Na stadionie Szyca nieurządzona zieleń, zamiast dawnego targowiska Bema park, wzdłuż ulic dające cień drzewa, a na każdym osiedlu staw retencyjny. To wizja Poznania przyjaznego planecie.
10 lat temu nikt nie przypuszczał, że politycy tak powszechnie będą się opowiadali za zielonymi inwestycjami w mieście. A o ścieżkach rowerowych czy komunikacji miejskiej mówili tylko aktywiści.
Realizacja projektu "Zielona rewitalizacja zabytkowego Śródmieścia Kielc" jest już na ostatniej prostej. Prace najbardziej zaawansowane są na ulicy Bodzentyńskiej i placu św. Wojciecha.
Położony w centrum Warszawy park Dolina Szwajcarska był kiedyś ulubionym miejscem rozrywki mieszkańców stolicy. Dziś nie ma już dawnego charakteru, ale jego wartość wystarczyła, by znalazł się w rejestrze zabytków.
Poznańscy społecznicy proponują, by miasto przekazywało co roku 1 proc. z budżetu na wykup terenów cennych przyrodniczo. Ma to chronić zielone miejskie płuca przed ewentualną zabudową.
"Gałęzie drzew, które znajdują się w zbliżeniu do przewodów linii elektroenergetycznych są najczęstszą przyczyną zakłóceń w pracy sieci, powodując przerwy w dostawie energii elektrycznej" - tak PGE Dystrybucja komentuje prace związane z obcinaniem gałęzi drzew przy ul. Słonecznej. Zastrzega też, że usuwają tylko "trzyletnie odrosty".
Ma być tam więcej zieleni, ale też wrócić ma pomnik patrona teatru Aleksandra Fredry. Władz miasta nie przekonały wyniki ankiet zrobionych na zlecenie dyrekcji placówki, z których ma wynikać, że gościom nowy plac się podoba.
Miasto przegrało w Sądzie Okręgowym w Poznaniu proces z Tomaszem Lisieckim, który dwa lata temu został odwołany ze stanowiska przez prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Urzędnik znów kieruje podwładnymi w swoim dawnym gabinecie.
Przyrodnicy krytykują, że jest za drogi, a nawet niepotrzebny i może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jego pomysłodawczyni, radna Halina Owsianna: - Oni wszystkie pomysły torpedują. A ja w tej Cytadeli jestem zakochana.
- To bardzo uczęszczana trasa, najkrótsza dla wielu mieszkańców ulic: Westerplatte i Kołobrzeskiej - mówi czytelniczka.
Radni Warszawy jednogłośnie poparli społeczną inicjatywę, by teren dawnego ogródka jordanowskiego u zbiegu ulic Otwockiej i Siedleckiej na Pradze-Północ nazwać skwerem Judyty Zbytkower. Przy zieleńcu zawisły właśnie informujące o tym tablice MSI.
Stolica Francji przekształca dawne tory w półdzikie oazy. Ma to zapewnić ulgę mieszkańcom w epoce zmiany klimatu, która przyniesie jeszcze gorętsze dni. Krytycy zwracają uwagę, że przyroda, która rozkwitła na terenach kolejowych, może zapłacić za to pewną cenę.
63 tys. roślin, fontanna, miejsca do odpoczynku i oświetlenie - tak ma się prezentować plac Nowy Targ już na wiosnę przyszłego roku.
Kto stworzył w tym roku najpiękniej ukwiecone miejsca stolicy, dowiemy się w niedzielne popołudnie. Po raz pierwszy zostanie wtedy zaprezentowana nowa, warszawska odmiana róży, która otrzyma imię prezydenta Starzyńskiego.
Nie szedłbym zbyt daleko w tę stronę, że przypisujemy drzewom ludzkie uczucia. Nie o to chodzi. Jest to jednak forma hodowli. Jeśli człowiek chce mieć na talerzu mięso, to raczej nie chce myśleć o tym, że w masarniach są zabijane krowy lub świnie. Tu mamy to samo - mówi Marek Czerlik, arborysta pracujący w Bydgoszczy.
Zaskakujący wpis na profilu mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. Urzędnik kojarzony z niechęcią do drzew w mieście wezwał do walki z wszechobecną betonozą. "Pan za tę patologię współodpowiada" - wytknął konserwatorowi autor książki "Betonoza".
"Pomogę Ci pozyskać pewny grunt pod inwestycję!" - deklaruje w mediach społecznościowych Igor Łukasik, prezes IŁ Capital, holdingu spółek córek działających na rynku nieruchomości. To jemu władze Mokotowa wydały decyzję o warunkach zabudowy dla apartamentowca na obrzeżu Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Drzew i krzewów jak na lekarstwo. Brak ławek i elementów małej architektury. Są za to asfalt, klinkierowy bruk i pokrzywione trotuary z kamiennych płyt. Skwer im. Bohdana Lacherta obok budynku Urzędu Dzielnicy Wola wygląda jak parking, którym zresztą do niedawna był. Jest szansa na zmianę.
- Jeśli nic nie zrobimy, za 40 lat nie zobaczymy w mieście ani brzozy, ani świerka. Lasów miejskich po prostu nie będzie - mówi Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich. I współautor pilotażu zamiany m.in. lasu na Podolanach w naturalne gąbki zbierające z ulic deszczówkę.
Prezydent Zielonej Góry wprowadza cywilizację na teren Lasu Odrzańskiego. Powstaną szlaki, miejsca parkingowe, betonowe ławki.
Album Anny Perlik-Piątkowskiej i Tomasza Izajasza to prawdziwa perełka. "Pozdrowienia z Zielonej Bydgoszczy" mogą zachwycić każdego. Specjalnie dla naszych czytelników Anna Perlik-Piątkowska wybrała osiem pocztówek ze swoimi ulubionymi miejscami.
- W naszej mentalności zadbane oznacza wykoszone. Bo ludzie widzieli angielskie trawniki u królowej brytyjskiej, które były równiutko przystrzyżone, i o takich marzyli. To była oznaka statusu, że wykoszone znaczy eleganckie. Natomiast my wiemy, że wykoszone to znaczy wysychające, pozbawione bioróżnorodności - przekonuje Mirosław Ruszała, ekolog ze stowarzyszenia Ekoskop. Czy w dyskusji pt. "Kosić czy nie" możliwy jest kompromis?
Stowarzyszenie zawiązali społecznicy - członkowie facebookowej grupy "Płock dla drzew". - Zwykły mieszkaniec tak naprawdę niewiele może, jedynie utyskiwać w mediach społecznościowych. Dlatego chcemy działać formalnie, szerzej i w kwestii zieleni wykorzystywać prawo - mówił na pierwszym spotkaniu Radosław Łabarzewski, jeden z założycieli grupy.
Dyrektorka wydziału klimatu i środowiska oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu zapowiadają, że przyjrzą się sprawie. Drogowcy mieli odsłonić i przyciąć korzenie drzew.
- Tylko niech pani nie pisze, że nam grające dzieci będą przeszkadzać, bo to nieprawda. Sami mamy dzieci i wnuki. Ale park to park. A nie boisko. A teraz robi się z nas snobów - mówią mi mieszkańcy Grunwaldu, kiedy jadę się z nimi spotkać.
Setki drzew trzeba było wyciąć, kolejne setki usychają. Zabudowa mieszkaniowa wysysa wodę z miejskich terenów zielonych.
Studenci Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu zakasali rękawy i pod okiem Zarządu Zieleni Miejskiej postanowili posprzątać jeden z sąsiednich parków - im. Karola Marcinkowskiego. To miała być akcja w ramach wiosennych porządków, a skończyło się krytyką.
Mieszkańcy, społecznicy, jak i same władze Poznania - wszyscy deklarują, że chcieliby, by klon przetrwał. W czasie remontu drzewo dwukrotnie zostało poważnie uszkodzone.
W Poznaniu skrzywdzono drzewa, by poszerzyć osiedlowy chodnik. Urzędnicy przyjechali na kontrolę po zakończeniu prac. Rozłożyli ręce. Zieleni nie szanuje się też w innych miastach.
Zieleń w Łodzi. Zmiany na terenie między ul. Północną a ul. Pomorską są już widoczne. Metamorfoza śródmiejskiej alei Anstadta kosztuje 300 tys. zł, ale 80 proc. pokryła prywatna firma Tate&Lyle.
Studenci architektury krajobrazu Uniwersytetu Przyrodniczego opracowują plan poprawy zieleni na wrocławskich osiedlach. Na razie badają potrzeby mieszkańców.
Ma nieco ponad 1500 m kw. powierzchni i został urządzony dzięki funduszom z budżetu obywatelskiego. Nowy park kieszonkowy na Ursynowie jest już gotowy. Do końca roku w Warszawie zostanie oddanych jeszcze pięć takich zielonych miejsc.
- Musimy przekonać się do naturalnych krajobrazów. Nie pulsujących barw, a rodzimych gatunków, aranżacji próbujących odtwarzać naturalne siedliska. To kierunek, w którym powinniśmy iść - być bardziej naturalnym - mówi Piotr Kotliński z Fundacji Łąka.
Nadzwyczajny wysyp politycznych haseł antyunijnych i wymierzonych w opozycję na murach i ławkach w parku Górczewska na Bemowie. Wyglądają, jakby wyszły spod tej samej ręki. Dzielnica liczy straty.
Białostoccy uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 49 w piątek (4 listopada) posadzili na terenie podlaskiej stolicy 300 sadzonek dębów i świerków. To w ramach projektu "Czyste, Zielone Miasta" realizowanego przez Stowarzyszenie: Program Czysta Polska.
Zielone tereny nad rzeką Białą należą do ulubionych miejsc wypoczynku mieszkańców Bielska-Białej. Kończy się rewitalizacja jednego z najbardziej klimatycznych miejskich parków. Ratusz chwali się efektem wykonanych prac.
Do niedawna na działce przy ul. Solnej była zieleń i 100-letni platan. Stare drzewo nagle i niespodziewanie uschło, wtedy dopiero można było je wyciąć. Teraz właściciel nieruchomości chce zgody miasta na budowę wieżowca.
Mieszkańcy okolic placu Zbawiciela są niezadowoleni z decyzji Zarządu Terenów Publicznych, który likwiduje ścieżkę popularną wśród wyprowadzających swoje psy na spacer.
Na przełomie września i października zostało wyciętych 30 drzew, które rosły przy ulicach Lwowskiej i Mieszka I w Rzeszowie. Wszystko z powodu przebudowy skrzyżowania. Fundacja "Będzie Dziko" alarmuje, że kolejne rośliny trafiają pod topór. A Ratusz odpiera zarzuty.
W ostatnich tygodniach hitem internetu było zestawienie dwóch zdjęć z kieleckiego rynku: pełnego zieleni z lat 70. i współczesnej "patelni". - Nawet usłyszałam zarzut, że to specjalna akcja PR urzędu miasta, żeby wzbudzić zaufanie do planowanej zielonej rewitalizacji - mówi Agata Wojda, wiceprezydentka Kielc.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.