Kanadyjska firma Rathdowney Reosurces poszukiwania złóż w Polsce prowadzi od 2010 roku. Teraz chce przejść do etapu wydobycia. Wielkość śląskich złóż w okolicach Zawiercia szacuje na 100 mln ton. Według przedstawicieli spółki są dobrej jakości, a ekonomicznie opłacalne zasoby cynku i ołowiu wynoszą ok. 20 mln ton.
Przedstawiciele spółki uważają, że Śląsk to jeden z najlepszych regionów, jeśli chodzi o pokłady tych dwóch metali. Według informacji posiadanych przez spółkę złoża znajdują się na głębokości 100-200 metrów. Do tej pory na badania wydano blisko 20 mln dolarów. Kanadyjczyków dziwi wręcz fakt, że złożami nikt jeszcze się nie zainteresował.
W tej chwili przygotowywana jest dokumentacja geologiczna dla Ministerstwa Środowiska. Kolejny krok to uzyskanie koncesji na wydobycie złóż. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa kopalni zacznie się w 2016 roku, a wydobycie byłoby możliwe rok-dwa lata później.
Ile będzie kosztować inwestycja? Spółka planuje przeznaczyć na nią 200-300 mln dolarów. Wszystko zależy od tego, czy będzie możliwe wykorzystanie części urządzeń z pobliskiej kopalni ZGH Bolesław. Jeśli spółka zdecyduje się na budowę od zera, koszty wzrosną.
Kanadyjczycy próbowali w zeszłym roku kupić ZGH Bolesław, jednak ostatecznie zakład przejął Stalprodukt powiązany z koncernem ArcelorMittal. Jednak w kopalni Bolesław już około 2016 roku może zabraknąć rudy, przez co jej majątek może zostać sprzedany. Na to liczą Kanadyjczycy.
Polska jest trzecim co do wielkości producentem cynku i ołowiu w Europie. Analitycy uważają, że w Europie powoli zaczyna brakować tych rud, przez co w 2018 roku brak cynku na rynku może stać się mocno odczuwalny.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze