Nasze szpitale są jak największe katedry
Nie, nie dlatego, że są tak okazałe, tylko że buduje się je tak długo! Przychodnie i szpitale w kontekście najdłużej budujących się inwestycji to osobny temat. Powszechne problemy finansowe służby zdrowia sprawiały, że wiele inwestycji rozpoczynano, by po kilku latach z powodu braku środków zarzucać budowy, które z upływem lat coraz bardziej niszczały. Dopiero w ostatnich latach ta sytuacja zmieniła się na lepsze, a przykładów takiego działania w skali kraju jest naprawdę wiele.
W ubiegłym roku oficjalnie otwarto szpital w Chełmie, którego budowa rozpoczęła się w... 1981 roku. Inwestycję wielokrotnie przerywano, prowadzono krótkimi etapami, pojawiały się nawet pomysły, by zrezygnować z budowy obiektu.
Rok później wystartowała budowa szpitala w Koninie w woj. wielkopolskim. Jak przystało na szaleńcze tempo budowniczych okresu PRL-u, przez pierwsze 17 lat do użytku oddano jedynie przychodnię. Dopiero po reformie samorządowej prace nabrały tempa - zweryfikowano i zredukowano skalę projektu i zaczęto mozolnie budować oddział po oddziale. Obiekt otwarto niemal równo rok temu.
Na zakończenie budowy nowej placówki z niecierpliwością czekają w Słupsku. Tamtejszą siedzibę wojewódzkiego szpitala specjalistycznego zaczęto budować w 1986 roku. Budynek ma zostać oddany przez wykonawcę do 15 lipca, a więc ledwie po 25 latach budowy.
Po drugiej stronie szpitalnej barykady jest Cieszyn, gdzie budowa pawilonu diagnostyczno-zabiegowego w miejscowym Szpitalu Śląskim rozpoczęła się w...1978 roku. - Ten pawilon powinien zostać wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa - irytowali się jeszcze kilka lat temu mieszkańcy Cieszyna, spoglądając na wlokącą się budowę. A jej historia także jest fascynująca - w 1992 roku inwestycję wstrzymał ówczesny wojewoda bielski. Pawilon przez dziewięć lat stał w stanie surowym zamkniętym, myślano nawet o jego rozbiórce. Dopiero w 2000 roku powiat cieszyński postanowił dokończyć inwestycję. Udało się to ostatecznie w lutym ubiegłego roku.
Wszystkie komentarze