Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Wszystkie komentarze
To wyrzuć na śmieci swój telewizor, swój smartfon, szczoteczkę elektryczną i słuchawki. to wszystko jest Made in China hipokryto
no cóż, zachód sprzeda nam sznur (a właściwie know-how) na którym go powiesimy
Różnie z tym bywa. Na przykład mój smartfon jest koreański, telewizor takoż, szczoteczka zwyczajna i krajowa, a słuchawki duńskie. Gdy tylko da się kupić coś nie-chińskiego, to chińskiego nie kupuję. Fakt, że czasem się nie da.
Kupując jakikolwiek spalinowy samochód wspierasz przemysł zbrojeniowy Kremla.
Telewizor jest made in Japan. Smarfon Hungary, szczoteczka prawdopodobnie China, słuchawki Mexico. Jak sie chce, to można omijać made in Chiba,
ja mam ciupagę z Chin, a co!
Pagery, które wybuchając zabiły wielu przywódców Hezbollachu, były z Węgier.
chyba łatwo, skoro vw, merceds i inne takie przeprowadzili się de facto do chin i do tej pory doili ile wlezie, dopóki chińczycy nie opracowali swoich "cudeniek"
Wchodząc na chiński rynek firmy takie jak VW musiały wziąć chińskiego wspólnika i transferować do Chin swoje technologie. To nie jest czysta konkurencja.
ale robili to świadomie, z pazerności (greeeeeeeeed)
jakby europejskie koncerny nie traktowały klientów jak dojne krowy .. to nikt by się nie pochylał nad chińczykami
W zamian za oddanie patentów, rozwiązań, które skrzętnie zostały skopiowane.
każdy z tych producentów aby wejść na chiński rynek musiał iść na duże ustępstwa w stosunku co do transferu technologii i wyboru chińskich podwykonawców
też mnie to rozbawiło :)))
Nawet się nie zawahał, więc chyba można mu wierzyć. W końcu Chiny słyną z rygorystycznego przestrzegania praw jednostki.
I czy w ogóle są dostępne. A jeżeli nie, to ile się na nie czeka.
To samo robiła Hyundai i Kia wchodząc do Europy hipokryto
do dziś są problemy z częściami do hyundaia, mój znajomy po stłuczce (kona) kilka miesięcy czekał na sprowadzenie części z nie wiadomo skąd, przez ten cały czas jeździł autem z wypożyczalni z polisy sprawcy ale tylko dzięki swojemu prawnikowi
tak sobie tłumacz lemingu, ludzie maja po dzis dzień problemy z dostępnością niektórych części do aut azjatyckich xD
Nie robili. Kia i Hyundai przedewszystkim nie kradła patentów.
Nie dzięki prawnikowi, tylko dzięki głupocie Sądu, który sprawcy stłuczki drogowej przypisał skutki niekompetencji dostawcy części zamiennych...
>>> Tak.
Pani redaktor kpi czy o drogę pyta? Po co te pytania? Gdyby odpowiedział inaczej, to na drugi dzień byłby w drodze powrotnej do Chin, a pojutrze jego rozstrzelane truchło poszłoby na organy.
Na 100% samochody produkowane przez dyktaturę chińskich komuchów śledzą kierowców.
skoro robią to firmy amerykańskie?
"GM, Honda, and Hyundai all sold data to Verisk, according to a letter two U.S. senators sent to the Federal Trade Commission"
spokojnie to tylko blondynka xD
sama jest sobie winna. durny zielony ład i pazerność europejskich firm
Durny to jesteś ty. Chińczycy wyparli europejskich producentów z z wielu gałęzi produkcji, bo Europejczycy za miskę ryżu pracować nie chcą.
Trochę jednak ma wpływ, bo zapowiadany zakaz samochodow spalinowych działa mrozaco na europejskich producentów, a z elektrykami słabo sobie radzą.
Sami muszą opłacać różne opłaty środowiskowe, którymi Chiny nie są obciążane, a mogą oferować produkt na europejskim rynku.