W prawie założenie milczącej zgody jest tylko wyjątkiem od zasady, a w ustawie o OFE zostało przyjęte jako reguła - powiedział Andrzej Jakubiak, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, w wywiadzie dla tygodnika ?Bloomberg Businessweek Polska?. Opowiedział się za prawem wyboru, czyli pozostawianiem wszystkich w OFE, a chętni mogliby przejść do ZUS. Na kolejne fuzje banków może się nie zgodzić, bo "obecny stan jest bliski optimum", a pomysły pomagania przez państwo kredytobiorcom frankowym uważa za "bardzo niebezpieczne".
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Przewodniczący KNF, niezależnie od ostatecznego kształtu zmian, zamierza pozostać w OFE. - Z racji wieku już raz wybrałem - dodał Jakubiak (rocznik 1959).

Jakubiak bronił swojego zastępcy Lesława Gajka, który w połowie października skrytykował proponowane zmiany w OFE . Zarzucił wtedy, że są "źle skonstruowane i w jakiejś perspektywie doprowadzą do likwidacji funduszy emerytalnych".

- Nie możemy w kwestii istotnej dla drugiego rynku pod względem wielkości aktywów nie powiedzieć, co sądzimy. Pamiętajmy o roli OFE w systemie finansowym i w gospodarce w ogóle. To jest nasz rodzimy, długoterminowy kapitał, którego tak w Polsce brakuje - argumentował Jakubiak w wywiadzie dla Bloomberg Businessweek Polska.

Jak ocenia zamiary rządu wobec OFE? - Jest szereg problemów i niejasności. Wiele zostało już wskazanych przez inne instytucje państwowe. Zwracamy uwagę, że projektodawca powinien dysponować bardzo mocnym uzasadnieniem co do konstytucyjności proponowanych rozwiązań (...) Zmiany wpłyną na stabilność instytucji przez nas nadzorowanych - mówił szef KNF.

Sam nie wykluczył też, że proponowane zmiany z czasem doprowadzą do całkowitej likwidacji funduszy. Szef nadzoru finansowego opowiada się za prawem wyboru, czyli pozostawieniem wszystkich w OFE, a jeśli ktoś chce, może iść do ZUS. - W prawie założenie milczącej zgody jest tylko wyjątkiem od zasady, a w ustawie o OFE zostało przyjęte jako reguła - podkreślił.

Jeśli już reformować OFE metodą zaproponowaną przez Stefana Kawalca i Jana Krzysztofa Bieleckiego. Czyli powołanie państwowego funduszu celowego, do którego przeniesione zostałyby obligacje z OFE. A następnie zaliczenia tego funduszu do jednostek sektora finansów publicznych (wtedy te aktywa nie weszłyby do długu publicznego) i taki pasywny fundusz mógłby emitować jednostki uczestnictwa skierowane do OFE.

U nas nie będzie "too big too fail"

- Obecny stan jest bliski optimum z punktu widzenia bezpieczeństwa - tak Jakubiak odpowiedział na pytanie, czy włączył czerwone światło konsolidacji banków w Polsce. - Cały świat zastanawia się nad problemem "too big too fail", a my go nie mamy. Zawsze łatwiej zrestrukturyzować instytucje mniejszą niż taką, która ma aktywa trzy razy większe od PKB danego kraju. Takiego ryzyka chcemy uniknąć (...) mamy kapitał z różnych krajów, ryzyko jest rozproszone. Są także dynamicznie rozwijające się banki polskie. Pozytywne jest również to, co dzieje się w strefie euro, jeśli chodzi o unię bankową i jednolity nadzór finansowy. Niezależnie od tego, czy my jako Polska w niej będziemy, czy nie - uważa Andrzej Jakubiak.

Odniósł się też do pomysłu "udomowienia banków". - Na rynku polskim są trzy instytucje, które mogą się w taki proces zaangażować: PKO BP, PZU, OFE jako całość.

Frankowcy muszą sobie radzić sami

Pomysły polityków, aby za pomocą ustaw pomagać kredytobiorcom, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich, Jakubiak określił jako "bardzo niebezpieczne". - To nie jest problem, że stracą jacyś akcjonariusze banków, ale pogorszy się bezpieczeństwo nas wszystkich. Ktoś musiałby za to zapłacić i pośrednio byliby to deponenci i kredytobiorcy w złotówkach.

KNF jest wciąż na etapie "rozpoznawania sytuacji finansowej" SKOK. Niektóre są w dobrej sytuacji, inne "przy rozsądnym podejściu i udzieleniu wsparcia przez członków, Kasę Krajową i BFG będą w stanie funkcjonować same. (...) Jest też grupa kas, w których zastana sytuacja jest bardzo trudna".

Przewodniczący KNF nie odpowiedział na pytanie, jak długo potrwa "sprzątanie" w SKOK-ach. W planach KNF na przyszły rok jest wydanie rekomendacji dotyczącej funkcjonowania SKOK-ów, które będą musiały na mocy planowanej nowelizacji ustawy o nadzorze udzielać kredytów tak samo jak banki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Czy komisja nadzoru finansowego monitorował firmy reklamujące sie jako fundusze inwestycyjne takie jak amber gold. Czy prowadziła i prowadzi regularne kontrole czy te firmy inwestują pieniądze zgodne z tym co deklarują. ?Czy sprawdziła chociaż raz czy amber gold powierzone pieniądze inwestuje w złoto tak jak deklarował ? Czy firma, która reklamowała sie na każdym bilboardzie i o której było głośno była kontrolowana ze za te pieniądze ma kupione złoto. Przecież przy sprawnym nadzorze to ta afera powina sie skończyć po miesiącu działania. Knf wchodzi, sprawdza ze złoto nie istnieje, na drugi dzień informacja publiczna i po zawodach.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    W sprawie OFE wypowiada się jak lobbysta.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    No ja też , tylko ze OFE nie bardzo mają ochotę żeby był wybór. Po drugie. Został pan powołany na stanowisko żeby dbać o prawidłowe działanie instytucji finansowych a nie ustalać system emerytalny. Od tego jest suweren, czyli naród i wybrani przez niego przedstawiciele. Pan jako osoba zajmująca takie stanowisko powinien pan zachować powściągliwość w wypowiadaniu sie. Moze pan podejmować decyzje bez informowania opini publicznej o tym. Biorąc pod uwagę siłę finansowa OFE i możliwości ich wpływania różnymi sposobami na opinie publiczna uważam ze powinien pan zostać odwołany. Zwraca rownież gorliwość w wypowiadaniu sie w takich sprawach a o wiele mniejsza aktywność medialna i skuteczność w takich sprawach jak amber gold i inne kolejne piramidy. Ujawna sie tutaj brak skutecznego nadzoru. Sprawa amber gold była tak ogromna przede wszystkim dlatego że Polacy wierzyli ze w Polsce działa skuteczny nadzór finansowy i nie mieściło sie w głowie ze organy Państwa nie reagują jeżeli byłoby to oszustwo. Paradoksalnie obecność nadzoru uśpiła ich czujność, gdyby nie było nadzoru pewnie byliby ostrożniejsi. Knf wystąpił w roli obecnego ratownika a okazało sie ze nie pilnuje. Niestety doszedł nam do kolekcji kolejny skompromitowany urzędnik. Niech pan odejdzie, w OFE na pana czekają , na szefa Knf sie pan nie nadaje
    już oceniałe(a)ś
    3
    4
    O jakim prawie wyboru Pan mówi skoro płaci Pan te pieniądze pod przymusem. --- Kup sobie randkę: kawalek-chodnika.blogspot.com/
    już oceniałe(a)ś
    4
    8