Kota naszpikowanego śrutami znaleźli kilka miesięcy temu mieszkańcy Dębicy. Podejrzenia padły na 62-letniego mężczyznę. W jego domu policja znalazła dwie wiatrówki, ale potrzebne były dowody, że to z tej broni strzelano. Są już wyniki ekspertyzy.
Mieszkaniec wsi Bolechowo w powiecie goleniowskim odpowie przed sądem w dość nietypowej sprawie znęcania się nad swoją partnerką i ich małoletnimi dziećmi.
On miał rzucać synkiem o podłogę, uderzać jego głową o ścianę. Ona nie reagowała. Para straciła już prawa rodzicielskie do pozostałych dzieci. Teraz stanie przed sądem, bo śledczy uznali, że doszło do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Rzeszowska Prokuratura Rejonowa, która prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się nad niespełna trzymiesięcznym niemowlęciem, poprosiła biegłych o wydanie opinii w sprawie obrażeń u dziecka. Biegli psychiatrzy wypowiedzą się także na temat zdrowia psychicznego rodziców dziecka.
Niemowlę z obrażeniami ciała zostało przyjęte do Szpitala Miejskiego w Rzeszowie. Podejrzanymi o znęcanie się nad dzieckiem są jego rodzice.
W Sądzie Okręgowym w Rzeszowie toczy się proces o zabójstwo półrocznego Maksa. Głównym oskarżonym jest Grzegorz B., "przyjaciel rodziny". - Sprawiało mu to satysfakcję, odstresowywało go to, że widział u dziecka przerażenie i strach - mówił prokurator. Matka dziecka, Karina B., odpowiada za pomocnictwo w zbrodni i znęcanie się nad swoimi dziećmi.
Według śledczych Sonia też była ofiarą znęcania się ze strony matki i jej partnera, ale w odróżnieniu od brata przeżyła to piekło. Ojciec od pół roku stara się o jej odzyskanie.
Dziecko było bite. Matka i jej partner, którzy mieli się znęcać także nad drugim dzieckiem, zostali już tymczasowo aresztowani przez sąd
Rodzice 3,5-letniego chłopca z powiatu kozienickiego staną przed sądem oskarżeni o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i pomocnictwo w zabójstwie. Grozi im nawet dożywocie
Kilkuletnie dzieci - Nadia, Amelia i Alan - były wygłodzone i brudne. Miały być regularnie bite, pojone alkoholem, przypalane papierosami. Prokurator: To może być wierzchołek góry lodowej.
Policja zatrzymała 29-letnią Mariolę B. i 35-letniego Łukasza K. Rodzice mieli znęcać się nad trojgiem swoich dzieci. Skala okrucieństwa nie odbiega od sprawy Kamilka z Częstochowy.
Mieszkanka Legnicy miała znęcać się psychicznie i fizycznie nad czwórką swoich dzieci. 34-latce grozi pięć lat więzienia. Prokurator chciał ją od razu aresztować, ale sąd wyznaczył jedynie dozór policyjny.
Niespełna czteroletnia dziewczynka była torturowana przez co najmniej dwa lata. W Łodzi zapadł wyrok skazujący matkę i jej partnera.
Zarzuty znęcania się nad czteromiesięczną dziewczynką postawiła w piątek (14 kwietnia) Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ dwojgu mieszkańcom miasta. To rodzice dziecka, które przed Świętami Wielkanocnymi trafiło z obrażeniami do szpitalnego oddziału ratunkowego.
O sprawie 10 dzieci z Izdebek było głośno w całej Polsce po tym, jak zaginęło najstarsze z rodzeństwa i przez dwa dni szukało go tysiąc osób. To zdarzenie pozwoliło odkryć koszmar dzieci. Policjantka znalazła w ich domu ślady wskazujące na molestowanie dziewczynek. Ich ojciec, Krzysztof S. został po kilku latach skazany za kazirodztwo. Matka też dostała wyrok. Przez trzy lata nie zobaczy swoich dzieci.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy chce zaostrzenia kary dla mężczyzny skazanego prawomocnie na 15 lat więzienia za spowodowanie śmierci dziewięciomiesięcznego Szymona.
Do znęcania się nad dzieckiem dochodziło w Kętach, a potem w Bielsku-Białej. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 marca 2022 roku, domaga się kary dożywocia dla rodziców.
Wulgarne wyzywanie dzieci, zaniedbywanie i ciągłe awantury pod wpływem alkoholu - tak miało wyglądać wychowanie czwórki dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat przez ich matkę, Małgorzatę P. Sąsiedzi nie reagowali. - Matka jest zawsze matką, jaka by nie była - komentują dziś mieszkańcy podkarpackiej wsi, którym żal, że kobiecie odebrano dzieci. Małgorzata P. ma zakaz zbliżania się do potomstwa na mniej niż 100 m, czeka na proces.
41-latek stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec bliskich. Podczas jednej z kłótni swoją agresję wyładował także na psie, rzucając nim o podłogę. Mężczyzna decyzją sądu na trzy miesiące trafił do aresztu.
Ojcowie dwójki dzieci Małgorzaty Z. mówią, że ta zabrała je do Niemiec wbrew ich woli. Mieli niepokojące sygnały, ale nie spodziewali się, że finał może być aż tak tragiczny. W środę, 18 stycznia, Fabian skończyłby pięć lat.
Sytuację w przedszkolu w Grodzisku Mazowieckim prowadzonym przez siostry zakonne kontrolowało już kuratorium, własną interwencję zapowiedział rzecznik praw dziecka. Prokuratura postawiła zakonnicy Monice S. zarzut znęcania się nad dziećmi.
W szkole w Kaliszu, gdzie doszło do prześladowania dzieci, kontrolę przeprowadziło już Kuratorium Oświaty w Poznaniu. Postępowanie, po zgłoszeniu rodziców, prowadzi policja. Bada ją też rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli przy wojewodzie wielkopolskim
Najbliższe trzy miesiące w areszcie tymczasowym spędzi mieszkanka Chełma, która podejrzana jest o znęcanie się nad swoją 3-letnią córką.
Krzysztof S. i jego żona Joanna stanęli przed Sądem Rejonowym w Brzozowie oskarżeni o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dziećmi. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Krzysztof S. już odsiaduje 9-letni wyrok za obcowanie seksualne i kazirodztwo z trzema córkami.
Kopanie, głodzenie, przypalanie, podtapianie - samo czytanie aktu oskarżenia przyprawia o zgrozę. Sąd Okręgowy w Łodzi osądzi dwoje podejrzanych o bestialskie znęcanie się nad dzieckiem.
W Sądzie Rejonowym w Brzozowie rozpoczął się proces małżeństwa z Izdebek - Joanny i Krzysztofa S. Są oskarżeni o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dziećmi. Krzysztof S. odsiaduje wyrok za molestowanie córek.
W Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze rozpoczął się proces Agnieszki Tucholskiej oskarżonej przez córkę o gwałt, bicie i znęcanie się. Obrona uważa, że matka, która przesiedział dwa miesiące w areszcie, jest niewinna.
O znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad swoim półtorarocznym synem oskarżyła prokuratura 29-letniego mieszkańca Końskich. Jak ustalili śledczy, m.in. przypalał go zapalniczką.
To były pierwsze święta w domu nowo narodzonego chłopca. Ale matka powtarzała, że jest niechcianym dzieckiem, i ignorowała jego potrzeby. W końcu wyładowała na nim swoją złość. - Złapała go za brzuch, ścisnęła, a następnie szarpnęła jego całym ciałem w obie strony, czym spowodowała u niego obrażenia w postaci krwiaka oraz obrzęku powłok jamy brzusznej - opisuje prokuratura. Na szczęście położna zauważyła obrażenia.
W piątek na Podkarpaciu rozpoczęły się kontrole w Domach Pomocy Społecznej. O przeprowadzenie takich kontroli zwróciła się do wojewodów minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
Prokuratorskie zarzuty za znęcanie się nad dziećmi dostało aż pięciu wychowawców z prywatnego przedszkola integracyjnego "Skrzaty" w Chojnicach. Czterolatki były bite i szarpane, wpychano im chusteczki do buzi, usta spinano klamerkami, zamykano w pomieszczeniu z chemią gospodarczą.
Dzieci były bite tłuczkiem do mięsa, a za karę wywożone w nocy do lasu. Sąd w Kaliszu uznał, że w zachowaniu byłego księdza i niedoszłej zakonnicy oskarżonych o znęcanie się nad przybranymi dziećmi nie było szczególnego okrucieństwa i obniżył małżeństwu wyrok z 5 do 3 lat pozbawienia wolności.
Sąd w Legnicy skazał Dariusza P., ojca 9-miesięcznego Szymona, który zmarł 6 grudnia 2020 r. Przyczyną śmierci chłopca były obrażenia głowy, ale sekcja zwłok wykazała, że dziecko musiało być bite już wcześniej.
Były ksiądz i niedoszła zakonnica zamiast miłości zgotowali czwórce dzieci horror. Przez wiele lat znęcali się nad nimi fizycznie i psychicznie. Małżeństwo G. z Ostrowa Wielkopolskiego w 2020 r. zostało skazane za swą brutalność na 5 lat więzienia. Uważają, że to zbyt dużo.
Ostra niewydolność oddechowa, odma śródpiersiowa, złamania żeber, perforacja żołądka w dwóch miejscach, niewielkie pęknięcie wątroby i śledziony oraz tłuczenie lewej nerki. Lista obrażeń u kobiety, którą mąż podejrzewał o zdradę, jest dłuższa, a historia jej psychicznej katorgi trwała od 1999 roku. Ucierpiał także jej syn.
Mieszkaniec Chorzowa rzucał kilkumiesięczną córką, dusił i bił ją po głowie. Sąd skazał go za to tylko na 10 lat więzienia, bo dziewczynka "nie odniosła poważniejszych obrażeń". We wtorek Sąd Najwyższy uchylił to rozstrzygnięcie.
Głogów. Chłopiec przestał oddychać, a na pomoc musieli pospieszyć strażacy, bo wszystkie karetki były zajęte. Prokuratura postawiła zarzuty matce i jej partnerowi, gdyż dziecko było wychudzone i chorowało od dłuższego czasu.
RESQL to system, który ma wspierać uczniów i pracowników szkół w walce z przemocą rówieśniczą w szkołach. Pozwala anonimowo zgłosić przemoc.
Prokuratura uważa, że Paweł P. nie powinien odpowiadać za ciężki uszczerbek na zdrowiu 4-miesięcznego synka konkubiny, a za usiłowanie jego zabójstwa. Mężczyzna terroryzował upośledzoną konkubinę, a jej dzieckiem rzucał o łóżeczko, bił je po głowie i ściskał za twarz, zakrywając usta.
Po kontroli przeprowadzonej w Ośrodku Pomocy Społecznej w Kłodzku burmistrz Michał Piszko miał zdecydować o konsekwencjach wobec dyrektor placówki. Ta jednak zrezygnowała ze stanowiska. Raport, który przeprowadzono po śmierci 3-letniej Hani, pokazał, że nie tylko asystentka opiekująca się rodziną dziecka nie wykonywała należycie swoich obowiązków.
Copyright © Agora SA