7. BZ WBK nie dla PKO BP
Pod koniec marca irlandzka grupa AIB wystawiła na sprzedaż swoje zagraniczne aktywa, w tym polski bank BZ WBK. To cena, jaką AIB musiała zapłacić za "odessanie" z bilansu złych długów po kryzysie finansowym. To była dla Irlandczyków ostateczność - wiosną 2010 r. BZ WBK stanowił 70 proc. wartości rynkowej AIB!
Do zakupu czwartego największego banku w Polsce zgłosiły się hiszpański Santander, francuski BNP Paribas, włoski UniCredit i jego lokalny rywal Intesa. W tym doborowym towarzystwie - także nasz PKO BP.
Na początku września zwycięzcą przetargu na BZ WBK został hiszpański Santander. Hiszpanie zapłacą 3,1 mld euro, czyli ok. 11,7 mld zł. Sęk w tym, że na razie transakcja jest w zawieszeniu, bo zgody na nią wciąż nie dała Komisja Nadzoru Finansowego, która podejrzewa, że przetarg był ustawiony.
Sporo wskazuje na to, że Irlandczycy pertraktowali z Hiszpanami na specjalnych zasadach. Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK, spotkał się z Alfredo Saenzem, prezesem grupy Santander, oraz z przedstawicielami jego rady nadzorczej. W siedzibie BZ WBK pojawili się wysłannicy Santandera, którzy drobiazgowo przeglądali portfel kredytów. Okazało się też, że BZ WBK ujawnił oferentom dane klientów hipotecznych, chronione tajemnicą bankową.
Zawiedli się ci, którzy liczyli na wielką wiktorię PKO BP i budowę "narodowego czempiona bankowego". Do Irlandii pielgrzymowali przedstawiciele polskiego rządu, KNF sugerowała, że gdy wygra PKO BP, nadzór szybciej wyda zgodę na transakcję, zaś część ekonomistów kibicowała projektowi. Po przeciwnej stronie barykady stał niemal samotnie Leszek Balcerowicz, który ostrzegał przed wzrostem upolitycznienia branży bankowej.
Wszystkie komentarze