- Nowelizacja budżetu w tym tygodniu to pierwszy krok w dobrym kierunku - powiedział Mark Griffiths z MFW po piątkowym spotkaniu z łotewskim premierem Valdisem Dombrovskisem. - To duże wyzwanie, ale sądzimy, że łotewski rząd poradzi sobie ze wszystkimi problemami - dodał.
Przypomnijmy, że rząd urzędującego od marca premiera Dombrovskisa walczy o zmniejszenie gigantycznego, sięgającego ponad 9 proc. deficytu budżetowego. Od jego zmniejszenia zależy przyznanie Łotwie kolejnych rat kredytów i pożyczek przyznanych bałtyckiemu krajowi przez MFW.
Jak podkreśla agencja AFP, coraz więcej ekspertów obawia się, że pogłębiający się kryzys na Łotwie może się w najbliższym czasie rozszerzyć na pozostałe państwa bałtyckie - Łotwę i Estonię, a także Szwecję. Tu zresztą kryzys spowodowany sytuacją na Łotwie jest już widoczny - w ciągu kilku ostatnich dni ceny akcja największych szwedzkich banków, które inwestowały i pożyczały łotewskim firmom kapitał na potęgę, spadły nawet o kilkanaście procent.
Zdaniem komisarza UE ds. ekonomicznych Joaquina Almunii to, czy kryzys na Łotwie przejdzie na inne kraje, w największej mierze zależy od decyzji rządu w Rydze. - Zdaję sobie sprawy z trudnej sytuacji na Łotwie, ale wierzę, że jeśli zostaną dokonane odpowiednie cięcia i przeprowadzone reformy, Łotwa odniesie sukces, a recesja zostanie zastopowana - powiedział.
W pierwszym kwartale tego roku produkt krajowy brutto Łotwy skurczył się o 18 proc. rok do roku - był to najgorszy wynik w całej UE. W czwartek łotewski parlament przyjął częściową nowelizację budżetu w pierwszym czytaniu, w którym planowany deficyt budżetowy w tym roku ma wynieść 9,2 proc. To jednak zdecydowanie za dużo, aby uzyskać kolejne raty pożyczek z MFW, dlatego premier Łotwy już zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni budżet zostanie uszczuplony jeszcze bardziej.
Dyskusji nad budżetem nie sprzyjają wciąż powtarzające się spekulacje na temat dewaluacji łotewskiej waluty - łata. W połowie tygodnia jeden z doradców premiera powiedział, że jest ona tylko kwestią czasu, jednak w oficjalnych wypowiedziach Dombrovskis stanowczo zaprzeczył takim planom. - Najwyższy czas przeciąć wszystkie plotki i spekulacje na ten temat - powiedział w piątek w wywiadzie telewizyjnym.
W sobotę w czasie forum ekonomicznego w St. Petersburgu Joaquin Almunia przyznał, że UE popiera działania Łotwy mające na celu utrzymanie związania łotewskiej waluty z euro. Jego zdaniem, przyczyni się to do ustabilizowania gospodarczej sytuacji kraju.
- Popieramy władze Łotwy w ich staraniach mających uchronić łotewską walutę przed dewaluacją - powiedział Almunia, który nie chciał odpowiadać na pytanie co będzie, jeśli dewaluacja faktycznie stanie się koniecznością.
- Nie chcę rozważać najgorszego scenariusza - stwierdził.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze