Zapalony piłkarz, pasjonat podróży, wzorowy uczeń. Szesnastoletni Wiktor z dnia na dzień stał się pacjentem onkologicznym. - Dziecko może funkcjonować normalnie, a mieć taką predyspozycję - mówi prof. Katarzyna Derwich.
Trzyletni Adaś Orlik z Morzyczyna koło Stargardu zmaga się z ciężką chorobą genetyczną DMD. Podczas meczu Pogoń Szczecin - Piast Gliwice odbył się szczeciński finał akcji "Dorzuć misie" na wsparcie jego leczenia. Mimo wielkiej mobilizacji kibiców pomoc wciąż jest niewystarczająca.
Zdjęcia wątpliwych darów dla powodzian zamieścił na swoim profilu w serwisach społecznościowych prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Są tam: brudny termos z resztkami zaschniętego napoju, poplamione śpioszki, kosmetyki, które były używane lub są przeterminowane. Ktoś dał nawet suknię ślubną.
Do najbliższego piątku potrwa zbiórka darów dla powodzian z Nysy, którą zorganizował klub kibica Indykpolu AZS-u Olsztyn.
- W poniedziałek do północy oglądałam relacje, jak mieszkańcy Nysy, chcąc ocalić swoje miasto, układali worki z piaskiem. Chcę pomóc tym wszystkim ludziom, nie wyobrażam sobie innej postawy - mówi pani Anna, która do hali Netto Areny przywiozła zgrzewki wody i pieluchy dla dzieci.
Całodobową zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy dla powodzian prowadzi Akademia Sztuki w Pałacu pod Globusem. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek uruchomił punkt w hali Netto Areny - będzie działał od wtorku, od rana do wieczora.
- Trwają ustalenia dotyczące możliwych terminów wznowienia pracy tarczy - informują PKP PLK. Sztab kryzysowy wciąż wyjaśnia przyczyny katastrofy budowlanej, do której doszło na trasie tunelu średnicowego w Łodzi.
Zbiórka dla kobiet w Rybniku. Potrzebne są nawet mydła, szczoteczki do zębów, szampony czy grzebienie. Zbierane będą do 29 marca.
Życie Agaty, nauczycielki z Wrzącej, wypełniał sport i praca z młodzieżą. W jednej chwili cały jej świat wywrócił się do góry nogami. Salę gimnastyczną musiała zamienić na szpitalne korytarze. Od dwóch lat zmaga się z poważną chorobą. Potrzebuje pomocy, bez której nie będzie w stanie kontynuować leczenia.
Strażacy, żołnierze i policjanci przygotują pokazy sprzętu, a lekarze, pielęgniarki i ratownicy z oddziałów neonatologicznych ze szpitala na Polnej opowiedzą m.in., jak opiekować się noworodkiem. Zebrane na pikniku pieniądze organizatorzy przeznaczą na kocyki i rękawice sensoryczne, które pomogą oswajać chore dzieci z dotykiem.
1,5 mln złotych - tyle kosztuje innowacyjna terapia CAR-T cells, która może uratować życie 39-letniemu Tomaszowi Łubeckiemu z Bydgoszczy. Zbiórkę wesprzeć można na kilka sposobów.
Trwa zbiórka charytatywna na rzecz Tosi Wiśniewskiej. Dziewczynkę z Oleśnicy może uratować najdroższy lek na świecie. Do głównej kwoty brakuje jeszcze 5 milionów. Mieszkańcy pobliskich miast ruszyli Tosi na pomoc.
- Niełatwo jest znów prosić o pomoc - mówi Katarzyna Podemska, mama 14-letniego Igora. Chłopiec ma rozszczep kręgosłupa, przeszedł mnóstwo operacji. 16 września czeka go kolejna. Razem z modyfikacją ortezy kosztuje ok. 16 tys. euro. Żeby zebrać na nią pieniądze, ruszyły licytacje na Facebooku.
Mieszkańcy Łabiszyna organizują pomoc dla 19-letniego Kacpra, który w wyniku poważnego wypadku stracił rękę. Specjalna licytacja odbędzie się 20 lipca podczas Pałuckiego Festynu Ludowego w Łabiszynie. Organizatorzy proszą o składanie fantów.
Na początku roku Adam stracił rękę. Bez niej już żyć trudno. A profesjonalnie grać nie da się w ogóle. Czy zbierze pieniądze na sztuczną? - W jego przypadku tradycyjna proteza pełniłaby tylko funkcję estetyczną - mówi lekarz Adama, który wraz z ręką stracił bark i kawałek mostka. Potrzebuje protezy bionicznej. Koszt? 350 tys. zł.
Widząc porażonego prądem człowieka, Jolanta Piszczatowska pospieszyła na ratunek. Teraz bohaterska kobieta sama potrzebuje pomocy. Doznała oparzenia czwartego stopnia, lekarze musieli amputować jej rękę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.