Można sąsiadowi wlepić naklejkę "karnego kopciucha" i zgłosić go jako truciciela. Akcja obejmuje zasięgiem całą Polskę. - Dostaliśmy już ponad 5 tys. zgłoszeń - podkreśla Tomasz Raudner, koordynator inicjatywy.
Justyna Sobolak: Kto stoi za akcją "karny kopciuch"?
Tomasz Raudner, członek zarządu grupy medialnej tuPolska: Pomysł zrodził się w 2019 r. To społeczna akcja, którą stworzyła grupa ludzi z Rybnika – pracowników grupy medialnej tuPolska. Tu mieszkamy, pracujemy, mamy swoje rodziny. Nasze miasto przez lata było w czołówce miast z fatalnym powietrzem w Polsce. Mieliśmy takie poczucie bezradności w walce ze smogiem, komunikowaniem, że jest to niebezpieczne.
Mówi pan o bezradności. Ale przecież były różnego rodzaju akcje. Problem smogu nagłaśniali nawet celebryci.
Wszystkie komentarze
Po polsku: masz gorączkę, zbij termometr.