Nieruchomości
Liczba wniosków o kredyty spada, kurczy się liczba sprzedanych mieszkań, ale najważniejsza dla klientów sprawa - ceny - w niektórych miejscach nawet poszły w górę.
Tańsze niż kredyt hipoteczny, niż komercyjnie wynajmowane mieszkania. Czynszówki powinny być naturalną odpowiedzią na trudne czasy na rynku nieruchomości. Problem w tym, że niemal nikt ich nie buduje.
Ceny materiałów budowlanych wymieniane są jako główna bariera w prowadzeniu biznesu związanego z budowlanką. Ochłodziły też zapał budowlany Polaków. Wszystko wskazuje jednak na to, że nadchodzi stabilizacja. Symbolem zmian są płyty OSB.
Seria podwyżek stóp procentowych sprawiła, że kupno mieszkania na kredyt i przeznaczenie go na wynajem z myślą o tym, że to najemcy będą pokrywać raty, przestaje być aktualne. W zależności od lokalizacji do takiego interesu trzeba dopłacić od 100 do nawet 2,5 tys. zł miesięcznie.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii bierze się do problemu byłych mieszkań pracowniczych. Chce, by gminy chętniej je kupowały i dokonywały w nich remontów. Do tego mają przekonać samorządy wyższe dotacje.
Żaden przedsiębiorca nie udźwignie finansowo kontynuowania umów bez waloryzacji wynagrodzenia. To jest prosta droga do upadłości, bankructw oraz masowych zwolnień pracowników - twierdzą firmy budowlane.
Sytuację na rynku najmu można określić jako katastrofalną z punktu widzenia m.in. młodych osób. Kłopoty mają także ukraińscy uchodźcy. Wzrost czynszów jest bowiem bezprecedensowy.
Całe wsie i miasteczka są wyłączone spod zabudowy mieszkaniowej z powodu antywiatrakowych restrykcji! Jak wskazują eksperci GetHome.pl, jest jednak szansa na ich złagodzenie.
Stany Zjednoczone od dziesięcioleci zmagają się z poważnym niedoborem mieszkań. Teraz, z uwagi na brak kupujących, deweloperzy w całym kraju wstrzymują się z nowymi inwestycjami.
Z problemem mniejszego popytu mierzą się nie tylko deweloperzy, ale również biura nieruchomości. Przyczółkiem dla nich staje się rynek najmu, na którym ruch jest coraz większy.
Eksmisje na bruk są u nas wykonywane - tyle że na raty. Z opróżnianego przez komornika mieszkania czy domu część dłużników trafia na krótki czas do pomieszczenia tymczasowego, a stamtąd wprost na ulicę. Ustawa o ochronie lokatorów wcale ich nie chroni przed bezdomnością.
Inwestorzy, którzy ulokowali środki w condohotelach w Polsce, coraz częściej zastanawiają się nad wyjściem z inwestycji. Osoby zajmujące się obrotem nieruchomościami przekonują, że telefonów od takich inwestorów odbierają coraz więcej.
Niektórzy uważają, że gospodarstwo domowe nie powinno mieć rat większych niż 30 proc. jego dochodu netto. Tymczasem raty niektórych rodzin i singli mogą już wynosić 65-70 proc. dochodu.
"Jak braliśmy kredyt, doradca zapewniał, że nie mamy się o co martwić" - mówi Angelika. Rata z 500 zł urosła jej już do 1,7 tys. zł. Podwyżki zastały ją i męża w trakcie budowy domu. Pracują ponad siły, by dokończyć budowę.
Mieszkanie o powierzchni 60 metrów kwadratowych w cenie 150 tys. zł albo 38-metrowe za 104 tys. zł - takie oferty wciąż jeszcze można znaleźć w Polsce. Najwięcej nieruchomości w okolicach 3 tys. zł za metr kwadratowy oferowanych jest obecnie w Bytomiu.
- Są cztery drogi do mieszkania: oszczędności, kredyt hipoteczny, czynsz lub podatki. Teraz zostały nam trzy, bo rynku hipotek nie ma. Polacy będą wynajmować mieszkania - mówi Paweł Sztejter, wiceprezes firmy doradczej JLL.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciwko trzem spółkom z grupy kapitałowej HRE Investments. Zarzuty postawiono również dwóm osobom zarządzającym tymi podmiotami.
Obniżki cen mieszkań na rynku wtórnym przestają być symboliczne. Średnio udaje się wynegocjować nawet 10 proc. na transakcji, a gdy komuś zależy na szybkiej sprzedaży - znacznie więcej. Jeden z kupujących utargował 50 tys. zł, a mieszkanie kosztowało 300 tys. zł.
Rynek condohoteli w Polsce nasycił się, ale o żadnym kryzysie nie ma mowy. - Aby uciec od ryzyka, coraz częściej deweloperzy obiecują płacić zyski uzależnione od wypracowanych przychodów, a nie stałe, gwarantowane kwoty - mówi Marlena Kosiura, analityk z portalu InwestycjewKurortach.pl
Jakość polskiego prawa jest kiepska. Niestety, wszystko wskazuje na to, że lista przykładów nieprędko się wyczerpie. Wątpliwości zgłaszają notariusze
Copyright © Agora SA