dramaty i trudy, zrozumieli: nieważne co było, ważne co będzie. Dlatego powstał Lądownik - wytchnieniowa świetlica dla dorosłych, do której przychodzą też ci, którzy w innych warunkach mogliby mierzyć się z wykluczeniem. Starsi, samotni, potrzebujący rozmowy i dobrego słowa. Tu grupa staje się więcej niż sumą jednostek - gwarancją wsparcia, bezpieczeństwa i spokoju. Tu uczestnicy mogą brać udział w spotkaniach: z przyrodnikami, przewodnikami, burmistrzem. I tu zawiązują przyjaźnie.
Lądownik to historie ludzi, którzy do niego przychodzą. To Festiwal Dobrej Wody zorganizowany przez świetliczan ledwie kilka miesięcy po tym, jak woda kojarzyła się z grozą. I rozmowy o przyszłości, na które podczas Sesji Rady Miejskiej nigdy nie było dość czasu.
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku Wyborcza.pl/zaprojektowanepoludzku
W trzeciej edycji akcji 'Zaprojektowane po ludzku' przyglądaliśmy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukaliśmy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych 'Szczęśliwy dom'.
Czytaj więcej tutaj.
Podczas uroczystej gali w siedzibie "Gazety Wyborczej" wręczyliśmy nagrody ludziom, których niesamowite pomysły zmieniają nasze otoczenie na lepsze. Poznajcie laureatów, miejsca i inicjatywy, które warto poznać, odwiedzić i zainspirować się.
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądamy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukamy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Czytaj więcej TUTAJ.
"Zaprojektowane Po Ludzku"to wyjątkowy konkurs. Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Kapituła konkursu wybrała najbardziej prosąsiedzkie przestrzenie i najlepsze prosąsiedzkie inicjatywy.
A teraz czas na Wasze głosy. Zdecydujcie, kto otrzyma nagrodę czytelników!
Zagłosuj
"Zaprojektowane Po Ludzku" to wyjątkowy konkurs. Nie ma znaczenia, czy autorem projektu jest zawodowy architekt, czy nieformalna grupa zapaleńców. Aktywiści - miejscy i wiejscy, samorządy i deweloperzy zgodnie udowadniają, że w równym stopniu zależy im na jakości otaczającej nas przestrzeni i więziach, które w niej się tworzą.
Kapituła konkursu wybrała najbardziej prosąsiedzkie przestrzenie i najlepsze prosąsiedzkie inicjatywy.
A teraz czas na Wasze głosy. Zdecydujcie, kto otrzyma nagrodę czytelników!
Zagłosuj
Kapituła konkursu Zaprojektowane po ludzku wybrała najbardziej prosąsiedzkie przestrzenie i najlepsze prosąsiedzkie inicjatywy. Teraz czas na Wasze głosy, zdecydujecie, kto otrzyma nagrodę czytelników.
Czytaj więcej na Wyborcza.pl/zaprojektowane po ludzku
W trzeciej edycji akcji "Zaprojektowane po ludzku" przyglądamy się szczęśliwym sąsiedztwom. Co sprawia, że dobrze czujemy się w miejscu, w którym mieszkamy, do którego chętnie wracamy i nazywamy domem. Szukamy dobrze zaprojektowanych miejsc i obiektów, a także działań i inicjatyw, dzięki którym okolica, w której żyjemy na co dzień, stała się lepsza.
Sponsorem strategicznym projektu jest Otodom, autor raportów badawczych "Szczęśliwy dom".
Jak w myśleniu o designie nie zgubić zwykłego człowieka, czyli o projektowaniu wyrastającym z wiedzy o człowieku, o jego potrzebach, zachowaniach, oczekiwaniach, marzeniach.