Z udziałem rekordowej liczby ośmiu banków i domów maklerskich Ministerstwo Skarbu szukało nabywców na 10 proc. akcji Polskiej Grupy Energetycznej. Zapisy są zbierane wśród funduszy emerytalnych i inwestycyjnych do godziny 11 w piątek.
Dzięki temu do kasy państwa wpłynie około 4 mld zł.
Łącznie ze zbliżającą się sprzedażą akcji Giełdy Papierów Wartościowych, firm energetycznych Enea i Energa wpływy z prywatyzacji mogą w tym roku pobić rekord - według szacunków "Rzeczpospolitej" może to być 30,5 mld zł. Poprzedni - nieco ponad 27 miliardów złotych - udało się uzyskać ministrowi Emilowi Wąsaczowi w 2000 roku, głównie dzięki sprzedaży France Telecom pakietu akcji Telekomunikacji Polskiej. Wicepremierem był wtedy Leszek Balcerowicz - przypomina "Rzeczpospolita".
Bardzo wysokie przychody sprawią - zwracają uwagę eksperci - że w tym roku dług publiczny nie przekroczy 55 proc. PKB. Także w 2011 roku, dzięki prywatyzacji, przyspieszeniu gospodarki i lepszemu zarządzaniu płynnością budżetu nie powinniśmy przekroczyć 55 proc. PKB.
To, czy rekord będzie pobity, zależy od decyzji prezes UOKiK Małgorzaty Krasnodębskiej - Tomkiel, która jest przeciwna kupnu Energi przez PGE. Donald Tusk liczy, że uda się wymusić na niej zmianę stanowiska. "W tej sprawie premier wysłał mocny w tonie list do pani prezes" - mówi rozmówca "Rzeczpospolitej" związany z rządem.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze