"Zostawało mi ok. 150 zł na przeżycie miesiąca. W takich chwilach wolałam mieć w szafce zapas ryżu i kaszy niż odłożone 100 zł w skarpecie. Wyniosłam to z domu. Matka też kupowała na zapas, zanim ojciec zdążył przepić wypłatę". Oto relacje doświadczonych życiem za mniej, niż się da
Praca bez kasków i odzieży ochronnej, nieprzestrzeganie przepisów bhp, brak zabezpieczeń przed upadkiem z wysokości, nieprawidłowo wykonane piony komunikacyjne czy postawienie rusztowania bezpośrednio na podparciu z desek lub cegieł to najczęstsze błędy i zaniedbania, których dopuszczają się małe i średnie firmy budowlane - wynika z najnowszego raportu Państwowej Inspekcji Pracy.
6779 zł brutto wyniosło średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu br. To - w przeciwieństwie do danych z czerwca - wzrost powyżej wskaźnika inflacji. Kto tyle zarabia?
NSZZ "Solidarność" w Wodach Polskich dąży do strajku. Płace specjalistów - m.in. inżynierów z wykształceniem hydrotechnicznym czy meliorantów - są tak niskie, że pracownicy odpływają. "Nie jesteśmy w stanie znaleźć elektryków. Na rynku zarobią nawet dwa razy więcej" - mówią związkowcy. Z kolei NIK stwierdziła w danych finansowych spółki rozbieżności rzędu kilkuset milionów złotych.
Ile lat można znosić złe traktowanie w pracy? Pracownik zakładów papierniczych oskarża pracodawcę i twierdzi, że jest mobbowany od 13 lat.
Telefon od szefa w trakcie wakacji? "Jeżeli nie rozbraja bomby i nie wie, który kabelek przeciąć, to nie odbierajmy"
Część związków zawodowych całkowicie straci prawo do organizowania strajków. Z przepisów zniknie możliwość strajkowania w geście solidarności z innymi grupami zawodowymi. Centrale związkowe - w tym także NSZZ "Solidarność" - ostro protestują przeciwko zmianom.
Nie dlatego, że Tomasz Lis jest jednoznacznie winny i mobbował podwładnych. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) nie ma po prostu takich uprawnień - podobnie jak do orzekania o winie i wtrącania do więzienia nie ma uprawnień policja. Celem wizyty PIP w "Newsweeku" nie było rozstrzyganie sprawy Lisa. Kilka tygodni temu mówiła o tym sama główna inspektor pracy.
Szanse na kolejne podwyższenie wieku emerytalnego są niewielkie, liczba emerytów i emerytek rośnie. Remedium? Część niemieckich ekspertów od rynku pracy chce zmusić pracowników do dłuższej pracy.
Aż 97 proc. firm zamierza w nadchodzących miesiącach rekrutować. Powodem jednak nie jest rozwój biznesu, ale mnożące się wakaty. Specjaliści i specjalistki odchodzą tam, gdzie zarobią więcej. 70 proc. z nich jako wystarczający powód odejścia uznaje m.in. brak możliwości pracy zdalnej.
"Królowie szarej strefy", "janusze biznesu", ale też "sól tej ziemi". Mikro i mali przedsiębiorcy wykonują salto w powietrzu, żeby w obecnych warunkach gospodarczych nie zamknąć się na cztery spusty. Bywa, że wszystko dzieje się kosztem pracowników.
Nasi zachodni sąsiedzi wyjeżdżają na wakacje i śledzą służbową pocztę, a po telefonie od szefa gotowi są przerwać urlop i wrócić do firmy. Zdaniem ekspertów takie podejście sprawia, że stres towarzyszy im zarówno przed wakacjami, jak i po powrocie z urlopu do pracy.
Zapowiedź Hubertusa Heila, niemieckiego ministra pracy, wywołała falę dyskusji u naszych zachodnich sąsiadów. Zasiłek dla bezrobotnych zostanie zlikwidowany, a zastąpi go dochód obywatelski. Zmiany mają wejść w życie w przyszłym roku po zatwierdzeniu ich przez rząd.
Obsługa pogrzebu z łapanki i bez przygotowania? To wkrótce ma się zmienić. Rząd pracuje nad ustawą, która wprowadzi nowe reguły w zatrudnianiu pracowników w branży funeralnej. Powstanie m.in. instytucja koronera czy elektroniczna karta zgonu
Wśród programistów krąży dowcip, że okres bezrobocia to było najgorsze 10 minut w ich życiu. Właściwie to nie jest żart. W tej branży, jeżeli jesteś dobry, to ty rekrutujesz pracodawców, a nie oni ciebie.
Mobbing czy wymagający szef? Głupi żart czy wykorzystywanie seksualne? Granica wbrew pozorom nie jest klarowna. O tym, co jest przekroczeniem granic, opowiadają psycholożka Agnieszka Mościcka-Teske oraz prawnik Piotr Stapiński.
- Była taka wyjątkowa sytuacja, kiedy w ciągu jednego dnia doszło do kilkakrotnego pobicia pracownika i sąd uznał, że doszło do mobbingu, bo działania były dotkliwe i wielokrotne, choć działy się na przestrzeni kilku godzin - mówi radczyni prawna Karolina Kędziora.
- Zaczęłam mieć problemy ze snem, moja samoocena bardzo ucierpiała. Był moment, że zaczęłam wierzyć we wszystko, co usłyszałam na swój temat. Poddawałam w wątpliwość swoje kompetencje. Do dziś zmagam się z syndromem oszustki - opowiada Joanna.
Od kilku lat widać w kulturze firm taki zamysł, żeby na niepowodzeniach się uczyć, by z nich wyciągać wnioski. Odchodzą one od kultury malowania trawy na zielono, projektów, które zawsze wychodzą.
Prof. Marcin Matczak wzywał do tyrania 16 godzin na dobę. Jego syn nie chce być gorszy i werbuje ludzi do darmowej pracy. "Wolontariat to może być w hospicjum, nie u bananowego dziecka" - można przeczytać w odpowiedzi na ogłoszenie.
Copyright © Agora SA