W środę prezes Orlenu Daniel Obajtek poinformował o przygotowaniach koncernu do produkcji na masową skalę płynu do dezynfekcji rąk. Zajmie się tym spółka Orlen Oil w Jedliczach, która specjalizuje się w wyrobie olejów silnikowych i smarów.
„W ciągu kilku dni nasza spółka ORLEN Oil rozpocznie produkcję płynów aseptycznych do dezynfekcji rąk. Nasze laboratoria i linie produkcyjne w Jedliczu są już dostosowywane do tego, aby jak najszybciej odpowiedzieć na oczekiwania klientów i wzmocnić bezpieczeństwo sanitarne kraju” – napisał Obajtek na Twitterze. Nie podał, ile koncern zainwestuję w tę produkcję.
W oficjalnym komunikacie prasowym Orlenu prezes Obajtek dodał: „Spółka ORLEN Oil z miejsca podjęła działania zmierzające do uruchomienia produkcji płynu do dezynfekcji rąk. Nasze laboratoria pracują nad tym od kilku dni. Wykorzystujemy możliwości techniczne firmy, aby włączyć się działania związane z ochroną przed koronawirusem. Chcemy jak najszybciej odpowiedzieć na oczekiwania Polaków i zwiększyć ich bezpieczeństwo”.
Jednocześnie w tym komunikacie prasowym Orlen sprecyzował, że jego spółka zacznie produkować ten płyn dezynfekujący „w najbliższych dniach”, a w ciągu dwóch tygodni na rynek ma trafić milion litrów produktu.
„W pierwszej kolejności zostaną w niego zaopatrzone instytucje publiczne. Płyn dezynfekujący będzie też dostępny w sieci stacji paliw Orlen” – poinformował koncern. To znaczy, że Orlen na nowej produkcji zarobi z kasy publicznej.
Wiceminister finansów Jan Sarnowski ujawnił, że Orlen właśnie w uzgodnieniu z resortem finansów podejmie produkcję płynów dezynfekcyjnych w swojej spółce od smarów i olejów silnikowych. W rozmowie z PAP Sarnowski poinformował, że z powodu koronawirusa fiskus podjął działania, aby umożliwić produkcję płynów dezynfekujących firmom, które dotychczas nie prowadziły takiej działalności.
„Wchodzimy wspólnie z Orlenem we współpracę, chcemy ułatwić produkcję tak, żeby wszystko to, co jest robione, było robione zgodnie z prawem i żeby Orlen nie miał na żadnym etapie problemów związanych z kwestiami podatkowymi” – stwierdził Sarnowski.
W płynach dezynfekujących na ogół stosuje się alkohol. Z tego powodu producenci takich środków podlegają zaostrzonym rygorom podatkowym ze względu na ryzyko wykorzystania takich preparatów do uzyskiwania alkoholu sprzedawanego potem w szarej strefie.
Wieść o zarobkach Orlenu na koronawirusie nie wzbudziła euforii inwestorów. W środę wczesnym popołudniem akcje Orlenu traciły ponad 3,2 proc. na wartości, podczas gdy indeks WIG20 największych spółek na warszawskiej giełdzie zniżkował wtedy o 0,61 proc. A ze spółek w indeksie WIG20 więcej traciły wtedy tylko akcje mBanku po doniesieniach mediów, iż niemiecki Commerzbank nie jest zadowolony z oferty konsorcjum banku Pekao SA dotyczącej przejęcia kontroli nad mBankiem.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze