Klienci kantoru internetowego Cinkciarz.pl mają obiecać, że będą czekać na swoje pieniądze przez 18 miesięcy i nie pójdą w tym czasie do sądu. W zamian mają dostać 19,25 proc. odsetek, czyli 8 punktów procentowych powyżej poziomu odsetek ustawowych.

Kantor internetowy Cinkciarz, który od miesięcy nie oddaje klientom pieniędzy zleconych przelewami w celu wymiany walut, zaproponował części z nich ugody. Zapowiadał to już hucznie wcześniej: "Dla klientów poszukujących dodatkowego zabezpieczenia przygotowaliśmy propozycje ugód. Podpisanie takiej ugody gwarantuje: 1. Zwrot 100 proc. powierzonych środków w uzgodnionym terminie. 2. Naliczanie ustawowych odsetek za okres oczekiwania".

Od razu po tym komunikacie prawnicy ostrzegali, że to pułapka. Teraz jednak na jaw wyszły konkretne zapisy proponowanych ugód - umieszczają je w mediach społecznościowych poszkodowani przez kantor. Zapisy w tych "dokumentach" są niewiarygodne.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Jak dlugo moze updac instytucja finansowa, kiedy juz wszyscy widza, ze upasc musi?
    już oceniałe(a)ś
    24
    1
    Wypłacimy odsetki. Wcale nie kłamie a zyski będą pochodzić z inwestycji w Bursztynowe Złoto ;-)
    już oceniałe(a)ś
    21
    2
    Rynek wycenia depozyt na 18 M na około 7%, cinkciarz na 19,25%...kłania się amber gold i inne dziwne firmy których już nie ma hahahahha - kto normalny wogóle, korzysta z usług firmy która nazywa się cinkciarz???
    @TomB
    Inni cinkciarze
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    @TomB
    Ta firma działała bezproblemowo przez kilkanaście lat, sama korzystałam od 12 lat. Teraz nie sądzę, aby odzyskali zaufanie klientów, mieli nowe wpływy i mieli z czego oddać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zarobią tylko prawnicy
    @ogniomistrzkalen
    Ta pseudougoda niczego nie gwarantuje. Mam już zabezpieczenia wydane w sprawach moich klientów, więc z pewnością w skali kraju to są setki albo tysiące takich postanowień. Gdyby spółka miała pieniądze, to by je wypłacała. Upadłość na 99% będzie plus zarząd z konkretnymi zarzutami skończy.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Wszystko wskazuje wiec na to, że Cinkciarz chce teraz uspokoić klientów, podpisać maksymalną liczbę ugód, zdobyć licencję bankową (zapewne na Litwie) i jednocześnie uniknąć sytuacji, w której wierzyciele złożyliby wniosek o upadłość Cinkciarza.
    ===========

    Urok jednolitej licencji bankowej UE polega na tym, że można ją dostać w każdym kraju Unii z prawem do działaności na terenie całej Unii. Wiadomo też, że regulatorzy w niektórych krajach podchodzą do wniosków łagodniej. Dlatego np. Revolut działa w oparciu o litewską licencję, bo łatwiej tam było im ją dostać.

    Niemniej jednak każdy regulator ma wymogi do spełnienia, i bardzo wątpię czy Cinkciarz z tak zabagnioną hipoteką ma szanse na licencję bankową, a nawet jeśli Litwini by chcieli ją dać, to jeszcze jest europejski nadzór bankowy który to kontroluje.

    Poza tym nie rozumiem, po co Cinkciarzowi licencja? Czy po to, by jako bank ściągnąć od ludzi depozyty i je ukraść by spłacić dotychczasowych klientów?

    W konkretnej opisywanej sprawie, kto się połasi na te 19,25%, ten ostatni frajer i żadnych pieniędzy nie zobaczy.
    @pankracypanasiuk
    Bank mu jest potrzebny do uzyskania gwarancji bankowej, która jest wymagana od każdej instytucji płatniczej.

    Problemy Cinkciarza z odebraniem przez KNF licencji na usługi płatnicze wynikają właśnie z tego, że żaden polski bank nie chciał im jej dać.

    Cinkciarz uznaje te działania za skoordynowaną zmowę banków, by usunąć konkurenta z rynku.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Fader

    Gwarancji udzielonej przez jeden podmiot grupy kapitałowej drugiemu podmiotowi z tej samej grupy żaden nadzór nie uzna.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Kiedyś Cinkciarz był bezkonkurencyjny na rynku wymiany walut. Miał kursy o kilkanaście/kilkadziesiąt groszy lepsze nić kursy bankowe, co przy transakcjach na większych kwotach miało znaczenie. Banki zorientowały się, ze jedzenie chochlą się nie opłaca, bo ktoś im wykroił duży kawałek tortu i zaczęły wprowadzać tzw kantory bankowe, które oferują już lepsze kursy i sa szybsze i bezpieczniejsze niż Cinkciarz. Wielu klientów odpłynęło, ale koszty prowadzenia firmy pozostały, więc Cinkciarz popadł w tarapaty. nie ma tu nic dziwnego - ot konkurencja. Tylko mam nadzieję, że jak Cinkciarz upadnie (a upadnie, bo jego usługi już nie są potrzebne) to czy banki nadal utrzymają niski spread w swoich kantorach...
    @bazbaz1973
    Korzystałem wówczas z ich usług, ale do limitu 1 tys. euro (zasada ograniczonego zaufania).
    Kiedy tylko banki zaoferowały podobną usługę, od razu zrezygnowałem z Cinkciarza.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @rattus-rattus
    i gdzie kupujesz cos innego niz frank, dolar czy euro?, masz konto walutowe w czeskiej koronie albo Forincie?????? tak pytam mimo ze wiem że reklamujesz tylko ....
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Amber Gold 2.0
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    Sama nazwa firmy powinna być ostrzeżeniem, to trochę tak jakby nazwać serwis matrymonialny "alfons"...
    już oceniałe(a)ś
    3
    1