Polska jest jednym z najdroższych krajów w Europie pod względem kosztów utrzymania mieszkań w relacji do zarobków ich właścicieli. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest... marnotrawstwo energii
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Co z pracą, emeryturami, administracją? Cykl Polska 2015

To, że domy budowane w czasach PRL są energożerne, najpewniej nikogo nie dziwi. Rząd próbuje temu zaradzić za pomocą programu termomodernizacyjnego. Nagrodą za m.in. ocieplenie domu jest premia budżetowa, która umożliwia spłatę jednej piątej kredytu na ten cel.

Jednak równocześnie - nie wiedzieć czemu - obowiązujące przepisy budowlane nie pomagają budować energooszczędnych domów. Eksperci przekonują inwestorów, aby budowali domy o lepszych parametrach, bo trzymanie się standardu z przepisów jest ekonomicznym absurdem. To oznacza jednak wyższe koszty budowy, a większość deweloperów stara się je obniżać. I nie przejmują się tym, że rodziny, które kupią od nich mieszkania, będą ponosić niepotrzebnie wyższe koszty.

Na niewiele się zdały apele do rządu o zaostrzenie prawa budowlanego w zakresie ochrony cieplnej nowych budynków. Organizacja ekologiczna WWF Polska alarmuje, że mamy mniej rygorystyczne prawo niż w innych krajach Unii o zbliżonym klimacie, np. Szwecja, Dania czy Niemcy. Według WWF, gdyby u nas domy były lepiej ocieplone, zaoszczędzilibyśmy ponad miliard złotych rocznie!

Niektórzy eksperci zarzucają też rządowi, że nie respektuje dyrektywy unijnej promującej energooszczędność. To właśnie ta dyrektywa wprowadziła świadectwa energetyczne, które informują, z jakim zużyciem energii trzeba się liczyć. Właściciel budynku lub mieszkania musi przedstawić taki dokument nabywcy lub najemcy. Sęk w tym, że ten wymóg jest powszechnie ignorowany, a ustawa nie przewiduje żadnych sankcji z tego tytułu.

Tymczasem coraz więcej Polaków narzeka na wysokie rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę. I nie bez powodu. Analitycy firmy Home Broker sięgnęli po dane Eurostatu, z których wynika, że na utrzymanie mieszkania przeciętna polska trzyosobowa rodzina wydaje mniej więcej tyle samo, co znacznie bogatsza od niej rodzina angielska czy szwedzka. U nas te wydatki pochłaniają blisko 16 proc. domowego budżetu, a w tamtych krajach - przeciętnie 6-7 proc. Drożej w relacji do dochodów jest tylko na Słowacji.

Duże znaczenie ma też struktura wydatków. Mieszkańcy południa Europy nie muszą tyle płacić np. za ogrzewanie mieszkań, a podgrzewanie ciepłej wody mają często niemal za darmo dzięki kolektorom słonecznym. U nas energia, w tym cieplna, pochłania aż blisko 9 proc. wydatków trzyosobowej rodziny.

Na spadek cen nie mamy co liczyć. Żeby ograniczyć wydatki, musimy więc oszczędzać energię.

Oprócz wspomnianego programu termomodernizacyjnego, na który rząd zarezerwował w projekcie przyszłorocznego budżetu 180 mln zł, są też i inne. Na przykład niedawno minął rok od uruchomienia przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej programu dopłat do kolektorów słonecznych. Właściciele domów jednorodzinnych, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe mogą liczyć na to, że aż 45 proc. kredytu na ten cel spłaci za nich Fundusz. Wprawdzie w zależności od wielkości inwestycji dotacja po odliczeniu kosztów kredytu i podatku dochodowego może wynieść "tylko" 30 proc. Jednak dzięki oszczędności energii inwestycja może się zwrócić w ciągu kilku lat.

Home Broker zwraca uwagę na to, że wysokie koszty utrzymania mieszkań idą w parze z relatywnie gorszym standardem życia. Z danych Eurostatu wynika, że przeciętna trzyosobowa rodzina ma do dyspozycji najmniejszą w Europie nieruchomość. Ma ona przeciętnie zaledwie 2,7 pokoi. Dla porównania średnio w Unii są to cztery pokoje. Największe mieszkania (domy) mają rodziny w Irlandii, Belgii i Hiszpanii - przeciętnie ponad pięć pokoi.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Komentarze
55laJRqoiz7seIKz+ANa4+1YbBQMPjlq52sMGQBtR0M=