Czy to prawda, że na zwrotach najatrakcyjniejszych nieruchomości warszawskich, zabranych tzw. dekretem Bieruta, najwięcej zyskują często nie prawowici spadkobiercy poszkodowanych przedwojennych właścicieli, lecz zorganizowane grupy osób skupujące roszczenia reprywatyzacyjne za bezcen? - zapytał "Puls Biznesu" urzędników odpowiedzialnych w warszawskim ratuszu za tzw. małą reprywatyzację. Oczywiście gazeta nie dostała od nich odpowiedzi, o czym informuje dziś swoich czytelników.
Wszystkie komentarze