Najwięcej zyskują ci, którzy pracują na kontraktach. Medyk bez specjalizacji zarabia o 57 proc. więcej niż trzy lata temu, a ordynator 0 64 proc. - pisze "Dziennik Gazeta Prawna"
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W porównaniu z ubiegłym rokiem płaca zasadnicza lekarzy pracujących w placówkach publicznych wzrosła od 1,8 do 3 proc. Ale stanowi ona tylko część ich wynagrodzeń.

Podstawowe pensje zbliżone są do średniej krajowej, gdy dorzucimy do tego dodatki funkcyjne i pieniądze za dyżury, otrzymujemy sumy znacznie wyższe.

Etatowy lekarz bez specjalizacji zarabia 5 tys. zł, kontraktowy - nawet 7 tys. Specjalista z drugim stopniem zarabia odpowiednio 7 tys. na etacie bądź 10 tys. na kontrakcie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Dzięki kontraktom, lekarzy nie obowiązuje tygodniowe ograniczenie czasu pracy, które wynosi 72 h. Kontraktowi mogą mieć więcej dyżurów. Za każdą godzinę pracy otrzymują od 40 do 65 zł. Specjalista który wypracuje 200 h miesięcznie, wystawia szpitalowi rachunek na 12 tys. zł. - podaje gazeta.

- Mamy nadzieję, że dla lekarzy, którzy myślą o wyjeździe za granicę, będzie to dodatkowy argument, żeby zostać i pracować w kraju - mówi Piotr Olechno, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Eksperci podkreślaj, że rzeczywiste zarobki polskich lekarzy są zdecydowanie wyższe niż te ujęte w ministerialnym raporcie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem