W lutym tego roku, kiedy indeksy polskiego rynku akcji zniżkowały do najniższych poziomów od rozpoczęcia bessy, najszybciej do zakupów przystąpili inwestorzy indywidualni. Później ich śladem podążyły OFE inwestując miliardy złotych.
Tak właśnie rozpoczęła się obecna fala wzrostowa, która doprowadziła do prawie 40 proc. zwyżek WIG i WIG20.
- Na minimach notowań dynamicznie wzrosła aktywność inwestorów indywidualnych. Było to widać w lutym i przez cały marzec - mówi cytowany przez gazetę, szef departamentu sprzedaży instytucjonalnej w jednym z największych domów maklerskich.
To był chyba pierwszy raz w historii polskiej giełdy, kiedy klienci detaliczni zagrali lepiej niż profesjonalni. Zaczęli kupować jako pierwsi. Przeważnie było tak, że najpierw kupowali inwestorzy finansowi, rynek rósł i dopiero na górce zakupy zaczynali drobni gracze - dodaje.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze