Ostrożniej do wydawania kart podchodzą nie tylko polskie banki. Ale i tak liczba wydanych na świecie kredytówek może oszałamiać. Karty kredytowe w liczbach - prezentację ilustrującą, jak ogromny jest rynek kart kredytowych, zaprezentował blog PayLane.
Liczba kart kredytowych w portfelach Polaków - nieco ponad 7 mln - to pikuś w porównaniu z resztą świata. Na koniec 2010 r. liczba kart na całym świecie wynosiła ok. 8 mld. Jak wyobrazić sobie tę liczbę? Gdyby położyć wszystkie karty obok siebie, pokryłyby obszar 37 km kw. To mniej więcej tyle, ile wynosi powierzchnia stolicy Andory, połowa terytorium San Marino lub powierzchnia Watykanu, tyle że pomnożona przez 84.
Polakom dobrze znane są dwie organizacje płatnicze - Visa i MasterCard. I rzeczywiście - to światowi potentaci. Mało kto jednak wie, że największą organizacją na świecie jest chińska UnionPay. Ponad 2,3 mld kart kredytowych z tym logo to prawie 30 proc. wszystkich wydanych kredytowych plastików. Druga jest Visa (28,6 proc. udziałów w światowym rynku), trzeci - MasterCard (20 proc.).
Kart z logo chińskiej organizacji płatniczej UnionPay jest tak dużo, że każdy mieszkaniec Stanów Zjednoczonych i Europy dostałby po dwie sztuki. 2,3 mld to więcej niż liczba filmów oglądanych każdego dnia na serwisie YouTube (2 mld), więcej niż liczba użytkowników internetu (ok. 1,97 mld) i prawie dwa razy więcej niż liczba mieszkańców Chin (1,34 mld).
W 2010 r. mieszkańcy globu dokonali 17,9 mld transakcji elektronicznych, a więc przelewów bankowych czy płatności kartami debetowymi za zakupy w sklepach. To sześć razy więcej niż wszystkich adresów e-mail. 17,9 mld to liczba postów, jakie opublikowano na Facebooku w ciągu 157 dni.
Ta liczba nie zawiera jednak transakcji dokonanych kartami kredytowymi, których jest niewiele mniej. W 2010 r. liczba ta wyniosła 16,8 mld, czyli tyle, ile wizytówek wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych w ciągu 610 dni.
12 680 280 000 000 dol., czyli 12,7 bln dol., czyli 43,2 bln zł - to roczna wartość transakcji wykonanych za pośrednictwem kart kredytowych na całym świecie. To mniej więcej tyle, ile wartość dóbr i usług produkowanych przez polską gospodarkę przez 30 lat. Na każdego mieszkańca globu przypadłoby z tej sumy ok. 1838 dol. Za 12,7 bln dol. można by kupić 7459 promów kosmicznych.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze