Nowa droga, a już do remontu? Nie dziw się
Zastanawiałeś się kiedyś, czemu po trzech miesiącach od oddania tej trzypasmowej arterii w twojej okolicy zaczyna pękać asfalt, pojawiają się pierwsze koleiny, a droga nadaje się do generalnej naprawy? Wielu ludzi przestało to dziwić, gdy zaczęły wychodzić na jaw afery z drogowcami, którzy w dzień budowali nowe drogi, a nocą kradli ich poszczególne elementy. Tak było w sierpniu ubiegłego roku, gdy wybuchła afera na budowie autostrady A1 w okolicach Bytomia. Na terenie budowy działała grupa przestępcza, która nocą kradła drogie kruszywo z dolomitu używane do utwardzania autostrady. To samo kruszywo, które rano sami układali zastępowali tanią ziemią z kopalnianych hałd. Kilka dni później firma powiązana z szajką...ponownie sprzedawała to samo kruszywo na budowę tej samej trasy. Szacuje się, że na procederze przestępcy mogli zarobić kilka milionów złotych. Jak obliczyła prokuratura, z budowy 20 kilometrowego odcinka drogi zniknęło aż 11 tys. ton kruszywa.
Kolejny skandal wybuchł na początku maja na budowie podkarpackiego odcinka autostrady A4, gdzie kilku mężczyzn kradło beton, a ukradziony towar...sprzedawali po zaniżonych cenach innych firmom budowlanym.
Wszystkie komentarze