Według zespołu pod kierunkiem profesora Marco Sampietro, na pytanie, czy żarty w pracy wpływają na nich pozytywnie, wszyscy odpowiedzieli twierdząco. Powszechna jest również opinia, że dowcipy a nawet przytyki nie osłabiają autorytetu przełożonych.
Różnice dotyczą jedynie tego, co w danym kraju uważane jest z śmieszne. Włosi najlepiej bawią się robiąc aluzje do seksu i religii, a także wypowiadając głośno sprośne wyrazy. Podobnie zachowują się Francuzi i Rosjanie. Amerykanie wolą żartować z samych siebie i ze swej roli w hierarchii służbowej.
Jak wynika z sondażu, nieco inna atmosfera panuje w biurach i urzędach w Japonii, ponieważ nie porusza się tam większości tematów, które gdzie indziej wywołują wesołość. Salwy śmiechu budzą tam natomiast gry słów i kalambury.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze