Możliwość czwarta - ogromne cięcia i restrukturyzacja
Wiele amerykańskich linii lotniczych wpadło w tarapaty po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Szczególnie mocno długofalowe skutki ataku odczuły United Airlines: dwa z czterech samolotów, które uderzyły w amerykańskie budynki należały do tych linii.
Rosnące po zamachach ceny ropy i zmniejszona z powodu obaw o bezpieczeństwo liczba lotów spowodowały, że firma straciła w 2001 roku 2,14 mld dolarów. Po bezskutecznych staraniach o dofinansowanie wystąpiła o protekcję z rozdziału 11 w grudniu 2002 roku.
W okresie ochrony przed wierzycielami w United Airlines zwolniono tysiące pracowników, a z pozostałymi przy pracy wynegocjowano obniżki płac. Zamknięto regionalne biura sprzedaży biletów i zlikwidowano najmniej rentowne połączenia. W efekcie do 2005 roku firma uzyskała 3 mld dolarów potrzebne do wyjścia z bankructwa.
W 2010 roku United Airlines połączyły się z Continental Airlines. Nowopowstały holding, działający pod nazwą United Continental Holdings, dysponuje dziś flotą 692 samolotów.
Kiedy United Airlines wychodziły z kryzysu, bankructwo musiały ogłosić inne wielkie linie lotnicze - Delta Airlines, które w2005 r. miały 20,5 mld dolarów długu. Firmę pogrążały niezwykle wysokie płace (najlepsi piloci otrzymywali nawet 300 tys. dolarów rocznie) i niedostosowana do potrzeb flota. Nawet na trwających godzinę lotach wykorzystywano wielkie samoloty.
Podczas bankructwa firma zrezygnowała z wielu lokalnych połączeń i postawiła na międzynarodowe loty przynoszące duże zyski. Przeprowadzono też agresywne cięcie kosztów. Po połączeniu z Northwest Airlines linie lotnicze znów są jednymi z największych na świecie. W 2011 roku samoloty Delta Airlines przewiozły rekordowe 163 miliony pasażerów.
Wszystkie komentarze