Przed końcem roku powstanie spółka specjalnego przeznaczenia. Będzie odpowiadała za budowę i zarządzanie 140 km autostrady A1 z Tuszyna do Pyrzowic. Zbuduje ten odcinek, uzyskując środki m.in. z emisji obligacji. Potem będzie nią zarządzała i pobierała opłaty.
Specspółka będzie musiała na siebie zarobić, a - co gorsza dla kierowców - nie będzie przy tym ograniczona przepisami unijnymi. GDDKiA została wykluczona z projektu, bo budując A1, musiałaby posiłkować się dotacjami UE. W takim wypadku przez pięć lat od zakończenia budowy na trasie nie można by zarabiać. To dlatego na odcinkach zarządzanych przez dyrekcję - np. A2 z Konina do Strykowa - płacimy dziś tylko 10 gr za 1 km. Tymczasem komercyjnie działające Stalexport Autostrada Małopolska i Autostrada Wielkopolska pobierają nawet trzy razy więcej.
I właśnie do tego poziomu zbliżone będą stawki naliczane przez nową spółkę celową. Otwarcie tego fragmentu A1 jest planowane na 2017 r. Autostrada wydłuży się wtedy do 565 km.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze