Z jednej strony zapaść na rynku kredytowym i wysokie oprocentowanie, co sprawia, że jest o wiele mniej kupujących, z drugiej - wciąż duża aktywność klientów gotówkowych i szybka reakcja deweloperów, którzy hamują z rozpoczynaniem nowych inwestycji. Czy da się przewidzieć ceny na rynku nieruchomości w 2023 r.?
Poszerza się krąg osób, które będą musiały mieć świadectwo charakterystyki energetycznej budynku, tzw. paszport energetyczny. To oznacza kolejny wydatek dla właścicieli domów i mieszkań. Za uzyskanie certyfikatu trzeba zapłacić od 300 do nawet 1000 zł.
Ten, kto liczy, że od stycznia wybuduje dom powyżej 70 m kw. bez pozwolenia, może się rozczarować. Przepisy są dopiero na etapie konsultacji. Nie wiadomo, kiedy zostaną uchwalone. Wydaje się o tym nie pamiętać nawet minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
W Szwecji ceny nieruchomości spadają miesiąc do miesiąca w historycznym tempie. Spadają też ceny mieszkań w Kanadzie, Chinach, Stanach Zjednoczonych. Analitycy Oxford Economics w najnowszej analizie zwracają uwagę, że presja spadkowa może się jeszcze nasilić.
- Popyt na rynku wynajmu znacząco podkręcił ceny. Tempo wzrostów powoli się stabilizuje, ale powrotu do cen z początków roku 2022 nie będzie - mówi Piotr Kula, menedżer ds. rozwoju rynkowego w Rendin Polska, platformie wynajmu mieszkań i domów.
Ani inwestorzy indywidualni, ani deweloperzy nie palą się do rozpoczynania nowych budów. Statystyki są coraz gorsze. W listopadzie deweloperzy rozpoczęli budowę ponad 5 tys. mieszkań mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Wiele spraw związanych z budową załatwimy przez internet. Rząd szykuje też ułatwienia w budowie domu, ale i nowe kary. Oto, co zmieni się w prawie budowlanym w 2023 r.
Kupujący nie czują już oddechu konkurencji na plecach. Można na spokojnie przemyśleć zakup, a nawet negocjować ceny. I to zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Oto dekalog negocjacji!
Spada popyt, tanieją surowce. Sytuacja na rynku materiałów budowlanych wydaje się uspokojona. Faza paniki minęła, rynek już reaguje spadkami cen niektórych materiałów.
Ceny mieszkań spadają, ale wciąż są to symboliczne obniżki. Więcej okazji wyhaczyć można na rynku pierwotnym niż wtórnym. "Nie wiem, czy przeciętny Kowalski zdąży kupić coś okazyjnie" - twierdzą jednak eksperci.
Kto marzy o posiadaniu domu, teraz ma okazję spełnić to marzenie. O ile dysponuje gotówką lub ma zdolność kredytową. Ogłoszenia o sprzedaży domów miesiącami wiszą na portalach, a wielu właścicieli już decyduje się na schodzenie z cen. I mowa nie o 5- czy 10-procentowych obniżkach, ale sięgających nawet 30 proc.
Odpływ klientów kredytowych odbija się na działalności flipperów. Trzeba przygotować się na dłuższe wychodzenie z inwestycji i - nierzadko - mniejszy zarobek. Wielu rezygnuje, ale inni nadal prężnie działają. Dariusz Kusper, inwestor ochrzczony królem krakowskiego flippingu: - Wszyscy mówią, że sytuacja na rynku się załamała, a prawda jest taka, że wracamy do normy.
Rząd przygotował kilka zmian, które wpłyną na procedury związane z budową domów. Zaczną one obowiązywać w przyszłym roku. Co warto wiedzieć przed rozpoczęciem inwestycji?
Bank Gospodarstwa Krajowego może spłacić rodzinie nawet 60 tys. zł kredytu. Funkcjonujący od maja program rządowy przyciągnął jednak niewielu chętnych. W przyszłym roku zostanie podjęta próba jego reanimacji.
Przez dziewięć miesięcy 2022 roku Polacy kupili dwa razy więcej mieszkań w Hiszpanii niż w całym 2021. Hiszpańskie nieruchomości przyciągają nie tylko Polaków.
Zaklejanie zamków do drzwi, nagabywanie, zastraszanie. Wynajmujący za nic mają ustawę o ochronie praw lokatorów. Gdy przestaje im pasować lokator, pozbywają się go, nie licząc się z niczym. "Wynajem doprowadził mnie do depresji i traumy" - pisze pan Michał, czytelnik "Wyborczej".
Budowa domów do 70 m kw. w uproszczonej procedurze nie cieszy się zbyt wielkim zainteresowaniem Polaków. Osoby, które takie domy stawiają, mówią wprost, że tak kolorowo, jak obiecał rząd, nie jest. Chwalą jednak oszczędność czasu. Gdy inni czekają na urzędowe decyzje, oni mają już prawie postawiony dom w stanie surowym zamkniętym.
Rząd zwiększa wsparcie dla gmin i lokatorów byłych mieszkań zakładowych. Wyjaśniamy, dlaczego taka interwencja jest w ogóle potrzebna.
Październik jest kolejnym miesiącem pokazującym spowolnienie na rynku nieruchomości. Istotne są bowiem dane nie o ukończonych inwestycjach, ale o tych rozpoczynanych. Mniej budów planują i deweloperzy, i inwestorzy indywidualni. W tym kontekście zaskakują dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej.
W deweloperskich biurach sprzedaży jest dzisiaj nie tylko czas na wypicie kawy, ale i negocjowanie cen. Sprzedawcy stoją w oknach i wyczekują klientów. A tych brak. Polacy tracą zdolność kredytową, a ci, którzy jeszcze ją mają, mówią wprost: "boimy się".
Copyright © Agora SA