Uczelnie zaczynają organizować uzupełniające 2,5-letnie magisterskie studia prawnicze - pisze "Rzeczpospolita". - To czysta komercja szkodliwa dla jakości kształcenia - uważają prawnicy.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Krajowa Rada Sądownictwa jest przeciwna zarówno studiom uzupełniającym, jak i wprowadzeniu dwustopniowych studiów prawniczych.

Od 25 maja 2012 r. zaczęło obowiązywać rozporządzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie standardów kształcenia. Od tego czasu nie obowiązują już standardy kształcenia prawników.

W związku z tym uczelnie zaczęły proponować uzupełniające studia magisterskie. Aby zostać ich studentem, wystarczy posiadać dyplom ukończenia innych studiów licencjackich, np. geografii, socjologii czy zarządzania - podaje "Rzeczpospolita".

Niepokojące jest to, że zaczną obowiązywać dwie kategorie prawników z takim samym tytułem, ale z innym poziomem wiedzy. - Zmiany odbiją się na jakości kształcenia, a ucierpią na tym potencjalni klienci takich prawników - mówi "Rzeczpospolitej" adwokat Andrzej Zwara, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem