''Ondy, słyszysz mnie?'' Polski ślad w Motoroli
Jednym z głównych twórców SCR-300 był Polak Henryk Magnuski (na zdjęciu). Absolwent Politechniki Warszawskiej, po studiach znalazł zatrudnienie w Państwowych Zakładach Tele i Radiotechnicznych, gdzie pracował przy aparaturze radiowej dla wojska. W czerwcu 1939 r. wyjechał do Nowego Jorku, aby zapoznać się z najnowszymi wynalazkami zza oceanu. Powrót do kraju uniemożliwił mu wybuch wojny, dlatego podjął pracę w Motoroli, gdzie od razu otrzymał bardzo odpowiedzialne zlecenie.
Czasu na realizację wojskowego zamówienia było bardzo niewiele.
''Testowaliśmy nasz prototyp w laboratorium i na kilka dni przed terminem byliśmy gotowi - wspominał po latach współtwórca SCR-300 Andy Affrutni. - Oddaliliśmy się od siebie na osiem mil - dwa razy dalej, niż wymagało wojskowe zlecenie. Henry był na dachu budynku przy Augusta Boulevard, a ja na parkingu przy lesie Thatcher Woods. Marconi i Bell nie mogli czuć się lepiej, kiedy wypróbowywali swoje wynalazki, niż ja, gdy usłyszałem głos Henry'ego, który pytał mnie z polskim akcentem z Augusta Boulevard: ''Ondy, czy mnie słyszysz??'' - wspominał.
Magnuski został po wojnie odznaczony za zasługi dla amerykańskiej obronności. Był też wśród pierwszych osób włączonych do Galerii Sław Inżynierów Stanu Illinois
Wszystkie komentarze