Gorący spór z Fidelem Castro w tle
Wiele lat procesów i wciąż daleka droga do ostatecznych rozstrzygnięć: tak można podsumować walkę o znaną markę rumu Havana Club, którą od lat prowadzą światowi giganci - koncerny Bacardi i Pernod Ricard. Pierwszy z nich to firma rodzinna, która zaczęła produkować rum na Kubie w 1862 roku i zdobyła światową sławę.
Potem przyszła jednak przyszła rewolucja na Kubie i rodzina Bacardi ze strachu przed reżimem Castro przeniosła się do USA. W 1960 roku kubańskie władze znacjonalizowały fabrykę Bacardi, jednak firma wciąż działała dzięki filiom, które powstały m.in. w Portoryko kilkadziesiąt lat wcześniej.
Dzisiaj główną osią sporu są prawa do nazwy "Havana Club", a walczą ze sobą Bacardi i francuski koncern Pernot Ricard, który zajmuje się sprowadzaniem i dystrybucją oryginalnego rumu z Kuby produkowanego przez państwowe zakłady. Dla obu koncernów od początku priorytetem były największe rynki: hiszpański i amerykański, na który trafia ponad 40 proc. światowej produkcji rumu. Bacardi przejął prawa do nazwy na terenie USA od rodziny Arechabala, jej pierwszych właścicieli i wypuścił na rynek własny rum Havana Club w 2006 roku. Tymczasem kubańskie władze upierają się, że po wygaśnięciu prawa do nazwy zastrzeżonego przez rodzinę, zarejestrowały tę markę w 1976 roku. Kuba rozpoczęła sprzedaż rumu na całym świecie w spółce joint venture z Pernot Ricard od 1993 roku. W ubiegłym roku sąd w USA odrzucił pozew Francuzów, którzy domagali się zakazania Bacardi sprzedaży rumu o tej nazwie. Jednak z drugiej strony, Pernot Ricard ma prawo do nazwy "Havana Club" na innych rynkach, m.in. w Hiszpanii, gdzie także toczą się w tej sprawie gorące sądowe batalie. Na początku lutego miejscowy sąd potwierdził prawa Pernot Ricard do marki Havana Club, jednak Bacardi już zapowiedziało odwołanie się od tej decyzji
Wszystkie komentarze