Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że pod koniec 2017 roku za granicą przebywało ponad 2,5 mln Polaków. To o 25 tys. więcej niż w roku poprzednim. Spośród krajów Unii Europejskiej najwięcej polskich emigrantów mieszkało w Wielkiej Brytanii (793 tys.), Niemczech (703 tys.), Holandii (120 tys.) oraz Irlandii (112 tys.).
Polacy nadal wyjeżdżają w poszukiwaniu lepszego jutra. Choć sytuacja na rynku pracy w Polsce na przestrzeni ostatnich kilku lat znacznie się poprawiła, to zarobki za granicą nadal są o wiele atrakcyjniejsze, i to one działają na Polaków jak magnes. W Polsce płaca minimalna wynosi 2250 zł brutto. W Niemczech blisko 1470 euro (6,3 tys. zł), w Wielkiej Brytanii – ponad 1,6 tys. funtów (8,1 tys. zł), w Holandii i Irlandii – 1615,80 euro (6,9 tys. zł). Stawki, w przeliczeniu, robią wrażenie. A są to zarobki minimalne. Coraz więcej Polaków, nie tylko tych, którzy już od dłuższego czasu przebywają za granicą, ale również wyjeżdżających obecnie specjalistów, może liczyć na o wiele atrakcyjniejsze warunki zatrudnienia.
Choć życie za granicą sporo kosztuje, Polakom udaje się sporo zaoszczędzić, co widać po ilości transferów, jakie przekazują do kraju. Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w 2017 roku emigranci przysłali do Polski środki w wysokości 16,3 mld zł. Najwięcej pieniędzy, jak co roku, pochodziło od rodaków pracujących w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Holandii. Całościowych danych za 2018 rok jeszcze nie ma. NBP podaje, że w ciągu trzech kwartałów ubiegłego roku emigranci wysłali do Polski łącznie 11,6 mld zł.
– W ostatnich kwartałach obserwujemy nieznaczny spadek wielkości transferów przesyłanych do kraju przez Polaków pracujących za granicą. Wynika on z dwóch czynników. Po pierwsze, obserwujemy wyhamowanie, jeśli chodzi o nowe wyjazdy z Polski, a więc mamy obecnie do czynienia z dość stałą grupą osób przebywających za granicą. Po drugie, maleje strumień środków przekazywanych do Polski przez migrantów długookresowych – Iza Chmielewska, ekspert ekonomiczny w Departamencie Statystyki NBP.
Migranci, którzy długo mieszkają za granicą, przenoszą swoje tzw. centrum interesów ekonomicznych do nowego kraju, często przenoszą tam też swoje rodziny. Dlatego mniej pieniędzy płynie od nich do Polski.
Z badań NBP wynika, że w krajach, w których obowiązującą walutą jest euro, Polacy najchętniej przekazują zarobki za pośrednictwem transferów bankowych. W Wielkiej Brytanii natomiast emigranci do przesłania pieniędzy najczęściej korzystają z usług specjalistycznych firm. Potwierdzają to dane TransferGo, platformy umożliwiającej przelewanie pieniędzy. Za jej pośrednictwem polscy emigranci przesłali w 2018 roku prawie 500 mln zł. – Ponad 70 proc. wszystkich transferów wykonano z Wielkiej Brytanii – łącznie opiewały na kwotę 412 mln złotych. Na kolejnych miejscach znalazły się Norwegia (22 mln złotych), Litwa (15,5 mln), Niemcy (11 mln) i Islandia (10 mln) – informuje Julia Ławniczak-Gościńska, community manager TransferGo na Polskę.
Polacy przelewają pieniądze z różnych powodów, co da się zauważyć po tytułach transakcji. – Nie tylko wspierają rodzinę, ale i spłacają kredyty, opłacają studia czy alimenty. Pieniądze służą do rozwiązania dawnych problemów czy trafiają na konta oszczędnościowe, by zrealizować marzenie o powrocie do kraju – informuje ekspertka z TransferGo.
Z danych NBP wynika, że Polacy wybór sposobu przekazywania pieniędzy motywują względami ekonomicznymi i praktycznymi. Ważny jest niski koszt transferu, jego szybkość, łatwość obsługi oraz bezpieczeństwo. Jednak nie tylko. Polacy łatwo i chętnie adaptują nowe technologie w bankowościach i płatnościach. Sektor musi więc rozwijać się w tym kierunku. Czego można się spodziewać w przyszłości?
– Jeżeli chodzi o nowe trendy w sektorze, to na pewno będą to nowe technologie, takie jak np. blockchain, które umożliwiają transfery międzynarodowe nawet w ciągu trzech sekund. Dodatkowo na pewno kluczową rolę w sektorze odegrają banki. Dwa lata temu jedna na dziesięć osób korzystała z internetowych usług banków, teraz to jedna na trzy osoby. Współpraca fintechów z bankami staje się coraz bardziej popularna. Specjaliści zastanawiają się, czy przyszłość to tylko fintech, czy właśnie połączenie nowych technologii i tradycyjnej bankowości – wymienia Julia Ławniczak-Gościńska.
Jej zdaniem zastosowanie znajdą też sztuczna inteligencja i live chatboxy. Na znaczeniu zyska bezpieczeństwo cyfrowe.
Z opublikowanego w listopadzie 2018 roku raportu Work Service wynika, że 1,6 mln osób aktywnych zawodowo lub będących potencjalnymi uczestnikami polskiego rynku pracy rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Aż 19 proc. potencjalnych emigrantów chce wyjechać z Polski na stałe. Przeszło 30 proc. jako powód wyjazdu wskazuje lepsze warunki socjalne. Wyjazd do pracy za granicą najczęściej rozważają osoby między 35. a 60. rokiem życia. Wśród preferowanych kierunków wyjazdu Polacy wskazują Niemcy, Norwegię i Szwecję. W związku z obawami przed brexitem na dalszy plan zeszła Wielka Brytania.
Choć wskaźnik potencjalnej emigracji jest najniższy w historii badań, to ciągle jest znaczący. W najbliższej przyszłości można się spodziewać, że do Polski nadal będzie płynąć wsparcie od emigrantów, a jednorazowe kwoty, ze względu na rosnące zarobki, będą osiągały rekordowe wartości.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
....ale pieniadze przesylaja, pieniadze, ktorymi sie tez obraca.
Ze nie jesteśmy się w stanie zorganizować jako społeczeństwo-mając najlepszy czas w całej historii
Są kraje z których nie ma emigracji ...
Jakie?
Np. Korea Pn.?
Bo z Wlk. Brytanii to emigrantów po świecie są miliony.