Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    ?Doradca kredytowy zapewniał nas, że nie ma możliwości, by cena franka podskoczyła aż tak bardzo?. A ten doradca to prorok jaki czy co? Nie ma możliwości żeby ktoś znał przyszłość i kurs waluty zawsze może się zmienić i w górę i w dół więc jak ktoś wierzy w bajki to niech teraz płaci, bo ja za niego moich pieniędzy wykładać nie zamierzam. Bo co to znaczy ?koszty przewalutowania frankowiczów pokryją banki?. Banki?! To znaczy, że koszty pokryją klienci tych banków czyli ja, my i całe społeczeństwo. I czemu jako podatnik i klient banków mam płacić za pech frankowicza? Jak franek spadał do złotówki to ludzie sobie pobrali kredyty, nachapali się a teraz krzyk jak się noga powinęła? Jak przegram w totolotka to też się mi przegraną ?przewalutuje? i straty pokryje totolotek? A przecież brać kredyt we frankach, kiedy się zarabia w złotówkach, to zwykła spekulacja, bo nikt nie wie jak się zmienią kursy w przyszłości. I poproszę o ?przewalutowanie? wszystkich innych niespłacanych kredytów, bo wziąłem na założenie firmy i splajtowałem i też będę po grecku krzyczał, że to nie moja wina, ale tego kto mi ?toksyczne? pieniądze pożyczył! Owszem, w bankach jest wiele ?toksycznych produktów?, np. ryzykowne akcje, opcje. I nie ma przymusu żeby to kupować ? winny jest klient. Podobnie w sklepach jest ?toksyczna wódka?. I też nie ma przymusu żeby litera codziennie kupować i chlać.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    `