Ledwo zamilkły działa w Gruzji, a natychmiast do batalii o energię z Azji Środkowej dla Europy ruszyły dyplomacje Moskwy i Waszyngtonu

Jeszcze tydzień temu nie było pewne, czy Rosja nie zapłaci sankcjami za atak na Gruzję i uznanie niepodległości separatystycznych gruzińskich prowincji Abchazja i Osetia Południowa. Dyplomaci UE zapowiadali, że o sankcjach będzie mowa na nadzwyczajnym szczycie Wspólnoty, który odbył się w ostatni poniedziałek. Rozważenia sankcji nie wykluczali także przedstawiciele administracji USA.

Skończyło się na potępieniu Rosji za działania w Gruzji. Za to do pracy ruszyli dyplomaci.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Aleksandra Sobczak poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze