Cudów nie ma - 90-procentowa obniżka ceny sukienki zaprojektowanej przez słynny dom mody - w dodatku sprzedawanej z drugiej ręki, na aukcji internetowej - musi budzić wątpliwości. A jeśli to podróbka? Czy za jej zakup grożą konsekwencje?
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Prawdziwym rajem dla sprzedaży podrobionych towarów są chińskie serwisy zakupowe. Wprawdzie najpopularniejszy taki chiński serwis Aliexpress utrudnia sprzedaż podróbek, to wciąż jest to możliwe, bo sprzedawcy coraz lepiej się kamuflują. Nie umieszczają już nazw podrabianych marek w tytułach aukcji, a jedynie w temacie dają do zrozumienia, że produkt jest sygnowany znanym logo. Często posługują się słowami kluczowymi (np. brand, luxury, original), a oferty opatrują słabej jakości zdjęciami, obiecując jednocześnie, że prześlą e-mailowo zdjęcia zainteresowanym klientom. Dzięki temu zabiegowi sprzedawcy chronią się przed zarzutem, że sprzedają podróbki – bo przecież na zdjęciu żadnego logo nie widać!

Aby uchronić się przed zakupem podróbki, trzeba włączyć czujność. Pierwszym światełkiem ostrzegawczym jest informacja, że towar nie zostanie dostarczony w oryginalnym opakowaniu (sprzedawcy tłumaczą to chęcią ochrony klienta przed przyciągnięciem uwagi celników). Drugim jest oczywiście szalenie niska cena. Sprzedawanie oryginalnych rzeczy za ułamek ich ceny nikomu się nie opłaca.

Czytaj też: Pierwsza pożyczka gratis była diabelskim wymysłem. Ale dopiero to jest czyste zło. Sam Lucyfer by się nie powstydził tej oferty

Czytaj też: Przesyłka z AliExpress. Jak kupować, żeby nie przepłacić?

Celnicy nie sprawdzają każdej przychodzącej paczki, otwierają je losowo. Interesują ich przede wszystkim przesyłki zawierające dużą ilość towaru, bo wtedy w grę wchodzi dalsza ich odsprzedaż, jak również paczki nadane przez sprzedawców, którzy już kiedyś wysyłali podrobione rzeczy i są szczególnie monitorowani przez służby. Jeśli zamówiona przez nas paczka zostanie skontrolowana i celnicy powezmą wątpliwości co do oryginalności zamówienia, wezwą klienta do przedłożenia dowodu zakupu (zrzut ekranu transakcji, wyciąg z rachunku bankowego). Poinformują także o przestępstwie przedstawiciela firmy, której produktu dotyczy wątpliwość.

Jeśli rzecz nie jest oryginalna, klient może mieć kłopoty - musi udowodnić, że nabył towar w dobrej wierze, nie wiedział i nie mógł podejrzewać, że bierze udział w oszustwie. A jeśli się nie uda? Może będzie trzeba zapłacić odszkodowanie, które w przypadku luksusowych towarów dochodzi do nawet kilku tysięcy złotych, bądź zgodzić się na skierowanie sprawy do sądu i tam bronić swoich racji.

Czytaj też: Zapłacił za towar na Allegro telefonem, ponad 400 zł. "Nie było żadnej autoryzacji! Czy to bezpieczne?"

Właścicielem podrobionego towaru można się stać (świadomie lub nieświadomie) także na wakacjach w Tunezji czy Turcji. W tamtejszych sklepach nikt nie uczestniczy nawet w żadnej grze pozorów: torebki czy kosmetyki mają wyraźne logo i są eksponowane w witrynach sklepowych. Tamtejsza policja nie ściga sprzedawców podróbek (większą, choć wciąż niewystarczającą aktywnością wykazuje się natomiast policja w Grecji, która uchodzi za europejskie centrum fałszerzy).

O ile nabywanie nieoryginalnych towarów nie jest przestępstwem, o tyle już wwożenie ich na teren Unii Europejskiej nie jest dozwolone. Jeśli po przylocie do Polski celnicy skontrolują nasz nieuczciwy zakup, może się to zakończyć przepadkiem towaru. Próba wwiezienia większej ilości towaru kwalifikuje się już jako przestępstwo.

Na podróbkę można się też natknąć w polskich serwisach zakupowych, np. na Allegro. Wszystkie platformy deklarują, że walczą z tym procederem. Allegro już w 2004 r. uruchomiło program, który daje uczestniczącym w nim firmom (obecnie jest ich 1600) narzędzia pozwalające błyskawicznie zgłaszać naruszenia ich praw. „Serwis Allegro nie ma sam z siebie możliwości odróżnienia oferty legalnej od nielegalnej – taką świadomość mają przedstawiciele marek, stąd tak ważna jest współpraca z nimi.

Zastrzeżenia i podejrzenia w stosunku do każdej z ofert mogą zgłaszać także użytkownicy. Wystarczy skorzystać z funkcji »zgłoś naruszenie zasad” znajdującej się na stronie każdej oferty w serwisie, aby obsługa mogła rozpocząć sprawdzanie zgodności z regulaminem” – wyjaśnia Michał Bonarowski z działu prasowego Allegro. Dodaje, że choć dziennie w serwisie pojawia się około miliona ofert, to zgłoszenia dotyczące braku autentyczności produktów mają charakter sporadyczny.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Jarosław Kurski poleca

Przydatne linki

Komentarze
Zaloguj się
Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
Straszenie nabywcy karami i sądem to nieporozumienie i głupota. Zakup pojedynczej rzeczy bez zarobkowej odsprzedaży jest zawsze zakupem w dobrej wierze. Klient ma prawo kupić okazyjnie i tanio. Łapy po kilka tysięcy wyciągają "cwani prawnicy" i to oni winni być ścigani za próby wyłudzenia, często nazywanymi "odszkodowaniami" - tych trzeba nazywać po imieniu - oszustami. Osobiście popieram "podróbki", bo to zdrowy objaw zwalczania snobizmu i zwyczajnego zdierstwa.
@jurekwy Rozumiem. Czyli jeśli ktoś ci ukradnie samochód, kilkumiesięczną Skodę, którą kupiłeś w salonie za ciężko pożyczony kredyt, , a następnie opchnie na giełdzie kolesiowi za cenę dwunastoletniego passata w tedeiku, żeby pozbyć się gorącego towaru jak najszybciiej - to ty uznasz, że spoko, niech sobie kolo tą twoją Skodą kupioną za pięć tysięcy jeździ, przecież miał prawo kupić tanio i na pewno uczynil to w dobrej wierze. Ty to taki raczej tuz intelektu jesteś, nie?
już oceniałe(a)ś
0
0
@maxthebrindle Przykład jest zupełnie nietrafiony. Zarówno z punktu widzenia zdrowego rozsądku, jak również prawnego.
już oceniałe(a)ś
0
0
Taaa, a tymczasem sporo ludzi kupiło tydzień temu na wyprzedażach w oficjalnym internetowym sklepie CK (czyli niby luksusowo) i do dziś nie mają ani towaru ani pieniędzy, a sklep milczy. Poszukajcie w internecie dyskusji na ten temat.
już oceniałe(a)ś
0
0
@mr.powers wcale nie! paypal to oddanie do chin spowrotem towaru , odesłanie z trackingie, Zmyślni chińczycy robią tak: wystawia towar jeden drugi jest jako usługa pocztowa z trackingiem (gdy dostaniesz nr trackingu wpisujesz na podrzednej str chińskiej widac ze amatorskiej, i jedyna info zmieiająca sie z outside china po np.10dniach). Tak obchodzą paypal, tobie sie nie opłaca zwrot, bo musisz z trackingiem wysłac i byś musiał wydać np 35funtów. niby to nie majatek, ale firmy wrzucają od razu kartkę z procesem zwrotu, że info wrzucic do zapakowanego towaru i zaznaczeniem np niezgodny opis/zły rozmiar itd ale z przepraszajacym tekstem ze z powodów systemu zakupowego nie jest mozliwy zwrot - wymiana na nowy inny tylko zwrot towaru-zwrot kasy i wtedy nowy zakup przez system. Paypal jest kosztowny czasowo najlepszym był by poprostu zastrzezenie transakcji w banku jesli płaciłes karta i pieniadze sa od razu na koncie. Paypal jest bardzo długim procesem i prosze sobie sprawdxic, co sie dzieje jak zapłacisz kartą przez system paypal (podczepiona tylko w ebay nie paypalu, to nie masz tego w historii logując sie na paypal.) no i nie obejmuje tego ochrona kupujących mimo, że korzystasz z systemu paypala, Znajdź wtedy nr transakcji jesli nr wpłaty jaki po zakupie dostajesz jako potwierdzenie na mejla nim dla paypalu nie jest!! A jeszcze śmieszniej bedzie gdy dziecku kupisz koszulke np nba adidasa i oddasz ja do adidas polska czy to oryginał (chińczy cy czesto naszywają chamsko kawał plastiku w zamiast loga klubu, fotka pod kątem jest łudząco podobna i nie wychwyci tego ludzkie oko, ze coś jest nie tak, paypal by zwrócić kase musi miec opinie ze towar nieoryginalny, ale nie przewidział co się dzije w PL w obsłudze klienta, dodam, ze adidas ci jz tej koszulki nie zwróci, a kto jak kto tylko producent oryginału i oficjalny przedstawiciel może zabrac głos w tej sprawie, w sklepie zaden pracownik nie może nic wystawić ani nawet oswiadczenie, a koszulka jest wysyłana). Cuda wianki
@dooj_ci_w_hoope Moja żona sporo kupuje na ebay i zawsze płaci PP - nigdy nie było problemu ze zwrotem, kiedy był jakiś problem ze sprzedawcą. Najpierw dwa - trzy maile do sprzedawcy, potem poinformowanie go o otwarciu 'sprawy' w PP, otwarcie sprawy i informacja o zwrocie kasy jest z reguły po 48 godzinach, zaś pieniedze na koncie - chwilę później. Co do podróbek - masz jeszcze rzeczoznawców, ktorzy mogą orzec, czy dany towar jest podróbką. A przede wszystkim - zdrowy rozsądek: chcesz kupić dziecku koszulkę Adidasa z NBA - kupuj w sklepie Adidasa, albo wysyłkowo w internetowym sklepie NBA. Wiem, że drogo, ale na tym polega deal: sam możesz być swoim rzeczoznawcą... Bo z tego co piszesz wynika, że ty nie masz problemu z kupowaniem podróbek, natomiast wnerwia cię, gdy podróbka jest kiepska jakościowo, tak? Bo gdyby ta koszulka z Chin kupiona za 5 euro WYGLĄDAŁA jak oryginał za 50 - to byś problemu nie miał, bo każdy na osiedlu by myślał, że zainwestowałeś w dzieciaka całe 50 euro...
już oceniałe(a)ś
0
0
@dooj_ci_w_hoope Mam wrazenie, ze nigdy nie korzystales z PayPal. Za to widac, ze bardzo czesto kupujesz chinski badziew.
już oceniałe(a)ś
0
0
Najlepszym wyjsciem na zakupy online jest platnosc via PayPal z realna ochrona kupujacego. Polecam.
już oceniałe(a)ś
0
0
kto to pisał?! poproszę o podstawę prawną !"Jeśli rzecz nie jest oryginalna, klient może mieć kłopoty - musi udowodnić, że nabył towar w dobrej wierze"...a dalej "O ile nabywanie nieoryginalnych towarów nie jest przestępstwem"....może autorka się w końcu zdecyduje? jest to przestępstwem czy nie?jak nie jest to jak klient może mieć kłopoty?otóż zlepiła pani artykulik myląc pojęcia i wprowadza pani w błąd.Kłopoty może mieć osoba handlująca , czy też wwożąca towar w ilościach wskazujących na przeznaczenie handlowe.Klient indywidualny może co najwyżej stracić towar o ile jest przesyłany paczką.Kłopoty może mieć wyłącznie sprzedający więc proszę nie straszyć wymyślonymi sankcjami- takich absolutnie nie ma!
@re_x Co? Religia w szkole była, ćwiczenie czytania ze zrozumieniem ograniczyli? Pierwsza wypowiedź dotyczy zakupów przez Internet - wtedy musimy udowodnić, że kupowaliśmy w dobrej wierze i nieświadomi oszustwa (taaaa....). Druga kwestia dotyczy zakupów gdy fizycznie przebywamy poza granicami kraju, gdzieś, gdzie podróbki się sprzedaje otwarcie a miejscowe władze mają to w zadzie - jak w Turcji. Kupowanie tam nie jest nielegalne (bo jurysdykcja UE nie może działać na terenie kraju, który do UE nie należy, i jeśli tam nie ma z tym problemu, to dotyczy to także obywateli UE), jednak wwożenie tak nabytego towaru do UE - już tak. Mam nadzieję, że dostrzegasz tę subtelną rożnicę? Następnym razem przeczytaj komentowany tekst dwa razy, albo poproś dorosłego o pomoc...
już oceniałe(a)ś
0
0
Mam w swojej szafie podróbki z aliexpress, kupowałem je świadomie. Niektóre rzeczy do złudzenia przypominają oryginały, więc dlaczego mam przepłacać?
@xinfx Jak ci szef wypłaci wypłatę w podrobionych pieniądzach, do złudzenia przypominających oryginały, ale kosztujących go znacznie mniej - to może zrozumiesz. Ludzie są kretynami, gotowi płacić za trampki 200 euro tylko z tego powodu, że jest na nich jakieś logo. Ale właściciel tego logo sobie takich głupich klientów wychował, inwestując w reklamę, w znane nazwisko udające 'projektanta' denej linii, czasem rzeczywiście w unikalny design, doskonałe materiały czy nowatorskie rozwiązania. A skoro tak, to ma prawo chronić swój pomysł na pomnożenie przychodu, czyż nie? Jeśli drażni cię takie 'korporacyjne' ułożenie świata - kupuj trampki od Chińczka za grosze, ale takie, które nie udają, że są produktem markowym. Mnie na przykład bardzo irytowała firma Microsoft z podejściem do klienta i jego oczekiwań, więc uznałem, że nie bedę im płacił za ich produkty, które w coraz mniejszym stopniu były tym, czego potrzebowałem. Ale zamiast zainstalować pirackie wersje Windows czy Office - zacząłem używać Linuxa i oprogramowania Open Source. Ty zaś nie chcesz płacić za Windowsa, ale chcesz, by wszyscy koledzy z podwórka myśleli, że za tego Windowsa zapłaciłaś/eś, i to jeszcze z najbardziej wypasioną wersję - jesteś wiec tak samo głupia/głupi jak ci wszyscy, którzy w owczym pędzie kupują trampki za kolosalne pieniądze, bo muszą pokazać, że ich stać, przy czym ty dodatkowo jesteś oszustenm w tym klubie głupców.
już oceniałe(a)ś
0
0
@xinfx Jeżeli chodzi ci tylko o złudzenie, to faktycznie nie ma po co przepłacać. Gdyby ci chodziło o jakość, to wtedy można się zastanowić :P
już oceniałe(a)ś
0
0
"Celnicy nie sprawdzają każdej przychodzącej paczki, otwierają je losowo. " Autor artykułu jest debilem. Jak zamówisz towar pocztą to może i sprawdzają losowo, jak zamawiasz kurierem to za każdym razem naliczają cło i podatek.
@takaprawda2015 NIe, autorka nie jest debilką. Zdecydowana większość ciuchów, butów, biżuterii czy akcesoriów kupowanych w Chinach jest wysyłanych pocztą i takie przesyłki są sprawdzane losowo, o tym właśnie pisze autorka. No - prawie losowo, bo jeśli kiedyś już na twój adres wysłano towar zidentyfikowany jako podróbka, to każda kolejna przesyłka z danego kraju na to samo nazwisko i adres, zostanie zakwalifikowana do sprawdzenia w momencie skanowania, bo taki adres jest dodany do 'alarmowej' bazy danych. Podobnie działa miejsce nadania znane z wysyłania podróbek: idąca do ciebie z takiego adresu paczka też zostanie sprawdzona z większym prawdopodobieństwem na tej samej zasadzie .
już oceniałe(a)ś
0
0
Niech pan nie pitoli panie Bonarowski. PIsałam kiedyś do Allegro i podałam im kilkanaście aukcji na ktorych sprzedawano podrobione buty. Odpisali mi ,ze nie maja takiej mozliwości zweryfikowania prawdziwości towaru. Dopiero jak podałam linki do zagranicznych sklepów z tymi podróbami to sie sprawa zainteresowali. Podróby na Allegro sa nadal i pomimo zgłaszania - nikt nie reaguje
@otopolskiepieklo Bo ALLEGRO to same w sobie jest podrobka
już oceniałe(a)ś
0
0