"Gazeta Prawna" przypomina, że dotychczas firny i ZUS często wyliczały świadczenia chorobowe tylko od pensji zasadniczej. Jak sprawdził dziennik, konieczność ręcznego wyliczania zaległości utrudnia pracę działów księgowo-płacowych w wielu firmach. Niektóre z nich utworzyły też specjalne rezerwy na wypłatę zaniżonych świadczeń.
"Gazeta Prawna" dodaje, że firmy nie mogą jednak walczyć przed sądem o odszkodowanie od Skarbu Państwa za działania ZUS, który w praktyce wymagał od nich stosowania rozwiązań, które zakwestionował Trybunał Konstytucyjny.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze