Pójdę na kasę do Biedronki, wyjadę na działkę, nie wrócę na etat - odpowiadają warszawiacy pytani, co by było, gdyby jutro dowiedzieli się, że nie mają już czego szukać w swojej firmie.
- Sektor produkcji ma problemy, traci na znaczeniu na rzecz usług - mówi prof. Piotr Krajewski z Katedry Makroekonomii Uniwersytetu Łódzkiego. - Wynika to z ogólnego trendu, który można określić lakonicznie: mniej produkcji, więcej usług.
Choć korporacje technologiczne chwalą się gigantycznymi zyskami i zwalniają tysiące pracowników, sytuacja mniejszych firmy IT w Polsce jest stabilniejsza niż w zeszłym roku - mówi serwisowi Wyborcza.biz Bartosz Majewski, prezes branżowej organizacji SoDA. Nie spodziewa się, by AI była poważnym zagrożeniem, pracę stracą ci, którzy się nie przystosują.
Z napompowanego w czasie pandemii balona IT coraz szybciej uchodzi powietrze. Które korporacje planuję redukcję etatów? Sprawdzamy.
- Zrobili huczny koncert, a dwa tygodnie później zamrozili wszystkie wydatki, bo "idą ciężkie czasy". To po co było to show? - pyta jeden ze zwolnionych pracowników. Od innych słyszymy: "Firma miała hopla na punkcie wspierania kobiet, czułyśmy się jak pracownicy specjalnej troski"
- Fakt, przecież powinni dać pracownikom czas, żeby mogli pójść na fikcyjne L4 i w międzyczasie skopiować dane wrażliwe z komputerów służbowych. Jak mogli być tak bezduszni i im to uniemożliwić - komentuje sposób zwolnień w błyskawicznym tempie, w krakowskim oddziale firmy Aptiv jeden z pracodawców. Odpowiada mu Daria Gosek-Popiołek, posłanka Partii Razem.
Międzynarodowa firma technologiczna Aptiv od poniedziałku jest już znana w całej Polsce. A jej metoda zwalniania pracowników w krakowskim oddziale niedługo może być tematem wykładów na wyższych uczelniach. I to raczej w negatywnym kontekście. Zanim sprawie przyjrzą się naukowcy, zajmą się nią urzędnicy.
Jak wynika z informacji Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi, w styczniu do urzędów pracy w Łodzi i regionie pracodawcy zgłosili do zwolnień grupowych 170 osób, z których 54 to pracownicy firmy Teofilów SA. To producent dzianin, który działa w mieście od 1972 r.
To nie była dobra końcówka roku na rynku pracy w Łodzi i w województwie łódzkim. Grudzień był kolejnym miesiącem, w którym doszło do zwolnień grupowych, w tym w branży odzieżowej, która od dawna walczy z trudną sytuacją. Kłopoty są też w branży spożywczej.
- Raj informatyczny właśnie przestaje być rajem - tak prof. Piotr Krajewski z Uniwersytetu Łódzkiego komentuje zwolnienia grupowe w firmie TomTom. - Proste prace coraz częściej wykonuje sztuczna inteligencja.
- Wzrost PKB jest niski, a to musi się negatywnie odbić na rynku pracy - mówi prof. Piotr Krajewski z Katedry Makroekonomii Uniwersytetu Łódzkiego. - Wiele będzie zależało od obietnic gospodarczych przyszłego rządu.
Złe wieści z rynku pracy, a zwłaszcza z branży odzieżowej. Firma Kastor z Łasku prowadzi zwolnienia grupowe. Przedstawiciele branży alarmują, że jeśli nie dostaną pomocy, podzielą los Kastora.
Skończył się dobry okres na rynku pracy w Łodzi i województwie. Przez ostatnie miesiące niemal nie było zwolnień grupowych w Łodzi regionie, natomiast w sierpniu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy aż 880 osób, pracę w tym czasie straciło 89.
- W lipcu łódzkie firmy nie zgłosiły zamiaru zwolnień pracowników - informuje Piotr Olczak, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi. - W tym samym czasie przedsiębiorstwa zwolniły jedynie trzech pracowników.
- Rynek pracy reaguje z opóźnieniem na spowolnienie gospodarcze - mówi prof. Piotr Krajewski z Katedry Makroekonomii Uniwersytetu Łódzkiego. - Może ono wynieść nawet pół roku, załamanie przyjdzie pod koniec roku.
Zwolnienia grupowe w Łodzi i województwie w maju nabrały przyspieszenia. Pracodawcy do urzędów pracy zgłosili zamiar rozstania się ze 145 osobami.
- W związku z redukcjami zatrudnienia w Sii Polska wysyłamy pismo do prezesa firmy z zapytaniem o skalę zwolnień i przypomnieniem, że zwolnienia grupowe nakładają na pracodawcę obowiązek konsultacji ze związkami zawodowymi - informuje Związkowa Alternatywa.
Firma Rafako z Raciborza poinformowała o uruchomieniu procedury zwolnień grupowych. Decyzja jest spowodowana m.in. "impasem" w procesie przejęcia Rafako przez spółkę MS Galleon, należącą do Michała Sołowowa, najbogatszego Polaka.
Metalowe elementy do ekspresów i suwaków nie będą już produkowane w Łodzi. Fabryka zostanie zlikwidowana, a 52 jej pracowników czekają grupowe zwolnienia z pracy.
Ostatnie miesiące nie były łaskawe dla przedsiębiorstw produkujących maseczki ochronne, meble, a także suwaki i zamki błyskawiczne. Na efekty nie trzeba było długo czekać: w Łodzi i województwie łódzkim prowadzone są zwolnienia grupowe.
Złe wieści z rynku pracy: firmy z Łodzi i województwa łódzkiego na większą skalę zwalniają pracowników. Na liście są zarówno firmy odzieżowe, producent ceramiki, a także zakład, który powstał w czasie pandemii, a jego pracownicy szyli maski ochronne. Zdaniem ekspertów to nie koniec, a sytuacja na rynku pracy jeszcze bardziej się skomplikuje.
Jakby olbrzymie ceny energii, paliwa wystarczająco nie dawały w kość, za horyzontem pojawia się kolejny kłopot, który może (oby nie!) pociągnąć za sobą lawinę.
Aż co piąty pracodawca przyznaje, że ze względu na kryzys będzie zwalniał. Najmniej o utratę pracy mogą się bać informatycy. A nawet jeśli ich zwolnią w jednym miejscu, to mają największe szansę znaleźć pracę w innym.
First Derivative obsługuje takich gigantów jak Goldman Sachs, J.P. Morgan, HSBC, Airbus. Wśród jej klientów jest też Komisja Europejska. Firma ogłosiła otwarcie pierwszego polskiego biura. Na kogo czeka praca w Łodzi?
Zajmujące się przetwórstwem rybnym przedsiębiorstwo Friedrichs Polska z miejscowości Doble w gminie Tychowo poinformowało pracowników, że kończy działalność. Decyzja zarządu firmy zaszokowała gminny samorząd.
Codziennie kolejne firmy zapowiadają masowe zwolnienia. I niestety w kolejnych tygodniach będzie coraz gorzej. - Czeka nas ostry kryzys, przetrwają tylko najsilniejsi - mówią eksperci.
Od czerwca do października 2022 r. w naszym regionie nie było zgłoszeń zwolnień grupowych. Nie zostały też zgłoszone na nadchodzące miesiące - informuje Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie.
Czterodniowy tydzień pracy miał pomóc przeczekać kryzys, ale okazało się, że to kryzys przeczekał długie weekendy. Zarząd firmy Velux Polska rozpoczął ze związkami zawodowymi negocjacje dotyczące warunków zwolnień.
Efektem kryzysu gospodarczego są zwolnienia grupowe w wielu zakładach pracy. Kogo nie mogą objąć takie zwolnienia? Jakie prawa mają pracownicy, których one dotkną?
Na terenie Bielska-Białej wciąż utrzymuje się niskie bezrobocie, na poziomie 1,8 proc. Na chętnych czeka tutaj 671 wolnych miejsc pracy. Niestety, jedna z firm zapowiedziała pierwsze od dawna zwolnienia grupowe w regionie.
W związku z brakiem opłacalności produkcji piwa w browarze Koszalin, podjęliśmy decyzję o zakończeniu działalności tego zakładu - poinformował zarząd Van Pur, właściciel koszalińskiej fabryki piwa.
Największy państwowy bank chce zwolnić do końca roku nawet 500 osób. Wiele wskazuje na to, że może to być dopiero początek wielkiej fali zwolnień w branży.
W Łodzi i województwie tylko w tym roku kilkaset osób straciło pracę w wyniku zwolnień grupowych. Jednocześnie w porównaniu z zeszłym rokiem gwałtownie wzrosła liczba zatrudnianych w województwie cudzoziemców.
Mercedes przygotowuje się na "zieloną rewolucję". To niestety wiąże się z grupowymi zwolnieniami. Producent luksusowych samochodów nie pozostawi jednak swoich pracowników na lodzie. Z otwartymi ramionami czekają na nich również Tesla i Elon Musk.
Kolejnych 40 sklepów Tesco zamierza zamknąć ich właściciel. Dwa z nich są w naszym regionie. Rozpoczęły się też zwolnienia grupowe, obejmą w sumie 2,5 tys. osób.
Marzec 2020 r. Na początku pandemii w naszym regionie bezrobotnych jest ok. 50,5 tys. osób. Po roku walki z koronawirusem i gospodarczego lockdownu zwolniono prawie 13 tys. mieszkańców regionu. To tak jakby bez pracy zostały nagle całe Wronki albo Międzychód.
Tesco zwolni ponad 1,2 tys. pracowników w wyniku restrukturyzacji firmy. Zmiany te wynikają z przejęcia polskiego oddziału Tesco przez duńską firmę Salling Group, która jest właścicielem sieci Netto.
Na co poszły 3 mld zł państwowej pomocy, skoro teraz grupowo zwalniani są pracownicy? - pytają posłowie Koalicji Obywatelskiej.
150 etatowych stewardess, 50 kapitanów i 100 pracowników personelu naziemnego ma stracić pracę w ramach zwolnień grupowych w PLL LOT. Związkowcy zapowiadają protest. Zarzucają: "Nie ma żadnych planów redukcji samozatrudnionych".
Polska Grupa Górnicza (PGG) poinformowała związki zawodowe o planowanych zwolnieniach grupowych. Pracę mają stracić osoby, które mają już prawo do emerytury.
Copyright © Agora SA